Czym w ogóle jest nadprzewodnik? Najprościej można wyjaśnić to pojęcie, mówiąc, iż chodzi o materiał mogący przyjąć stan, w którym występuje zerowa rezystancja. W takich okolicznościach energia jest transportowana bez jakichkolwiek strat, co jest bardzo kuszącą wizją, choćby w kontekście stawiania przesyłowych linii energetycznych.
Czytaj też: Nadprzewodnictwo ma wielki sekret. Jego rozwiązanie otwiera drogę do rewolucji
O ostatnich postępach w badaniach nad nadprzewodnikami czytamy w publikacji zamieszczonej w Communications Materials. Jak przekonują autorzy, zidentyfikowany przez nich materiał wykazuje nadprzewodnictwo w niskich temperaturach i to bez stosowania zabiegów koniecznych dla wielu innych takich materiałów. Nadaje mu to szczególnej wyjątkowości.
Minerał, który wzbudził tak ogromne zainteresowanie, jest nazywany miasytem. Nie tylko występuje on w naturze, ale może być zarazem syntetyzowany w warunkach laboratoryjnych. Takie możliwości sprawiają, że mówimy o naprawdę intrygującym kandydacie na składnik urządzeń wykorzystywanych w codziennym życiu. Za przełomowymi ustaleniami stoją przedstawiciele Ames National Laboratory, którzy dodają, że mamy do czynienia z pierwszym niekonwencjonalnym nadprzewodnikiem o właściwościach podobnych do nadprzewodników wysokotemperaturowych.
Nadprzewodniki to materiały wchodzące w stan zerowej rezystancji, co pozwala na przesyłanie energii bez jakichkolwiek strat
Aby przekonać się, jak duży potencjał drzemie w tym minerale, członkowie zespołu badawczego przeprowadzili trzy osobne testy. Prawdopodobnie największą bolączką dotychczas stosowanych nadprzewodników były skrajnie niskie temperatury, w jakich wchodzą one w ten pożądany stan. Mowa o wartościach bliskich zeru absolutnemu, czyli najniższej temperaturze występującej we wszechświecie.
Sprawia to, iż uzyskanie i utrzymanie nadprzewodnictwa jest nie tylko utrudnione, ale przy tym wyjątkowo drogie. Inżynierowie szukają więc alternatyw, a najbardziej pożądany byłby materiał stający się nadprzewodnikiem w temperaturze pokojowej. Zapotrzebowanie jest spore, ponieważ nadprzewodniki stosuje się już teraz, między innymi w urządzeniach do rezonansu magnetycznego czy akceleratorach cząstek. Miasyt mógłby być szczególnie przydatny w zsyntetyzowanej formie, uzyskanej w laboratorium.
Czytaj też: Sztuczna inteligencja pomoże w namierzeniu nowych materiałów do wychwytywania dwutlenku węgla
Dlaczego rzadko identyfikuje się nadprzewodniki występujące w przyrodzie? Większość pierwiastków i związków wykazujących takie właściwości jest metalami, które łatwo wchodzą w reakcje z pierwiastkami pokroju tlenu. Miasyt nie wpisuje się w tę zależność, dlatego z automatu staje się atrakcyjny w oczach naukowców badających nadprzewodnictwo. I choć badany minerał również wymaga bardzo niskich temperatur do stania się nadprzewodnikiem, to wyjaśnienie mechanizmów warunkujących powstawanie takich niekonwencjonalnych nadprzewodników będzie kluczem do ich opłacalnego wykorzystywania. Ten ostatni aspekt będzie przecież kluczowy, jeśli opisywane zjawisko miałoby zagościć w naszym codziennym życiu na dobre.