Co już wiemy o Galaxy Ring?
Po latach doniesień i mglistych spekulacji, w styczniu tego roku Samsung oficjalnie zapowiedział swój pierwszy inteligentny pierścień. Premiera Galaxy Ring zbliża się wielkimi krokami i chociaż wiemy o jego możliwościach całkiem sporo, a w miarę upływającego czasu, informacji jedynie przybywa. Choć nie wiemy jeszcze, kiedy dokładnie odbędzie się premiera, przecieki wskazują na 10 lipca. Podczas wydarzenia Unpacked zobaczymy więc nowe składaki, kolejną generację smartwatchy oraz inteligentny pierścień, pierwsze takie urządzenie w ofercie firmy.
Czytaj też: Z takim wyglądem Galaxy Watch 7 Ultra daleko nie zajdzie. Samsung musi się zdecydować
Na przestrzeni ostatnich miesięcy do sieci trafiło całkiem sporo informacji z nim związanych. Będzie to pierścień służący do monitorowania organizmu i utrzymywania dobrego samopoczucia użytkownika. Na pokładzie pojawią się więc czujniki do pomiaru tętna, temperatury, funkcje śledzenia snu itp. Wszystko to będzie zintegrowane z aplikacją Zdrowie i można się tylko domyślać, że Samsung na pewno zadba o jakieś dodatkowe bonusy wynikające z faktu, iż posiadamy jeszcze zegarek Galaxy Watch. Podobno wśród funkcji pojawi się też „ocena witalności”, śledzenie cyklu i płodności, a także wsparcie w dietach.
Czytaj też: Sztuczna inteligencja zmieni iOS nie do poznania. To będzie jedna z największych zmian w historii iPhone’ów
Niedawno leaker Yogesh Brar ujawnił przedział cenowy, w jakim urządzenie dostępne będzie w USA. Mowa o 300-350 dolarach, czyli mniej więcej o takiej samej kwocie, jaką trzeba zapłacić za model typowy model od Oura. Oczywiście firma ma w swoim portfolio kilka wariantów w różnych cenach – Oura Ring 3 kosztuje od 299 dolarów do nawet 549 dolarów za wariant Rose Gold Horizon. Samsung najwyraźniej nie będzie jeszcze celował aż tak wysoko i zadowoli się dość standardowym, a co za tym idzie również tańszym wykończeniem. Tylko czy ponad tysiąc złotych za pierścionek nie jest zbyt wygórowaną kwotą? Trudno tak naprawdę powiedzieć, bo chyba wszystko zależy od indywidualnych preferencji i tego, jak dużo takie urządzenie będzie miało do zaoferowania.
Im większy Galaxy Ring, tym dłuższy czas pracy baterii
Od lipcowej domniemanej premiery Galaxy Ring dzieli nas nieco ponad miesiąc i jak można się spodziewać, do sieci zaczynają trafiać jeszcze ciekawsze doniesienia. Najnowsze skupiają się na rozmiarach pierścienia i na pierwszy rzut oka nie ma w tym niczego nowego, bo już od stycznia wiemy, że Samsung zaoferuje ten gadżet w całkiem szerokiej gamie rozmiarów. Jednak tu chodzi o coś jeszcze.
Czytaj też: iOS 18 to nie tylko sztuczna inteligencja. Pojawi się też inna, długo wyczekiwana nowość
MySmartPrice dostrzegł Galaxy Ring w bazie certyfikacyjnej FCC, z której dowiedzieliśmy się, że w zależności od rozmiaru pierścień będzie miał inną pojemność baterii. Oznacza to, że Samsung będzie chciał wykorzystać dodatkowe miejsce, jakie pojawi się w większych wariantach, co jest dużym plusem. Z dokumentacji wynika, że poszczególne wersje będą miały następujące ogniwa:
- Rozmiary 5, 6 i 7 – bateria o pojemności 17 mAh,
- Rozmiary 8, 9, 10 i 11 – 18,5 mAh,
- Rozmiar 12 – 22,5 mAh.
Zabrakło tu co prawda rozmiaru 13, który też ma się pojawić, ale najprawdopodobniej dostanie on taką samą pojemność jak nieco mniejsza wersja.
Czytaj też: Wygląd flagowca i budżetowe wnętrze. Oto Huawei Enjoy 70s
Nie wiemy jeszcze, jak ta pojemność przełoży się na realny czas pracy. Galaxy Ring nie ma wyświetlacza, który pobierałby najwięcej energii, a pozostały zestaw sensorów będzie taki sam, niezależnie od rozmiarów. Oznacza to, że osoby wybierające większy pierścień będą mogły cieszyć się dłuższą żywotnością baterii. Oura stosuje to samo w swoich modelach i chociaż niektórzy mogą się tutaj złościć, tak naprawdę w dalszym ciągu, niezależnie od rozmiaru, urządzenie oferuje kilka dni pracy na jednym ładowaniu, więc różnica choć jest, nie jest aż tak odczuwalna. Ważniejsze jest lepsze dopasowanie pierścienia do palca.
[Aktualizacja] Samsung zadba o to, byś łatwo mógł znaleźć swój pierścień
Większość dotychczasowych przecieków skupiała się przede wszystkim na specyfikacji i oferowanych funkcjach w zakresie monitorowania zdrowia. Pojawiły się również wzmianki o cenach, a więc kolejnej bardzo istotnej kwestii. Tym razem przeciek ujawnił nam jednak mniej imponujący, ale równie istotny i przede wszystkim praktyczny szczegół. Zapewne podczas czytania o domniemanych możliwościach Galaxy Ring, zastanawialiście się nad tym, że w razie zgubienia taki gadżet dość trudno będzie znaleźć. Niewielki pierścień łatwo będzie mógł zapodziać się np. w pościeli czy w stosie przeglądanych w szafie ubrań. W końcu mowa o urządzeniu noszonym na palcu, a takowe może się w każdej chwili zsunąć.
Na szczęście południowokoreański gigant szykuje pewne rozwiązanie tego problemu. W aplikacji Samsung Find pojawiła się wzmianka o pewnym udogodnieniu związanym właśnie z Galaxy Ring. Aplikacja będzie miała tryb Zgubiony, po włączeniu którego pierścień zacznie mrugać, co ma ułatwić jego znalezienie. W tym celu zostanie wykorzystana dioda LED znajdująca się na pokładzie.
Po tym, jak aktywujemy wspomniany tryb, aplikacja poinformuje nas, czy udało się włączyć światło LED lub że nie można było połączyć się z urządzeniem. W przypadku tej drugiej opcji, wskazującej na zgubienie pierścienia raczej poza domem, będzie można zablokować konto Samsung w aplikacji, co uniemożliwi znalazcy używanie pierścienia i uzyskanie dostępu do naszych danych. Oczywiście sam sygnał świetlny nie jest idealnym rozwiązaniem, bo jeśli Galaxy Ring zgubił się w stercie prania, tak łatwo go nie znajdziemy. Jest to jednak lepsza opcja niż brak jakichkolwiek sygnałów.