Temat roślin energetycznych rzadko pojawia się w dyskursie naukowym lub w ogóle w oficjalnych przekazach. Okazuje się, że liczne gatunki już dzisiaj stanowią doskonałe źródło energii cieplnej lub surowiec pierwotny do produkcji biopaliw. Miskant olbrzymi (Miscanthus giganteus) jest rośliną pochodzącą z Azji Wschodniej, a w ostatnim czasie była przedmiotem badań uczonych z Instytutu Ekologii Terenów Uprzemysłowionych (IETU) w Katowicach, Centrum Badań i Innowacji Pro-Akademia z Konstantynowa Łódzkiego, Uniwersytetu z Hohenheim z Niemiec oraz Uniwersytetu z Aberystwyth w Wielkiej Brytanii.
Czytaj też: Pod powierzchnią Ziemi kryje się niezbadane źródło energii. Tamtejsze zasoby są gigantyczne
Miskant olbrzymi należy do rodziny wiechlinowatych i jest mieszańcem miskanta chińskiego i miskanta cukrowego. Rośnie on w formie trawy, potrafi osiągać nawet 4 metry wysokości, za to średnica pędów wynosi od 1 do 3 centymetrów. Miskant należy do roślin mało wymagających i dlatego traktowana jest jako dobre źródło energii.
Polacy widzą w tej trawie doskonałe źródło energii. Nad Wisłą będzie ono potrzebne
Trawa doskonale nadaje się do bezpośredniego spalania lub przerabiania na pelet lub brykiet. Starsze badania naukowe potwierdzały, że roślina dobrze radzi sobie na zanieczyszczonych glebach klasy V i VI. Ponadto znosi podłoże o wysokim stopniu zakwaszenia z pH od 4,5 do 8. Miskant potrafi dawać duży plan biomasy, od 10 do 30 ton na hektar.
Czytaj też: Chiny badały nowe źródło energii. Akumulatorom litowym powiemy już „papa”?
Badania zespołu naukowców z Polski, Niemiec i Wielkiej Brytanii były prowadzone pod kątem wpływu upraw miskanta na pobieranie zanieczyszczeń z gleb skażonych metalami ciężkimi – czytamy w komunikacie PAP. Eksperymentalne poletko trawy założono na poligonie IETU w Bytomiu. Jak przekazuje dr Jacek Krzyżak, cytowany w informacji, badania trwały na terenie, gdzie gleba została silnie zanieczyszczona kadmem, cynkiem i ołowiem wskutek działania dawnych hut metali.
Miskant okazał się być rośliną efektywnie rosnącą w tak trudnym środowisku. Co ważne, nie pobierał on metali ciężkich do budowy części naziemnej, a zatrzymywał je w strefie korzeniowej. Ponadto trawa prowadziła także sekwestrację dwutlenku węgla, co wpłynęło pozytywnie na jakoś gleby – dodaje Krzyżak.
Mimo że wyniki badań wykazują wiele zalet roślin, to jej uprawa w klimacie umiarkowanym, jaki w Polsce, może przynosić wiele wyzwań. Przede wszystkim miskant olbrzymi cechuje się niską odpornością na mrozy w trakcie pierwszej zimy po założeniu plantacji. Mało tego, początkowe koszty uprawy do niskich nie należą. Niemniej roślina jest w stanie dawać plony nawet przez kilkanaście, więc finalnie może okazać się dobrym źródłem do produkcji biopaliw i energii cieplnej.
Czytaj też: Odkryto nowe źródło energii, które wygrywa z węglem. Jakim cudem jest o nim tak cicho?
Opisywane badania prowadzono w ramach projektu Miscomar „Produkcja biomasy jako alternatywa dla obszarów zanieczyszczonych i odłogowanych: jakość, ilość oraz wpływ na glebę” (zrealizowany w latach 2016-2019) oraz Miscomar Plus „Biomasa miskanta z terenów marginalnych i zanieczyszczonych PLUS” (realizowany w latach 2020-2024, zakończony). Oba projekty sfinansowano w ramach inicjatywy Era-Net FACCE SURPLUS za pośrednictwem Narodowego Centrum Badań i Rozwoju.