Pierwszy robopies na służbie lotnictwa USA już udowodnił swój potencjał
Siły Powietrzne Stanów Zjednoczonych dokonały przełomowego kroku w dziedzinie technologii obronnych i efektywności operacyjnej, włączając do swoich protokołów bezpieczeństwa i nadzoru psy-roboty, czyli po prostu czteronożne roboty naziemne. Siły Powietrzne we współpracy z Asylon zademonstrowały możliwości tych robopsów podczas pierwszych w historii Synchronizowanych Operacji Szkoleniowych Gotowości Nuklearnej (SNORT). Wydarzenie to miało miejsce 6 marca 2024 roku i finalnie nie tylko podkreśliło potencjał tych robotycznych psów, ale również zapewniło nowy wgląd dla przyszłych środków bezpieczeństwa we wrażliwych środowiskach.
Czytaj też: Armia USA nie będzie miała sobie równych. Właśnie sprawdziła wojskowego drona-ducha
Oczywiście Siły Powietrzne USA nie stworzyły tych robotów samodzielnie. Tak się składa, że to, co widzimy na zdjęciach, to efekt dostosowania robota od Boston Dynamics (najpewniej podstawy w postaci robopsa Spot) przez firmę Asylon. W efekcie ten nowy sprzęt amerykańskiego lotnictwa “reprezentuje szczyt technologii bezzałogowych pojazdów naziemnych (UGV)”, a to dzięki swoim czujnikom oraz zdolności do podejmowania półautonomicznej pracy. Dzięki temu mogą niezależnie patrolować obszary, nawigować w skomplikowanych środowiskach i omijać przeszkody, będąc jednocześnie zdalnie nadzorowane przez operatorów ludzkich.
Ta mieszanka autonomii i nadzoru ludzkiego zapewnia, że robotyczne psy mogą dostosować się do różnych scenariuszy, co samo w sobie zwiększa ich użyteczność w operacjach reagowania na sytuacje awaryjne i nadzoru. Demonstracja SNORT dała zresztą w to wgląd, jako okazja zajrzenia w przyszłość bezpieczeństwa i protokołów awaryjnych, a to szczególnie w kontekstach tak krytycznych jak gotowość nuklearna. Zwinność robotycznych psów i zdolność do szybkiego reagowania na powstające sytuacje zostały w pełni zaprezentowane podczas niedawnych demonstracji, podkreślając potencjał tych robopsów do znaczącego wzmocnienia wysiłków nadzorczych i rozpoznawczych. Mowa o podejmowaniu zadań monitorowania i patrolowania wyznaczonych obszarów.
Czytaj też: Nawet na terenie USA nie jest bezpiecznie. Baza amerykańskiego lotnictwa zaatakowana
Przyjęcie robotycznych psów do operacyjnego zestawu narzędzi Sił Powietrznych USA nie jest tylko postępem technologicznym. W praktyce to tak naprawdę jeden wielki strategiczny ruch w kierunku wzmocnienia ludzkich zdolności precyzją i wytrzymałością robotów. Te UGV oferują sposób na zwiększenie środków bezpieczeństwa bez narażania ludzkich życia, a to szczególnie w niebezpiecznych warunkach lub w obliczu potencjalnych zagrożeń. Minimalizując błąd ludzki i ekspozycję na niebezpieczeństwo, Siły Powietrzne USA mają na celu wzmocnienie swoich zdolności gotowości i reakcji, przy jednoczesnym zapewnieniu, że personel jest wspierany przez najbardziej zaawansowaną dostępną technologię.
Czytaj też: No to się porobiło. Chiny mają drona, który przewyższa powietrznego asa USA
Jeśli spojrzymy na to osiągnięcie z innej perspektywy, to będziemy mogli śmiało uznać, że ta inicjatywa stanowi znaczący kamień milowy w integracji systemów robotycznych ze strategiami obrony narodowej. Udany pokaz w rzeczywistej bazie amerykańskiego lotnictwa nie tylko potwierdza potencjał robopsów, ale też otwiera drzwi do szerszego przyjęcia takich robotów i podobnych technologii w różnych oddziałach wojskowych oraz innych sektorach, gdzie bezpieczeństwo i efektywność są najważniejsze. Przykład? Robopsy w roli żołnierzy z bronią palną.