Czołg podstawowy Haider Pakistanu to jeden wielki skok w wojnie pancernej
Sektor obronny Pakistanu osiągnął właśnie znaczący kamień milowy, obok którego nie można przejść obojętnie. Objął bowiem wprowadzenie podczas ceremonii na służbę czołgu podstawowego Haider, co nie tylko zaprezentowało zaawansowane możliwości czołgu, ale także podkreśliło postępy Pakistanu w kierunku samowystarczalności w produkcji obronnej. Czołg Haider to dzieło nie zagranicznego państwa, a rodzimych Ciężkich Zakładów Taxila (HIT), co nadaje temu ogłoszeniu podwójnego wymiaru. To wszystko bowiem oznacza, że czołg ten jest nie tylko świadectwem inżynierskiego kunsztu kraju, który wzmocni jego potencjał wojskowy, ale też kluczowym elementem rozwijania państwowego przemysłu i zamykania obiegu funduszy we własnych granicach.
Czytaj też: To nie czołg z małą lufą. Armia USA dostała nowoczesną artylerię na AMPV
Przynajmniej w dużej części, bo tak naprawdę Haider bazuje na chińskiej platformie VT4, którą “obudowano” tak, aby finalnie Haider stał się dumnym czołgiem podstawowym trzeciej generacji. Jego głównym uzbrojeniem jest gładkolufowe działo kalibru 125 mm, które jest zdolne do strzelania różnymi rodzajami amunicji – od pocisków przeciwpancernych APFSDS po kierowane pociski przeciwpancerne (ATGM), co gwarantuje mu wszechstronność i tym samym wysoką skuteczność w sytuacjach bojowych. Podbija to zdalnie sterowana stacja broni z 12,7-mm karabinem maszynowym oraz dostęp do sprzężonego karabinu maszynowego kalibru 7,62 mm. Haider jest dodatkowo wyposażony w zaawansowany system kontroli ognia, który integruje różne czujniki i urządzenia celownicze, optymalizując dokładność i śmiertelność czołgu. Takie coś gwarantuje, że Haider może skutecznie angażować cele w różnorodnych scenariuszach bojowych, zwiększając możliwości operacyjne armii Pakistanu.
Czytaj też: Oto nowy południowokoreański czołg. Jak Czarna Pantera ulepszyła K1E2?
Wprawdzie najlepszą obroną jest atak, ale w kwestii opancerzenia projektanci Haider również nie oszczędzali, co w efekcie sprawiło, że czołg doczekał się kompozytowego pancerza, którego wzmocniono modułami tego reaktywnego (ERA) dla lepszej odporności na różne zagrożenia. Co ciekawe, ponoć specyficzny projekt tego opancerzenia zapewnił konkretne obniżenie finalnej wagi, gwarantując wyższą manewrowość oraz prędkość maksymalną. Odpowiada za nią turbodoładowany silnik Diesla o elektronicznym sterowaniu i mocy rzędu 1200 koni mechanicznych, który to rozkręca gąsienice poprzez hydro-mechaniczną automatyczną skrzynię biegów. Efekt? Maksymalnie 70 km/h i 500-km zasięg.
Czytaj też: Czołg T-14 Armata niczym kruchy diament. Rosja uważa superbroń za zbyt drogą na wojnę
To wszystko sprawia, że czołg podstawowy Haider nie jest tylko nowym systemem uzbrojenia dla Pakistanu, a wręcz symbolem zaawansowania technologicznego, strategicznej autonomii i nowej ery w zdolnościach produkcyjnych kraju. W miarę jak Pakistan kontynuuje rozwój i wdrażanie tak zaawansowanego sprzętu wojskowego, potwierdza swoją pozycję jako kluczowego gracza w regionalnym bezpieczeństwie i rosnącej sile w globalnym sektorze obronnym.