Z80 i jego klony
Procesor Z80 łatwo zyskał popularność i okazał się tak udany, że doczekał się nie tylko wielu licencjonowanych wariantów – przodowali w tym Japończycy, zwłaszcza NEC, Hitachi, Toshiba i Sharp, ale także znacznej liczby mniej oficjalnych klonów – przykładowo w NRD powstał odpowiednik pod nazwą U880, a w ZSRR T34BM1.
Procesor Z80 pomyślany był jako układ do zastosowań zintegrowanych, lecz trafił do popularnych komputerów osobistych. Zilog Z80 stanowił serce wszystkich maszyn z rodziny ZX Spectrum, Timexa 2048, Meritum, Elwro 800 Junior, Amstrad/Schneider CPC464/664/6128 i PCW Joyce, a także popularnych w Japonii różnego typu komputerów zgodnych ze standardem MSX.
Spopularyzowanie się maszyn 16-bitowych, takich jak Amiga, Atari ST i przede wszystkim klonów PC, wyeliminowało Z80 w praktyce z popularnych komputerów, ale nie zakończyło jego kariery. Można wręcz powiedzieć, że procesor wrócił do korzeni, czyli do zastosowań zintegrowanych, doczekując się wersji rozwojowych taktowanych zegarami nawet 50 MHz. Mikrokontrolery oparte o Z80 napędzały syntezatory, sprzęt wojskowy, Nintendo Game Boya, programowalne kalkulatory Texas Instruments TI-84 i mnóstwo innego sprzętu, o którym nawet nie przyjdzie nam myśleć jako o krewniaku Spectrum.
Wszystko przemija, nawet najdłuższa żmija
Czas Z80 i jego pochodnych zdaje się jednak powoli dobiegać końca, po 48 latach od premiery. Wskazuje na to komunikat wydany przez firmę Zilog, określający końcową datę przyjmowania zamówień (Last Time Buy) układów Z84C00 produkowanych w Wafer Foundry Manufacturer (WFM) na 14 czerwca (daty faktycznej realizacji będą oczywiście późniejsze) 2024 roku.
To oczywiście nie jest koniec układów wywodzących się z Z80 – nota dotyczy tylko jednej rodziny, dość już zresztą wiekowej. W sprzedaży pozostaje przecież choćby Zilog eZ80, znacznie szybszy i nowocześniejszy wariant, a także wiele innych wariantów mikrokontrolerów z tej rodziny. Wycofywanie rozwiązań opartych o Z80 może potrwać jeszcze długo (szczególnie biorąc pod uwagę zastosowania wojskowe), można chyba jednak powiedzieć, że proces już się zaczął.
Zobacz także: Miało być lepiej, jest znacznie gorzej. Nowy Kirin zawodzi na całej linii (chip.pl)