To, że takie zjawisko jest w ogóle widoczne, to w dużej mierze dzieło przypadku. A być może łut szczęścia, który sprawił, że to właśnie w czasie istnienia ludzkości Księżyc znajduje się w idealnej odległości od Ziemi, aby całkowicie zasłaniać tarczę Słońca, gdy konfiguracja tych trzech ciał będzie odpowiednia.
Czytaj też: Astronomowie zdumieni. Takiego sygnału ze Słońca nigdy wcześniej nie słyszeli
Odległość między naszą planetą i gwiazdą jest około 400-krotnie większa niż dystans dzielący Srebrny Glob od Ziemi. Zarazem Słońce ma od naszego naturalnego satelity około 400-krotnie większą średnicę. O ile jednak rozmiary tych obiektów są w miarę stałe, tak odległość dzieląca Ziemię i Księżyc – już niekoniecznie.
Dość powiedzieć, że cztery miliardy lat temu Srebrny Glob był z perspektywy ziemskich obserwatorów około trzykrotnie większy niż ma to miejsce obecnie. Oznacza to, iż od tamtej pory ten obiekt się od nas oddala, co z kolei prowadzi do konkluzji, że pewnego dnia będzie na tyle odległy (a co za tym idzie, mały), by nie mógł w pełni zasłonić tarczy słonecznej. Właśnie wtedy przestanie być możliwe całkowite zaćmienie Słońca.
Całkowite zaćmienie Słońca jest możliwe dzięki Księżycowi. Jego odległość od Ziemi rośnie, co sprawi, że pewnego dnia takie zjawisko nastąpi po raz ostatni
Ale kiedy możemy się tego spodziewać? Cóż, z pewnością nie będzie to powód do zmartwień dla naszego ani wielu kolejnych pokoleń. Przybliżone tempo oddalania Księżyca od Ziemi wynosi około 3,8 centymetra rocznie. Z punktu widzenia ludzkiego życia to tyle, co nic, ale już w kontekście geologicznym oznacza całkiem istotną ucieczkę. Poza tym warto mieć na uwadze fakt, że tempo tego zjawiska jest zmienne i obecnie okazuje się zupełnie inne niż tuż po powstaniu Srebrnego Globu.
Czytaj też: Wielka księżycowa rakieta wielokrotnego użytku. Chiny podały terminy pierwszych lotów
Biorąc pod uwagę dostępne obecnie dane, Richard Vondrak związany z Goddard Space Flight Center sądzi, że ostatnie całkowite zaćmienie Słońca na Ziemi będzie miało miejsce za około 600 milionów lat. Oczywiście zanim do tego dojdzie, częstotliwość takich zjawisk zacznie regularnie spadać. W międzyczasie ewoluować będzie także Słońce, które pewnego dnia stanie się czerwonym olbrzymem, co będzie zarazem oznaczało wyrok śmierci dla ziemskiego życia. Jak widać, perspektywy na przyszłość są mało optymistyczne.