W chwili obecnej rynek mobilny można podzielić na dwa segmenty: w jednym urządzenia pod kontrolą Androida, a w drugim – iOS. Trzeba przyznać, że nie jest to jakiś specjalnie duży wybór, dlatego zawsze warto zwracać uwagę na ewentualną alternatywę. A taką właśnie chce nam dać Huawei.
Czy HarmonyOS zawojuje globalny rynek? Huawei w to wierzy
Jeszcze pięć lat temu Huawei rozwijało się prężnie na całym świecie. Jednak gdy w 2019 roku zaczęła się wojna gospodarcza pomiędzy USA a Chinami, to właśnie ta marka padła pierwszą ofiarą sankcji. Jej sprzęt został zakazany przez władze większości krajów zachodnich, a Google zabronił korzystania ze swojego sklepu z aplikacjami oraz Androida. Trzeba przyznać, że był to dla Huawei cios, który znacznie namieszał w jej planach i strategii rozwoju.
Można powiedzieć – kiedyś to było, a jak jest teraz? W chwili obecnej zauważa się coś, co można nazwać “odrodzeniem marki”. Dotyczy to przede wszystkim rynku chińskiego, a ponieważ jest on kolosalny – ponad miliard osób – przekłada się to na skalę globalną. Na swoim podwórku Huawei walczy o drugie miejsce – jego urządzenia z HarmonyOS to 15,5%, podczas gdy iOS to 15,7%. Analitycy podejrzewają, że w tym roku wyprzedzi Apple.
A co ciekawe, bestsellerami sprzedażowymi w Chinach nie są iPhone’y ani urządzenia Huawei, a… Vivo. Jednak Huawei ma ambicję nie tylko zdobycia rynku lokalnego, ale i globalnego. HarmonyOS jest kluczowym elementem tego planu, co potwierdził Erik Xu, szef koncernu. Według jego słów, bieżący rok zostanie poświęcony na stworzenie portów ponad 5 tysięcy aplikacji, co ma pozwolić na stworzenie pełnego ekosystemu, który stanie się rywalem dla Androida od Google’a oraz iOS.
A na tym nie koniec, ponieważ prowadzone są dyskusje z deweloperami nad tysiącami innych apek. Ponadto Huawei dysponuje olbrzymimi funduszami i część z nich poświęci na różnego rodzaju zachęty, aby tworzone były aplikacje na HarmonyOS – programy lojalnościowe, bonusy itp. Ile czasu może zająć solidne wzmocnienie systemu? Z pewnością trzeba na to kilku lat, a ponieważ Apple i Google nie będą w tym okresie bezczynne, rywalizacja może stać się bardzo ostra.