PlayStation przynosi Sony mnóstwo pieniędzy, a obie dotychczasowe edycje piątki sprzedały się w dziesiątkach milionów egzemplarzy. Gracze spędzają z nimi kolosalne ilości godzin, więc producent kuje żelazo póki gorące. Niestety – nie informuje świata o tym, jak kuje, dlatego jesteśmy skazani na przecieki i plotki. Jeśli się sprawdzą, Sony zapewne zaliczy kolejny rynkowy hit.
PlayStation 5 Pro – grafika będzie perfekt
Z tego, co można wyczytać w wewnętrznych dokumentach Sony, wynika, że PlayStation 5 Pro osiągnie znacznie lepsze efekty wizualne od wersji standardowej. Pomoże w tym zmiana architektury GPU, podczas gdy procesor pozostanie ten sam. Zmiana ta przyniesie lepsze efekty ray tracingu, usprawni również skalowanie obrazu, przekładając się na większy komfort podczas zabawy.
Informacje te znajdują potwierdzenie w fakcie, że Sony poinstruowało deweloperów gier, jak mają tworzyć swoje produkcje, aby te pokazały pełnię swoich możliwości na nadchodzącej konsoli. Podobno producent naciska do stosowania wspomnianego ray tracingu oraz dodawanie go do starszych produkcji, dzięki czemu będzie można wprowadzić w nich ten efekt i opublikować jako wersje “Enchanced”.
Czytaj też: PlayStation 5 Pro otrzyma procesor, który zadowoli wszystkich graczy
Jeśli chodzi o zmiany w specyfikacji, pozostanie tutaj ten sam procesor, jednak nowy tryb pracy “High Frequency Mode” pozwoli na podniesienie częstotliwości taktowania zegara o 10%, do 3,85 GHz. Sony podrasowało także procesor audio (ACV), dzięki czemu PlayStation 5 Pro pozwoli na podniesienie jakości dźwięku. Podskoczy takze szybkość transferu danych. O ile w zwykłym PS5 jest to 448 GB/s (14 GT/s), tutaj będzie to 576 GB/s (18GT/s). A więc warost o 28%.
Wiemy także, że pamięć również zostanie podrasowana, a konsola w pełni wykorzysta możliwości autorskiej technologii Sony – PSSR (PlayStation Spectral Super Resolution). Co ciekawe – będzie obsługiwać nawet rozdzielczość 8K, nie mówiąc już o HDR i akceleracji sprzętowej algorytmów machine learning. A kiedy to wszystko? Najszybciej na jesieni tego roku, ale to również tylko pogłoska.