Eksperci oczekują, że widok może być naprawdę niesamowity i przewidują, iż nadchodzący deszcz będzie najsilniejszy w tym stuleciu. To oczywiście świetna wiadomość dla wszystkich tych, którzy lubią podziwiać zjawiska astronomiczne. Szczególnie, że trwa weekend majowy, a najbardziej efektowny widok związany z eta Akwarydami ma nastąpić 6 maja.
Czytaj też: Słońce dało popis swoich możliwości! Sonda kosmiczna zarejestrowała coś niesamowitego
Niestety, jako mieszkańcy półkuli północnej jesteśmy nieco w tej materii poszkodowani, gdyż zdecydowanie bardziej widoczny deszcz będzie z terenów położonych na południe od równika. Z tego względu na obszarze Polski najprawdopodobniej możliwość obserwacji zostanie zakłócona przez światło dzienne.
Ale czym w ogóle jest wspomniany rój i dlaczego można go obserwować akurat wiosną? Wystarczy wspomnieć, że do jego utworzenia doszło na skutek przelotu komety Halleya. Ta okrąża Słońce mniej więcej raz na 76 lat, a jej podróż po obecnej ścieżce orbitalnej trwa od tysięcy lat. Gdy obiekt ten przechodzi przez wewnętrzny Układ Słoneczny, wyrzuca w przestrzeń pył i gaz.
Eta Akwarydy to rój widoczny wiosną. Do jego powstawania prowadzą przeloty komety Halleya, która zostawia za sobą chmury pyłu i gazu
Utworzona w ten sposób chmura staje na drodze naszej planety dwukrotnie w ciągu roku. Pierwszy raz wiosną, gdy mówimy o roju Akwarydów, natomiast po raz drugi – jesienią, kiedy do akcji wkracza rój Orionidów. W przypadku tego drugiego sytuacja jest nawet lepsza, gdyż mowa o możliwości prowadzenia obserwacji z obu półkul.
Czytaj też: Meteoryty są bliżej, niż myślisz. Możesz je znaleźć we własnym domu
Problem wynika z faktu, że na północ od równika przelot Eta Akwarydów rozpoczyna się dopiero rano. W efekcie większość z nich staje się niewidoczna ze względu na obecność światła dziennego, a dostrzec można tylko te wyjątkowo jasne. Poza tym, modelowanie dostarczyło sugestii, jakoby tempo pojawiania się meteorów na niebie mogło być w tym roku rekordowo wysokie. Nam pozostaje uzbroić się w cierpliwość i czekać na Perseidy, które pojawią się na niebie już na przełomie lipca i sierpnia.