Blended-wing body (BWB), co można by przetłumaczyć jako “układ ze skrzydłem rozmytym”, to zupełnie nowy pomysł projektowania samolotów. W przeciwieństwie do latającego skrzydła (jak bombowiec B-2 Spirit), układ BWB ma umowny podział na kadłub i płat, ale jest on “rozmyty”. Konstrukcja wygląda tak, jakby skrzydło dosłownie “wtapiało” się w kadłub.
Samolot z “wtopionym” skrzydłem to przyszłość awiacji
Bardziej aerodynamiczna konstrukcja, w której w zasadzie wszystko jest powierzchnią nośną, drastycznie zwiększa oszczędność paliwa, a JetZero twierdzi, że samolot zbudowany w układzie BWB zużywa go o 50 proc. mniej niż standardowy odrzutowiec.
Czytaj też: Najszybszy samolot na świecie już w powietrzu. To ważny moment dla podróży naddźwiękowych
Ta dodatkowa oszczędność paliwa byłaby naprawdę znacząca i obniżyłaby koszty eksploatacji maszyn, umożliwiając transkontynentalne podróże na większe odległości. Korzyści mogłyby być jeszcze większe, gdyby tę koncepcję połączyć z czystymi lotniczymi układami napędowymi, takimi jak koncepcje zasilane akumulatorowo, wodorem lub amoniakiem, gdzie zasięg nadal stanowi kluczową przeszkodę w komercjalizacji.
W zeszłym roku firma JetZero ogłosiła, że współpracuje z Siłami Powietrznymi Stanów Zjednoczonych (USAF), NASA i FAA, aby wprowadzić do służby swój innowacyjny samolot pasażerski do 2030 r. Teraz jesteśmy o krok bliżej od realizacji tego celu, gdyż FAA przyznała certyfikat zdatności do lotu demonstratorowi znanemu jako Pathfinder. Ma on rozpiętość skrzydeł 7 m, co stanowi zaledwie 12,5 proc. skali pełnowymiarowej maszyny. W planach jest wypuszczenie go wkrótce w powietrze, jednak firma nie zdradza szczegółów dotyczących daty i lokalizacji samego lotu.
Samolot JetZero nie ma jeszcze nazwy i jest na wczesnym etapie rozwoju, ale wiemy, że będzie mógł działać w 100 proc. na zrównoważonym paliwie lotniczym (SAF), ale na pewno nie będzie mógł być napędzany wodorem. Maszyna ma produkowana w trzech wariantach: odrzutowym, frachtowym i szkolnym, a pierwszy lot pełnowymiarowego prototypu zaplanowano na 2027 rok.
Warto wspomnieć, że pierwszy samolot w układzie BWB powstał w latach 20. ubiegłego wieku – mowa o jednosilnikowym stałopłacie pocztowym Westland Dreadnought. Eksperymentalny samolot poleciał tylko raz, ponieważ rozbił się i uległ zniszczeniu. Później przemysł lotniczy zaprzestał wysiłków na rzecz opracowania takich maszyn, choć firmy McDonnell Douglas i NASA dały im szansę w latach 90. ubiegłego wieku. Z kolei Airbus i Bombardier wyprodukowały własne nadwozia BWB, ale żaden z tych projektów nie przetrwał do dziś.
W ostatnim czasie można zaobserwować wzrost zainteresowania designem BWB, a wiele start-upów rozważa go w swoich własnych projektach. Jednym z głównych powodów, dla których maszyny w układzie ze skrzydłem rozmytym nie zdobyły popularności jako samoloty pasażerskie, jest fakt, że taki kształt kadłuba nie pozwala na zapewnienie odpowiednich dróg ewakuacyjnych w sytuacji awaryjnej. Ale w ubiegłych latach poczyniono duże postępy technologiczne, które mogą pomóc ominąć ten problem.