Zasoby ropy naftowej, gazu ziemnego czy węgla kamiennego są wciąż eksploatowane przez ludzkość, choć nasza cywilizacja jest obecnie zależna od nich w mniejszym stopniu niż przez ostatnie dziesięciolecia. Trudno jednak wyobrazić sobie, by w najbliższym czasie możliwe stało się całkowite wyeliminowanie paliw kopalnych.
Czytaj też: Energia odnawialna musi być dystrybuowana. Nowa sieć całkowicie to zrewolucjonizuje
Oliwy do ognia dolali w ostatnim czasie dolali przedstawiciele sektora bankowego. W ich ocenie odnawialne źródła energii są związane z bardziej ryzykownymi inwestycjami, aniżeli ma to miejsce w przypadku paliw kopalnych. Analizą sytuacji zajął się Matteo Gasparini z Uniwersytetu Oksfordzkiego oraz jego współpracownicy.
Jak wyjaśnia naukowiec, na podstawie analiz dotyczących globalnych regulacji księgowych zawierających dane dotyczące europejskich banków, udało się dostrzec pewien błąd strukturalny. Występuje on w modelach finansowych wymaganych do oceny i raportowania ryzyka. Co ciekawe, wygląda na to, że owe modele mają tendencję do oceniania aktywów o dużej emisji dwutlenku węgla jako mniej ryzykownych niż aktywa o niższej emisji dwutlenku węgla.
Modele wykorzystywane przez banki do oceny ryzyka inwestycji faworyzują paliwa kopalne kosztem odnawialnych źródeł energii
Mówiąc inaczej, inwestycje w technologie służące do wytwarzania energii w bardziej ekologiczny sposób są oceniane przez sektor bankowy gorzej niż związane z paliwami kopalnymi. To dość zaskakujący obrót spraw, wszak to właśnie odnawialne źródła energii sprawiają wrażenie bardziej przyszłościowych od “przestarzałych” i szkodliwych dla środowiska paliw kopalnych.
Ocena ryzyka w wykonaniu banków jest niezwykle istotna dla ich funkcjonowania, ponieważ bezpośrednio wpływa na ich rentowność. Rzutuje również na udzielanie kredytów na niektóre rodzaje działalności, faworyzując je względem pozostałych. Z przeprowadzonych ekspertyz wynika, jakoby średni szacunek ryzyka wśród banków na terenie Unii Europejskiej dla wysokoemisyjnych sektorów gospodarki wyniósł 1,8%.
Czytaj też: Paliwa kopalne straciły kolejny argument. Szwajcarzy pokazali rewolucję w kluczowych sektorach
Jak wypadają natomiast sektory niskoemisyjne? W tym przypadku wskaźnik ryzyka jest zdecydowanie wyższy i wynosi aż 3,4%. Źródłem tej różnicy jest między innymi to, że banki mają tendencję do obciążania bardziej ryzykownych inwestycji wyższymi stopami procentowymi. W konsekwencji finansowanie budowy farm wiatrowych i fotowoltaicznych będzie wiązało się z wyższymi kosztami.
Istotnym aspektem wpływającym krzywdząco na odnawialne źródła energii może być też historyczna niska opłacalność takich technologii. Obecnie sytuacja zdecydowanie się zmienia, a koszty produkcji zielonej energii zdecydowanie spadają. Ale czy społeczeństwo pójdzie w stronę ekologii czy też po raz kolejny nasza cywilizacja ugnie się pod naporem czysto matematycznych przewidywań?