Chiny weszły na zupełnie nowy poziom operacyjności za sprawą lotniskowca Fujian
Mimo dekad na karku lotniskowce są nadal jedynymi w swoim rodzaju okrętami, które nadają sens lotnictwu w strukturze marynarek wojennych na całym świecie. Te okręty z pasami startowymi i hangarami to po prostu jedne wielkie pływające bazy morskie, bez których trudno tak naprawdę wyobrazić sobie atak jednego nadoceanicznego państwa na drugie, kiedy dzieli je znaczny dystans oraz oceaniczna toń. Zasięg samolotów ogranicza się bowiem do ledwie setek, a nie tysięcy kilometrów na jednym tankowaniu, więc nawet wsparcie powietrznych tankowców nie rozwiązuje problemu braku lotniskowców.
Czytaj też: Chiny dają jasny sygnał Stanom Zjednoczonym. Wygrały na morzu, teraz chcą w przestworzach
Dziś jednak szczególnie ważne są nie byle lotniskowce, a te nowoczesne, które wykorzystują specjalny rodzaj katapult do przyspieszania samolotów na pokładzie lotniczym na tyle, aby te mogły wznieść się w przestworza. Historia zna już przykłady ciągle wykorzystywanych katapult parowych czy po prostu zwyczajnych ramp startowych, ale to katapulty elektromagnetyczne (EMALS) zrewolucjonizowały możliwości lotniskowców. Umożliwiają bowiem szybsze i skuteczniejsze przyspieszanie samolotów, co z kolei przekłada się na możliwość wnoszenia coraz to cięższych, a tym samym potężniejszych maszyn w przestworza. Tyczy się to nawet kwestii paliwa czy uzbrojenia, które samoloty mogą zabierać ze sobą.
Czytaj też: Przełom w wyścigu zbrojeń. Chiny mają broń, która przedefiniuje wojnę
W przypadku Chin “katapultowa rewolucja” nastąpiła niedawno, bo w ciągu ostatnich lat państwo wprowadziło na służbę trzy lotniskowce, z czego tylko jeden, ten najnowszy (Fujian), który ma być operacyjny do końca 2025 roku, wykorzystuje zaawansowaną katapultę. Jeśli idzie o dwa starsze lotniskowce, czyli wprowadzonego w 2012 roku Liaoninga czy Shandonga (2019 rok), te wykorzystują tradycyjny zestaw ramp do wznoszenia samolotów, ale Fujian sięgnął właśnie po elektromagnetyczny system katapult, z którego robi również użytek amerykański lotniskowiec nowej generacji USS Gerald R. Ford.
Czytaj też: Na te zdjęcia czekaliśmy. Tym samolotem Chiny chcą zyskać przewagę na wojnie
System EMALS na lotniskowcu Fujian świadczy o determinacji Chin do przezwyciężenia ograniczeń dręczących wcześniejsze lotniskowce państwa. Sam rozwój takiej formy katapulty przez Chiny, zwłaszcza w obliczu wprowadzenia na służbę USS Geralda R. Forda przez Marynarkę Wojenną USA z podobną technologią, sygnalizuje zamykanie się luki technologicznej między dwoma mocarstwami morskimi. Ten ruch nie dotyczy tylko osiągnięcia parytetu, a pozycjonowania PLAN jako potężnej siły zdolnej do strategicznego odstraszania i projekcji mocy na całym świecie. Dzięki takim lotniskowcom Chiny będą w stanie wysyłać swoją marynarkę dalej i realizować jeszcze szerzej zakrojone misje na otwartych morzach i oceanach.