Galaxy Ring to sprzęt, który musi być dostosowany rozmiarem do użytkownika
Jeśli na bieżąco śledzicie nowinki technologiczne, to zapewne doskonale wiecie, że o inteligentnym pierścieniu Samsunga mówiło się od wielu lat i na gadaniu się skończyło. Temat powracał raz na jakiś czas, w formie luźnych plotek, bez jakichkolwiek konkretów, dlatego też nikt na dobrą sprawę nie spodziewał się tego, co stało się w styczniu. Podczas premiery Galaxy S24 pojawiło się zaskakujące potwierdzenie – Galaxy Ring istnieje i wejdzie na rynek jeszcze w tym roku.
Czytaj też: Galaxy S24 FE każe na siebie długo czekać i to nie wróży mu dobrze
Od tamtej pory z uwagą śledzimy wszystkie oficjalne i mniej oficjalne wieści dotyczące tego urządzenia. Po kolejnej prezentacji na MWC Samsung skupił się teraz na przygotowaniu do premiery, mającej nastąpić podczas letniego wydarzenia Unpacked, gdzie inteligentny pierścień zadebiutuje u boku kolejnej generacji składaków. W oczekiwaniu na premierę przyglądamy się natomiast temu, co Galaxy Ring będzie miał do zaoferowania.
Czytaj też: Te modele dostaną aktualizację One UI 6.1. Jednak sztuczna inteligencja trafi tylko do wybranych
Jak można był się domyślać, pierścień będzie wspierał aplikację Zdrowie w dbaniu o nasze samopoczucie i dobry stan organizmu. Sensory, na jakie postawi Samsung, mają należeć do najlepszych na świecie, choć ciężko obecnie wyrokować, co to tak naprawdę znaczy ani tym bardziej jaki zestaw czujników faktycznie będzie tu oferowany. Wiadomo jedynie, że nie zabraknie funkcji śledzenia snu, która będzie obejmować monitorowanie pulsu, ruchów oraz czasu zasypiania. Wśród funkcjonalności znajdziemy również „ocenę witalności”, śledzenie cyklu i płodności, a także kwestii związanych z dietą, choć te mogą nie być dla wszystkich, bo usługi Samsung Food i Samsung e-Food Center, nie są dostępne we wszystkich regionach.
Nie można też zapominać o samej konstrukcji, bo to również jest bardzo istotne. Z tego, co mówiło się do tej pory, Galaxy Ring będzie dostępny w trzech wariantach wykończenia, prawdopodobnie metalowej, klasycznej i może ceramicznej? Trudno powiedzieć, ale pewne jest, że będzie to urządzenie bardzo lekkie. Dodatkowo wspominano aż o 13 różnych rozmiarach (potem niektórzy wspominali o 9), co było tutaj jedną z najważniejszych informacji. Debiutujący na początku roku Helio Ring od Amazfit jest oferowany tylko w trzech rozmiarach, a dobrze wiemy, że coś takiego, jak pierścionek, musi dobrze leżeć na palcu, inaczej szybko go zgubimy. Stąd właśnie wieści o takiej mnogości rozmiarów były naprawdę ekscytujące.
Czytaj też: Kolejny budżetowiec Samsunga zmierza do Polski. Galaxy M15 ujawnia swoją cenę
Najnowszy przeciek potwierdza, że Galaxy Ring będzie dostępny w wielu rozmiarach, ale nie trzynastu czy dziewięciu, a ośmiu. Podobno Samsung ostatecznie zdecydował się na taką ilość, a oto ich numery modeli, które ujawniono w raporcie: SM-Q500, SM-Q501, SM-Q502, SM-Q505, SM-Q506, SM-Q507, SM-Q508 i SM- Q509. Jak możecie zauważyć, brakuje tu dwóch modeli SM-Q503 i SM-Q504 – czy to właśnie z nich producent zrezygnował? A może to zwykła nieścisłość, która zawsze może się zdarzyć w przypadku nieoficjalnych informacji.
Czytaj też: Kolejny iPhone Plus będzie znacznie mniejszy. To dobrze?
Tak czy inaczej, do wyboru będziemy mieli przynajmniej osiem rozmiarów, gdzie SM-Q500 będzie tym najmniejszym, a SM- Q509 największym. Nawet jeśli wybór będzie mniejszy, niż początkowo zakładano, to wciąż znacznie lepiej niż np. w przypadku pierścienia od Amazfit. Dzięki takiemu podejściu Galaxy Ring będzie dostępny dla szerszego grona klientów, na czym na pewno Samsungowi bardzo zależy.