iPadOS przestanie być takim zamkniętym systemem
Ustawa o rynkach cyfrowych (DMA) mocno napsuła krwi gigantowi z Cupertino, zmuszając go do wprowadzenia kluczowych zmian w systemie iOS. Dlaczego tylko w oprogramowaniu dla iPhone’ów? Przepisy skierowane były w największe firmy technologiczne, nazwane przez UE gatekeeperami, obsługujących jedną lub więcej usług platformy podstawowej. Przepisy identyfikują te platformy pod względem w wielkości grona ich odbiorców, ilości generowanych i przetwarzanych danych oraz wpływu na rynek i konsumentów. DMA ma na celu otwarcie rynku cyfrowego, a gatekeeperzy, jak sama nazwa wskazuje, tego dostępu bronią, czego świetnym przykładem był właśnie iOS i App Store na iPhone’ach, które jako jedyne z produktów Apple spełniały warunki określone w ustawie.
Czytaj też: Seria iPhone 16 będzie bardzo różnorodna. Każdy znajdzie rozmiar dla siebie
Apple zapewniał swoim użytkownikom wszystkie niezbędne aplikacje i usługi, jednocześnie wykorzystując swoją pozycję do tłumienia konkurencji. Na iPhone’ach nie mieliśmy dostępu do sklepów z aplikacjami firm trzecich, nie było możliwości sideloadingu aplikacji, a zmiana domyślnej przeglądarki – choć możliwa – nie była łatwa. Wszystko to zmieniła marcowa aktualizacja, otwierająca iOS na konkurencję.
Ze względu na mniejszą bazę użytkowników z terenów UE, iPadOS i pozostałe systemy wydawały się bezpieczne, ale najwyraźniej były to tylko pozory. Wedle najnowszego raportu Bloomberga, zasięg DMA objął także iPady, a Apple ma sześć miesięcy na dostosowanie się do wymogów. Biorąc pod uwagę fakt, że iOS i iPadOS mają te same podstawy, gigantowi z Cupertino nie powinno długo zająć wprowadzenie podobnych zmian. Oczywiście, o ile to, co zostało zrobione na iPhone’ach, rzeczywiście jest zgodne z ustawą, a to nie jest takie oczywiste, bo UE wciąż to kontroluje.
Czytaj też: Szybka i bezpieczna, ale niepozbawiona wad – taka będzie sztuczna inteligencja w iOS 18
Tak czy inaczej, nadchodzą kolejne zmiany, które europejskim użytkownikom iPadów zapewne się spodobają. Otwarcie iPadOS przyniesie im możliwość pobierania aplikacji z zewnętrznych sklepów czy witryn, a także odinstalowania większej liczby wbudowanych w system aplikacji producenta. Deweloperzy zapewne będą mniej szczęśliwy, bo chociaż DMA daje im większą swobodę i możliwość uniknięcia wysokich opłat pobieranych w App Store, to dystrybucja poza sklepem giganta też nie należy do tanich. Apple pobiera bowiem wysokie kwoty za technologię podstawową.
Czytaj też: Kolejny iPhone Plus będzie znacznie mniejszy. To dobrze?
Na razie nie wiemy, kiedy można spodziewać się tych zmian na iPadach. Istnieją spore szanse, że zostaną one wdrożone już w iPadOS 18, bo najnowsza wersja oprogramowania zostanie wydana w przepisowym czasie. Jest też opcja, że Apple będzie chciał się uporać z tym wcześniej i mieć już spokój, który pozwoli zająć się ulepszeniami dostępnymi dla użytkowników na całym świecie, a nie tylko w jednym regionie.