O kulisach prowadzonych ekspertyz piszą teraz na łamach Joule. Jak wyjaśniają, ich celem było zidentyfikowanie składnika, który wykazywałby wysoką wydajność w zakresie przetwarzania energii słonecznej na elektryczną, a zarazem byłby stabilny i łatwo dostępny. Jeśli wierzyć zapewnieniom członków zespołu badawczego, udało im się zrealizować to zadanie.
Czytaj też: Najlepszy wynik w historii fotowoltaiki. To ogniwo słoneczne pobiło wszelkie rekordy
Eksperymenty prowadzone w warunkach laboratoryjnych wykazały, iż nowo odkryty materiał cechuje się wysoką odpornością na działające na niego czynniki. W efekcie świetnie radzi sobie z konwersją energii słonecznej i może być stosowany zarówno w powietrzu, jak i na przykład w wodzie. Według autorów możliwość tak szerokiego wykorzystywania opisywanego składnika zapewnia odpowiednio niskie koszty.
Bardzo istotnym elementem przeprowadzonych ekspertyz było skorzystanie z pomocy technologii. Dzięki niej inżynierowie stworzyli bazę danych zawierającą około 40 tysięcy materiałów. O ile w większości przypadków konieczne jest analizowanie każdego kandydata z osobna, tak tutaj doszło do masowej inspekcji.
Składnik ogniw słonecznych znany jako BaCd2P2 został wyłoniony z bardzo szerokiego grona około 40 000 kandydatów
Do kolejnej “rundy” przeszło około 20 potencjalnie rewolucyjnych składników ogniw fotowoltaicznych. Jako że wirtualnie nie da się ocenić stabilności takich ogniw, to konieczne stało się przeprowadzenie praktycznych testów. Właśnie wtedy rozpoczęły się eksperymenty w warunkach laboratoryjnych, które umożliwiły wyłonienie najbardziej obiecującego uczestnika rywalizacji. To BaCd2P2, który może być wykorzystywany w formie tzw. absorbera słonecznego – elementu odpowiedzialnego za pochłanianie światła emitowanego przez naszą gwiazdę.
Czytaj też: Kolejne, wielkie wyłączenie fotowoltaiki w Polsce. Czemu wciąż musimy to robić?
W ramach dalszych wysiłków naukowcy chcieliby przekonać się, jak wypadają inne materiały z tej samej rodziny. Poza tym planują dodatkowo usprawnić narzędzia, jakimi dysponują, aby jeszcze szybciej i skuteczniej oceniać właściwości badanych materiałów. I choć przyznają, że perspektywa produkowania fotowoltaiki z nowo odkrytym składnikiem stanowi dość odległą wizję, to prędzej czy później do tego dojdzie.