Za tym niewątpliwym sukcesem stoją Noah Stocek i Giovanni Fanchini, którzy o szczegółach swojego przedsięwzięcia mówią w kontekście zastosowań z zakresu noszonej elektroniki czy tzw. tensometrów. Te ostatnie są wykorzystywane w pomiarach naprężenia, podczas gdy o słynnych wearables chyba nie trzeba się rozwodzić.
Na czym polega cały fenomen? Krótko mówiąc, rozciąganie typowego materiału prowadzi do sytuacji, w której staje się on cieńszy. Ten nowy nanomateriał zachowuje się natomiast zgoła odmiennie. Już w 2018 roku pojawiły się przewidywania sugerujące, że półwęglik wolframu ma w tym kontekście ogromny potencjał, lecz dopiero teraz udało się to wykazać w praktyce.
Naukowcy potwierdzili bowiem, iż mowa o auksetyku, czyli materiale, który na skutek rozciągania zamiast stawać się cieńszy, zyskuje na grubości. I odwrotnie, ściskanie go powoduje, że jego grubość spada. Teraz, dzięki ostatnim eksperymentom, możemy potwierdzić, że półwęglik wolframu faktycznie wykazuje tak nietypowe właściwości.
Dwuwymiarowy nanomateriał w postaci półwęglika wolframu jest tzw. auksetykiem, co oznacza, że jego rozciąganie przynosi naprawdę zadziwiające rezultaty
Osobną interesującą kwestią jest to, że mowa o… rekordzie świata. Dotychczasowy najlepszy wynik w tym zakresie wynosił bowiem 10 procent, natomiast nanomateriał testowany przez autorów wykręcił wynik rzędu 40 procent. Do tak imponującego zakończenia zapewne by nie doszło, gdyby nie wykorzystanie plazmy, zjonizowana materia, która stanem skupienia przypomina gaz.
O ile do tej pory większość naukowców zajmujących się tematem wykorzystywała piece do wytwarzania dwuwymiarowych nanomateriałów o właściwościach auksetycznych, tak w tym przypadku postawiono na inne podejście. Zaowocowało ono wielkim sukcesem, z którego sami zainteresowani przewidują czerpanie wielu korzyści.
Czytaj też: To chyba najdziwniejszy materiał na świecie. Uderzenie sprawi, że stanie się z nim coś niespodziewanego
Za przykład podali scenariusz, w którym chcemy przekonać się, czy rura odkształca się i może pęknąć. Wykonany z opisywanego nanomateriału czujnik mógłby zostać przymocowany do rury, a zbierane dane dostarczałby informacji na temat przepływającego prądu. Jeśli ten przepływ wzrośnie, będzie to znaczyło, że rura się rozszerza i stwarza zagrożenie.