Rosjanie budowali ją tuż przed nosem Ukrainy. Zdjęcia satelitarne odkryły sekret

Analityk OSINT (Open Source Intelligence) kryjący się za nickiem RedIntelPanda odkrył sekret Rosjan, który szczególnie nadepnie na odcisk ukraińskiej armii… chyba że doczeka się rychłego bombardowania.
Zdjęcie poglądowe samolotu An-124
Zdjęcie poglądowe samolotu An-124

Zdjęcia satelitarne ujawniły tajną bazę lotniczą Rosjan w pobliżu granicy z Ukrainą

Zdjęcia satelitarne pozwoliły analitykowi odkryć ciągle trwającą budowę nowej rosyjskiej bazy lotniczej w pobliżu miasta Aleksiejewka w obwodzie biełgorodzkim, która jest położona blisko, bo ledwie 70 km od granicy z Ukrainą. Jednocześnie ta nowa baza lotnicza znajduje się około 9 kilometrów na zachód od obszaru znanego z centrum logistycznego, które wspiera jednostki wojskowe rosyjskiego Zachodniego Okręgu Wojskowego. Bliskość obiektów wsparcia logistycznego podkreśla strategiczne znaczenie lokalizacji pod względem mobilizacji wojskowej i zdolności co do szybkości reagowania.

Czytaj też: Tak zaawansowanego BMP-3 nie widziałeś. Jak Rosja ulepszyła bojowe pojazdy piechoty?

Same prace budowlane rozpoczęły się w połowie 2023 roku. Rozpoczęto je poprzez rozwijanie infrastruktury drogowej, ale już pod koniec ubiegłego roku dokończono wstępne planowanie pasa startowego, którego to budowa została wznowiona po rozmrożeniu ziemi na początku kwietnia 2024 roku. Aktualnie mają trwać tam prace nad instalacją warstwy bazowej lub betonowego pokrycia pasa startowego, który ma mierzyć około 1800 metrów długości. Tak długi pas jest wystarczający, aby zapewnić różnego rodzaju samolotom możliwość rozpędzenia się na tyle, aby wznieść się w powietrze. Mowa nie tylko o samolotach szturmowych, którym zwykle łatwiej jest wystartować, ale też kolosach transportowych pokroju An-26.

Samolot transportowy AN-124

Czytaj też: Obejrzyj, jak Twarde są twarde. Rosjanie uczyli jak niszczyć te polskie czołgi

Tak się składa, że cały rejon (Aleksiejewka) leży w strefie, w której loty cywilne nad terytorium Rosji są zabronione, ograniczenie to zostało wprowadzone w odpowiedzi na trwający konflikt na Ukrainie. Budowa bazy lotniczej w takiej lokalizacji podkreśla jej wojskowe przeznaczenie, ale nie wspomina się o niej nic a nic w rosyjskich mediach, więc tamtejsze wojsko ewidentnie utrzymuje ją w sekrecie.

Su-27
Su-27

Czytaj też: Czyli jednak istnieją. Rosja wykorzystuje swoje niewidzialne pociski Ch-69

Jeśli obok gospodarki skierowanej na produkcję sprzętu wojskowego taka baza lotnicza to nie jednoznaczne potwierdzenie, że Rosjanie przygotowują się na kolejne lata wojny, to byłbym takim obrotem spraw przynajmniej zaskoczony. Budowanie nowej bazy lotniczej nie jest bowiem czymś, co jest zarówno tanie, jak i nieobierane specjalnie pod przyszłą strategię. Zwłaszcza w takim miejscu. To sprawia, że taki ruch Rosji nie tylko budzi obawę o dalszy rozwój infrastruktury wojskowej w przygranicznych obszarach, ale też jest znaczący w obliczu trwających napięć i dynamiki wojny we wschodniej Europie. Nowa baza lotnicza stanowi bowiem kolejny ważny krok w przygotowaniach wojskowych i strategicznym pozycjonowaniu Rosji w stosunku do Ukrainy.