Co w środku piszczy
- Obudowa: 7,15 mm x 255,26 mm x 166,31 mm, 465 gram, aluminium + szkło
- Procesor: MediaTek Helio G88, (2×2,0 GHz Cortex-A75 & 6×1,8 GHz Cortex-A55)
- Układ graficzny: Mali-G52 MC2
- Pamięć RAM: 4/8 GB
- Pamięć wewnętrzna: 128 GB eMMC 5.1, karta micro SDXC
- Ekran: 10,95 cala, IPS, 1920 x 1200 (206 ppi), 90 Hz
- System: Android 13, gwarantowane aktualizacje aż do Androida 15
- Łączność: Wi-Fi 5, Bluetooth 5.1, USB-C 2.0
- Moduły dodatkowe: odblokowanie za pomocą skanu twarzy
- Audio: cztery głośniki z Dolby ATMOS
- Aparat główny: 8 Mpix (f/2)
- Aparat przedni: 8 Mpix (f/2)
- Akumulator: 7040 mAh
- Ładowanie: 15 W
- Wersje kolorystyczne: Luna grey, Seafoam Green
Lenovo Tab M11 na pierwszy rzut oka
Lenovo Tab M11 to urządzenie bardzo klasyczne – mamy więc szczupły, zgrabny korpus, wąską ramkę otaczającą ekran i kilka przycisków do obsługi. Korpus wykonany jest bardzo porządnie, z aluminium (częściowo grawerowanego) i szkła, z tyłu wystaje nieco poliwęglanowa wyspa aparatu fotograficznego, przy czym obiektyw chroniony jest dodatkowo metalowym tubusem.
Dokładniejsze przyjrzenie się tabletowi pozwala zauważyć kilka ciekawych detali – aż 4 maskownice głośników i gniazdo mini-jack 3,5 mm – jeśli zaczynacie przypuszczać, że możliwości audio są mocną stroną Lenovo Tab M11 to, cóż, śpieszę donieść, że macie rację.
Tak się bowiem składa, że maskownice nie są tylko dla ozdoby – za nimi znalazły się cztery głośniki, a w oprogramowaniu tabletu nie zabrakło systemu Dolby ATMOS, który wyciska z nich wszystko, co się da. Dzięki temu Tab M11 radzi sobie poprawnie z muzyką, ale prawdziwą siłę pokazuje w filmach z dźwiękiem przestrzennym, bardzo dobrze odwzorowując nawet skomplikowane efekty przestrzenne z takich filmów jak Diuna czy Top Gun: Maverick. Jeszcze lepiej jest po podłączeniu słuchawek, gdyż tablet zachowuje tu wszystkie swoje możliwości, a zarazem jakość dźwięku ogranicza już tylko konstrukcja słuchawek.
Lenovo Tab M11 to maszyna do multimediów…
Dobry dźwięk idzie tu w parze z wysokiej jakości obrazem. Lenovo Tab M11 wykorzystuje tu technologię LCD IPS, oferując bardzo dobre kąty widzenia i odświeżanie z częstotliwością 90 Hz. Reprodukcja kolorów i jasność są na dobrym poziomie – na ekranie nie widać żadnych przekłamań barw, a dobra czytelność jest zachowana nawet w jasnym otoczeniu, może z wyjątkiem bezpośredniego światła słonecznego padającego na wyświetlacz.
Rozdzielczość 1920×1200 pikseli oznacza proporcje 16:10 zamiast typowo telewizyjnego 16:9 i trzeba podkreślić, że to duża zaleta, nawet jeśli korzystamy z przeglądarki internetowej czy programu do pisania – w przypadku multimediów często oznacza to dodatkowe ciemne pasy z dołu i góry, ale zarazem dzięki temu napisy można oglądać częściowo pod filmem, gdzie zasłaniają mniej treści.
Lenovo Tab M11 ma certyfikację Widevine L1, co jest dużą zaletą, tym bardziej że w tej cenie sprzętu nie jest to wciąż regułą. Oznacza to, że możemy się nie bać o obsługę popularnych serwisów VOD – Netflix, Amazon Prime Video, HBO Max, Disney+ wykorzystują maksymalną rozdzielczość wyświetlacza.
…jednak multimedia to nie wszystko, co potrafi
W opcjach wyświetlania obrazu Lenovo Tab M11 można bowiem znaleźć małą perełkę, która bardzo mi przypadła do gustu. Mowa rzecz jasna o trybie czytania, który – w zależności od wybranej wersji – redukuje nasycenie wszystkich barw lub wyświetla obraz w odcieniach szarości. Korzystałem z tej opcji do czytania książek w aplikacjach Kindle i Legimi, uzyskując bardzo przyjemny efekt.
Najlepsze jednak jest to, że można ustawić, by tryb czytania w odpowiedniej wersji aktywował się tylko dla określonego programu, dzięki czemu nie trzeba przełączać się ręcznie lub rezygnować z normalnych kolorów podczas zwykłej pracy. Po właściwym skonfigurowaniu można bezproblemowo czytać monochromatyczną książkę w Kindle, by po chwili przełączyć się na pełen kolorów komiks w aplikacji Marvel Unlimited.
Kolejną perełką jest piórko. O ile do piórka w smartfonie mam podejście raczej sceptyczne, potwierdzone kontaktem z topowymi urządzeniami tego typu, o tyle w przypadku tabletów zwykle zadaję sobie pytanie, dlaczego nie jest ono obowiązkowym wyposażeniem. W Lenovo ktoś wyszedł z podobnego założenia i w zestawie znajdziemy dołączony rysik.
Tablet taki jak Lenovo Tab M11 jest lekki, poręczny, a duży ekran czyni pisanie po ekranie czynnością nie tyle nawet wygodną, ile naturalną – można pisać w sposób taki sam, jak korzystamy z długopisu i kartki papieru, tyle że tu ewentualną pomyłkę można szybko i bez śladu obrócić w niebyt. Możliwości edukacyjnego wykorzystania takich możliwości są naprawdę szerokie – od ćwiczeń kaligrafii dla dzieci młodszych, poprzez klasyczne notatki dla dzieci starszych, na rozwiązywaniu skomplikowanych działań matematycznych pisanych odręcznie skończywszy.
W praktyce robienie notatek jest szybkie i intuicyjne. Sposobów ich zachowania jest, rzecz jasna, kilka. Przede wszystkim można je zapisać tak, jak zostały przez nas stworzone – jako grafikę, albo wykorzystać rozpoznawanie pisma odręcznego do zamiany ich w coś nadającego się do edycji.
Ten ostatni wariant może być szczególnie użyteczny, o ile nasz charakter pisma jest dostatecznie czytelny, by nie było podczas rozpoznawania zbyt wielu wymagających korekty pomyłek. W moim przypadku błędów było sporo (piszę bowiem tak, że sam miewam problemy z odczytaniem się po paru dniach), z oczywistych powodów wolałem więc zapis naturalny. Warto pamiętać też o aparacie fotograficznym – on nie jest pomyślany, by robić nim wysokiej jakości zdjęcia, tylko po to, by można było szybko zeskanować dokument czy stronę książki.
W edukacyjnych aspektach warto zaznaczyć, że Lenovo przewidując takie właśnie zastosowania firmowo preinstaluje Google Kids Space, aplikację, która pozwala dzieciom w bezpieczny sposób bawić się i uczyć korzystając ze specjalnie przygotowanych treści i pomysłów odpowiednich do wieku. Z myślą o najmłodszych użytkownikach Lenovo oferuje także czasową promocję: jeśli zakupimy sprzęt do 30.06.2024 r., możemy odebrać przeznaczoną dla dzieci w wieku przedszkolnym i wczesnoszkolnym grę Lekti Monster.
Jak można przeczytać w opisie: „Lekti to sympatyczny mały stworek, który planuje swoje nadchodzące urodziny i potrzebuje twojej pomocy. Nasz bohater potrzebuje jeszcze dekoracji, przysmaków i pomysłowych atrakcji dla swoich zaproszonych gości. Wspomóż go w przygotowaniach, wykonując wszystkie przydzielone zadania. Ta zabawa z Lektim to nie tylko świetna okazja do dobrze spędzonego czasu, ale także szansa na lepsze poznanie liter oraz odkrycie, jakie dźwięki reprezentują”.
Lenovo Tab M11 od kuchni
Tablet pod względem sprzętowym należy do klasy średniej. Skupienie na multimediach oznacza, że już w grach jego wydajność nie jest najlepsza, lecz za to bateria pozwala na całodzienne użytkowanie bez oglądania się za ładowarką i kablem. Grać rzecz jasna można – Tab M11 poradzi sobie z mniej wymagającymi tytułami, a jeśli mamy do dyspozycji szybki internet, dzięki cudom GeForce Now czy Xbox Cloud Gaming sprawdzi się nawet w grach klasy AAA, takich jak Forza Motorsport, Starfield czy Baldur’s Gate 3.
W zależności od planów warto zdecydować o wyborze tabletu wyposażonego w odpowiednią wielkość pamięci RAM – jeśli chcemy przede wszystkim używać go do czytania, to wystarczy wersja 4 GB. Jeśli przewidujemy także bardziej wymagające zadania lub po prostu nie wiemy, jak dokładnie będziemy używać Tab M11, to warto wybrać wariant wyposażony w 8 GB pamięci, który pozwoli systemowi na zapewnienie płynności przy przełączaniu się między wieloma aplikacjami.
System to oczywiście Android, w wersji 13, w wersji niemal czystej, choć oczywiście dozbrojony w obsługę piórka i odpowiednie ustawienia do czytania i multimediów oraz bezpieczną przestrzeń dla dzieci. Lenovo poważnie podchodzi do bezpieczeństwa i aktualności oprogramowania – producent gwarantuje aktualizację systemów aż do Androida 15 i 4 lata poprawek. Użyty w Tab M11 Android potrafi wyświetlić do 5 pływających okien, pozwalając na wielozadaniowość zbliżoną do Windows, a w niedalekiej przyszłości także dzięki funkcji Freestyle będzie mógł także działać jako zewnętrzny ekran, streamując aplikację i pliki z komputera.
Na zakończenie
Tablet taki jak Lenovo Tab M11 jest świetnym dodatkiem do reszty cyfrowego wyposażenia domu. Może być pierwszym sprzętem dla dziecka, bezpiecznie wprowadzając je w cyfrowy świat. Tablet może być przyjacielem czytelników i miłośników oglądania filmów w podróży, radiem i odtwarzaczem audio, konsolą do grania – jest to po prostu sprzęt bardzo uniwersalny. Warto go mieć pod ręką, tak jak warto mieć pod ręką telefon – świetnie współpracują przecież ze sobą. A cena przecież zachęca do zakupu.