Marynarka USA chce zestrzeliwać pociski i drony nową bronią energetyczną na okrętach
Od zarania dziejów wyścig zbrojeń to jedno wielkie tworzenie nowych sposobów do zabijania i niszczenia oraz (w kontrze) opracowywanie środków do przeciwdziałania tym nowym sposobom. Praktykę tę realizuje każde państwo, a zwłaszcza USA, które od dekad wytyczają ścieżkę rozwoju uzbrojenia. Jednym z przejawów tego jest pewna specyficzna broń dla okrętów, mająca zadbać o ich bezpieczeństwo w obliczu szybko ewoluujących zagrożeń powietrznych. Mowa o broni energetycznej o wysokiej mocy (HPM), mającej zapewnić marynarzom na amerykańskich okrętach spokój ducha związany z rozwinięciem i rozprzestrzenieniem się broni przeciwokrętowej w formie pocisków.
Czytaj też: Potężny sprzęt dla lotnictwa USA pod znakiem zapytania. Mayhem miał być rewolucją
Tego typu zwrot w kierunku technologii HPM podkreśla szerszą zmianę w priorytetach obrony morskiej, odzwierciedlając rosnącą świadomość nieodłącznych ograniczeń w tradycyjnych systemach obrony kinetycznej, czyli tych wykorzystujących pociski. Aktualny program rozwoju tej broni, który był początkowo znany jako REDCAT, a obecnie określa się go mianem METEOR, ma na celu wyprodukowanie prototypowego systemu zdolnego do przeciwdziałania różnorodnym zagrożeniom, a w tym dronom, małym łodziom, a potencjalnie także mniej zaawansowanym pociskom przeciwokrętowym. Trudno się temu dziwić, zważywszy na aktualne doświadczenia amerykańskiej marynarki na Morzu Czerwonym, gdzie drony i pociski rebeliantów ciągle próbują zatopić m.in. okręty USA.
Czytaj też: Lotnictwo USA może świętować. Potężne działko myśliwca F-35 wreszcie skuteczne
W ogólnym rozrachunku atrakcyjność broni energetycznej o wysokiej mocy wykracza poza jej operacyjną wszechstronność, jako że oferuje także znaczące korzyści logistyczne i ekonomiczne. Dzięki niskim kosztom za strzał i potencjalnie nieograniczonej pojemności magazynka, systemy tego typu mogą znacząco zmniejszyć zależność od drogich pocisków przechwytujących i zachować je na zagrożenia o wyższej wartości, z którymi lasery mogą sobie nie poradzić.
Dlatego właśnie strategiczne implikacje systemów broni HPM wykraczają poza bezpośrednie taktyczne korzyści, jako że te systemy mogą dać początek kompleksowym przeciwlotniczym tarczom, które obejmują zarówno opcje kinetyczne, jak i niekinetyczne. Musimy jednocześnie pamiętać, że bronie energetyczne nie są wcale takie idealne, bo na ich skuteczność wpływają warunki atmosferyczne, a potencjalna kontra na nie może objąć ot proste osłony elektromagnetyczne.
Czytaj też: Myśliwiec F-22 Raptor przyłapany. Powietrzny łowca lotnictwa USA będzie jeszcze potężniejszy
Wedle aktualnych planów Marynarka Wojenna USA liczy na to, że przeznaczone w 2025 roku fiskalnym 9 mln dolarów na m.in. system METEOR pozwoli jej zintegrować systemy energetyczne o wysokiej mocy na swoich okrętach do końca 2026 roku. Uważa to zresztą za kluczowy element strategii, mającej na celu ochronę jej zasobów i utrzymanie przewagi na morskich polach bitew. Podobnie zresztą myśli Wielka Brytania, rozwijając system DragonFire.