Firma odpowiedzialna za tę technologię ma ugruntowaną pozycję w gronie producentów akumulatorów montowanych w elektrykach, a nowinka w postaci zaprezentowanego niedawno systemu magazynowania energii powinna ją dodatkowo wzmocnić. Mówimy bowiem o rozwiązaniu cechującym się pięcioletnim okresem z zerowym spadkiem wydajności.
Czytaj też: Energia odnawialna musi być dystrybuowana. Nowa sieć całkowicie to zrewolucjonizuje
Taka wydłużona żywotność będzie oczywiście miała przełożenie na długofalowe koszty związane z produkcją. System TENER będzie wolny zarówno od spadku mocy, ale i pojemności, a jego twórcy przekonują, że okres stuprocentowej żywotności potrwa aż pięć lat. To zdecydowany krok do przodu względem dominujących obecnie technologii, na przykład w postaci akumulatorów litowo-jonowych.
O spadku pojemności baterii wraz z upływem czasu przekonał się zapewne każdy, kto w swoim życiu korzystał z urządzeń elektronicznych, nie wspominając o elektrycznych samochodach. Te ostatnie są rzecz jasna w największym stopniu dotknięte problemem ze względu na wydatki ponoszone wraz z ich zakupem. Konieczność częstszego ładowania starszych baterii nie jest mile widziana, lecz rewolucyjne podejście zastosowane przez CATL ma to zmienić.
Magazyn energii zaprojektowany przez CATL, nazywany przez jego twórców TENER, ma przez pięć lat utrzymywać pierwotną pojemność i wydajność
Z udostępnionych informacji wynika, iż kluczem do sukcesu było między innymi zastosowanie samoorganizujących się elektrolitów oraz tzw. biomimetycznej interfazy stałego elektrolitu. Istotne były również rozwiązania z zakresu wysoce reaktywnych jonów litu, którymi system TENER zarządza w skuteczniejszy sposób, dzięki czemu spada ryzyko przegrzania akumulatora i jego uszkodzenia.
Względem wcześniejszych wariantów, ten najnowszy zapewnia o 30 procent wyższą gęstość energii na jednostkę powierzchni. Innymi słowy, TENER pozwala na przechowywanie większych ilości energii na tej samej przestrzeni, co powinno pozwolić na zmniejszenie gabarytów akumulatorów bez spadku ich pojemności. Testy wykazały spadek częstości występowania awarii ogniw.
Czytaj też: To jak to jest z tymi elektrykami, obniżą rachunki za prąd?
Według naukowców zaangażowanych w ten projekt pomocny okazał się udział narzędzi opartych na sztucznej inteligencji. Dzięki nim w grę wchodzi stałe monitorowanie stanu akumulatorów i wczesne wykrywanie komplikacji. Jeśli dotychczasowe doniesienia się potwierdzą, to na tej innowacji powinny skorzystać zarówno elektryczne samochody, ale i inne dziedziny, choćby związane z magazynowaniem energii pochodzącej z odnawialnych źródeł. Aspekt ten był dotychczas dość problematyczny, gdyż samo pozyskiwanie energii to jedno, ale ważne jest również jej przechowywanie.