Zestawy takie jak OnePlus 12R Genshin Impact Edition to bardzo rzadki widok na europejskim rynku
Specjalne edycje smartfonów to wręcz białe kruki na europejskim rynku. W Chinach znajdziemy je bez problemu, natomiast w Europie… zostaje nam na ogół ściąganie takich perełek właśnie z Państwa Środka. Dla nas dostępne są co najwyżej nieco bardziej limitowane, ale regularne edycje w stylu Huawei, a od niedawna Honor Porsche Design.
Z czego to wynika? O tym porozmawiamy sobie za moment, ale zacznijmy od tego, że omawiany w tym materiale OnePlus 12R Genshin Impact Edition jest dostępny w Europie i to w cenie niewiele odbiegającej od regularnej ceny podstawowej wersji smartfonu. Ale nie uprzedzajmy faktów.
Czytaj też: Test Logitech Astro A50 X – słuchawki, które przeszły grę
OnePlus 12R Genshin Impact Edition to piękny i bardzo bogaty zestaw
Zestaw jest zapakowany w zasadzie jak tort. Duży karton owinięty tekturą, wszystko utrzymane w barwach Genshin Impact. Skojarzenia z tortem są jak najbardziej na miejscu, bo w środku mamy warstwy. Jeśli nie lubicie tortów, to powiedzmy, że całość jest zapakowana jak ogr cebula. W końcu też ma warstwy.
Pierwszy element to coś na kształt sceny. To pierwsze co przechodzi mi do głowy. Dwie, łączone magnetycznie ścianki z podstawą, na której możemy ustawić, czy nawet wystawić, cały zestaw.
Kolejna warstwa to smartfon, który na razie odłóżmy na bok i spora, metalowa przypinka. Z klasyczną agrafką z drugiej strony. Dobrej jakości nadruk, solidna blacha i mocowanie zaczepów. Pierwszy element na duży plus.
Dalej mamy jeszcze więcej przypinek, ale nieco mniejszych. Zapinamy je na cienki, metalowy bolec, zaczepiany z drugiej strony kawałkiem gumy. Bolec jest na tyle cienki, że raczej nie powinien zrobić trwałej dziury w obraniu. Tutaj też złego słowa nie można powiedzieć o wykonaniu. Dodatkowo dostajemy tyle samo naklejek, z grafikami identycznymi jak na przypinkach.
Idąc głębiej trafiamy na plastikowe konstrukcje. Po ich złożeniu okazuje się, że jedna to figurka Kequing, a druga jest stojakiem na smartfon. Plastik jest gruby, oklejony folią ochronną, spasowanie elementów jest bardzo dobre, a całość solidnie się trzyma.
W smartfonowym zestawie nie mogło zabraknąć kabla USB-C oraz ładowarki. Nietypowo dla OnePlusa nie mają one czerwonych akcentów, za to są utrzymane w pasującym do reszty zestawu fiolecie. Dodatkowy plus za matową powierzchnię ładowarki.
Ostatnie elementy zestawu to gruba, tekturowa zakładka, etui oraz mój osobisty faworyt – klucz do otwarcia gniazda kart. Duży, metalowy, pięknie wykonany i robiący bardzo pozytywne wrażenie. Bardzo dobrze wypada też etui. Jest matowe i pokryte grafiką wysokiej jakości. Tylko jest to etui z gatunku tych, które wywołują dylemat – nosić czy nie nosić, bo…
Czytaj też: Recenzja OnePlus 12 po prawie miesiącu. Naprawdę im się udało!
OnePlus 12R w edycji Genshing Impact jest piękny! Tylko te dodatkowe dźwięki…
Etui jest bardzo ładne i chroni smartfon, ale z drugiej strony zasłonimy nim piękną obudowę OnePlusa 12R. Wykończenie obudowy to mistrzostwo świata i okolic. Obok bardzo ładnego graweru nie można przejść obojętnie obok matowej farby, która w tym fiolecie przyciąga wzrok nie mniej niż grafiki na tylnym panelu. Długo mógłbym się nad nim zachwycać, więc przejdźmy do sprawdzenia, czy obok otoczki zewnętrznej, sam smartfon kryje w sobie jakieś dodatki.
Nie ma ich co prawda dużo, ale fani Keqing powinni być usatysfakcjonowani. Do dyspozycji mamy dwie tapety – animowana z naszą bohaterką oraz statyczną z grafikami Genshin Impact oraz dźwięki. I w tym momencie muszę dać upust swojego, niektórzy powiedzą ignorancji, ale niezrozumienia dla fanów… eee… azjatyckiej kultury rozrywkowej?
Głos Keqing może nam towarzyszyć już od samego rana, budząc nas z błogiego snu lub podczas nachodzących powiadomień. No i ok, nie ma w tym nic dziwnego gdyby nie to, że brzmi to tak okrutnie perwersyjnie, że naprawdę ja wysiadam. Zainteresowanych odsyłam do materiału wideo na początku tekstu.
Poza tym OnePlus 12R to dokładnie ten sam OnePlus 12R, którego kupimy w standardowej wersji, z podstawowym zestawem. Smartfon, którego trudno pozycjonować, bo jest zdecydowanie za mocny jak na średnią półkę, z drugiej strony jego specyfikacji delikatnie brakuje do flagowców (pod względem procesora czy aparatów). Niemniej to bardzo solidny i jeden z bardziej udanych smartfonów, jakie zadebiutowały w 2024 roku.
Czytaj też: OnePlus 12R jednak zawitał do Polski. Tego się nie spodziewaliśmy
OnePlus 12R Genshin Impact Edition to świetny zestaw, ale niestety niszowa ciekawostka, które raczej nie zmieni rynkowych trendów
Zestaw OnePlus 12R Genshin Impact Edition jest naprawdę bardzo udany. Kompletnie mnie nie jara, ale to, jak jest wykonany i przygotowany jestem w stanie docenić i zrobił na mnie pozytywne wrażenie.
Niestety wydaje mi się, że pozostanie w sferze ciekawostek i mokrych snów fanów Genshin Impact (wcale nie nawiązuje tu do wgranych dźwięków). Mam wrażenie, że nie ma w Europe aż tylu fanów gry, aby rzucili się oni do sklepów w poszukiwaniu specjalnej edycji OnePlusa 12R. To właśnie różnica kulturowa powoduje i dalej będzie powodować, że tego typu zestawy pozostaną domeną rynków azjatyckich. To, co kręci Azjatów, w sferze gier, bajek czy filmów niekoniecznie podoba się Europejczykom i odwrotnie. Pewnie gdyby pojawił się wariant z Wiedźminem, Cyberpunkiem, Fortnitem, ba! Kajko i Kokoszem to chętnych na zakup nap pewno by nie zabrakło. Ale to się nie sprzeda w Chinach, więc co zrobi chiński producent smartfonów? Postawi na wariant Genshin Impact
Nie ukrywam, że miło było sprawdzić, co znajduje się w specjalnej edycji OnePlusa 12R, bo jakby nie patrzeć, jest to coś bardzo rzadko spotykanego na naszym runku. A jeśli jesteś fanem gry i chcesz mieć taką edycję u siebie, to mam dobrą informację, bo jest oficjalnie dostępna w Europie. Co więcej, jest dostępna na polskiej stronie internetowej OnePlusa. Regularna cena zestawu to 849 euro, ale obecnie jest dostępna w promocji za 799 euro i jest to więcej niż uczciwa kwota. Podstawowy wariant OnePlusa 12R kosztuje w Europie dokładnie tyle samo – 799 euro.