Używam iPada od 2011 roku i podpowiadam, który model wybrać

Stałem w kolejce w iSpot po iPada 2. generacji, a przez ostatnie 14 lat używałem łącznie 6 różnych modeli tabletów od Apple. Przyglądam się nowym urządzeniom, patrzę też na dwa najnowsze modele, które właśnie dołączyły do oferty. Podpowiem Wam, który model powinien znaleźć się na waszej kanapie, w torbie samolotowej lub na biurku. I odpowiem na jedno ważne pytanie: czy w 2024 roku zakup iPada w ogóle ma sens?
Używam iPada od 2011 roku i podpowiadam, który model wybrać

Moje iPady – kolekcja urosła na przestrzeni lat

Kiedy Steve Jobs pokazał swoje dwie ‘tablice Mojżeszowe’, byłem tym sprzętem zauroczony. Na szczęście ostatecznie nie kupiłem pierwszej generacji. Za to w dniu polskiej premiery iPada 2, pierwszego modelu dostępnego na polskim rynku, stanąłem w kolejce po zakup. I był to pierwszy i jedyny raz kiedy stałem w kolejce po zakup jakiegokolwiek produktu Apple. Urządzenie towarzyszyło mi jako notes na studiach, kanapowy sprzęt, ale też dość surowo na nim wtedy pracowałem. Aż kusi by napisać – byłem młody, głupi i wiele rzeczy mi nie przeszkadzało, stawiałem swoje pierwsze dziennikarskie kroki. iPad 2 obok stacjonarnego Maca mini (late 2009) i zdecydowanie nieżwawego Asusa EEE na Atomie, był demonem prędkości z dobrym wyświetlaczem. Był poręczny i zupełnie inny od tego, co wtedy oferował świat komputerów.

Moja przygoda z iPadami zmieniała się wraz ze zmianą innych urządzeń użytkowych. Gdy nabyłem MacBooka Air, to w 2014 roku przesiadłem się na iPada Mini 2, jakby użytkując już tablet bardziej jako czytnik, urządzenie kanapowe niż ‘mobilny komputer’. Gdy przesiadłem się na iPhone’a 6 Plus, pozbyłem się na chwilę całkowicie tabletu, ale wróciłem do niego pod postacią iPada Air 2. Później, z nie do końca racjonalnych powodów, zdecydowałem się na przesiadkę na 12-calowego iPada Pro 2. generacji. To był najsłabszy iPad pod względem ergonomii i chyba tylko graficy czy osoby pracujące projektowo mogą go dobrze wspominać. Dlatego w 2018 roku z radością przywitałem iPada Pro w nowej bryle, bez przycisku Home. Znów pozbycie się MacBooka Pro i przesiadka na stacjonarnego Maca Mini i coraz częstsze użytkowanie iPada przez moją córkę skłoniło mnie w 2023 roku do przesiadki na iPada Pro (2022 M2).

iPada 2 i 12-calowego iPada Pro sprzedałem, zaś iPad Mini 2 (2013) dopiero od paru miesięcy leży na dnie szafy, ale jeszcze niedawno tata użytkował go w pracy jako pomocniczy ekran. iPad Air 2 (2014) co prawda już dogorywa i prosi się o zmianę, ale póki co jest kanapowym komputerem mamy, a iPad Pro (2018) to świetny kompan podróży dla mojej córki i czasem kanapowy tablet małżonki.

iPad 2024, czyli świnka morska w świecie komputerów

Jestem dość ortodoksyjny, jeśli chodzi o tablety. Śmiem twierdzić, że jedynym tabletem wartym uwagi jest właśnie iPad, a reszta to tzw. ‘wyroby tabletopodobne’. Uważam, że większość producentów przez lata wyrządziło wielką krzywdę tym produktom (mam na myśli przede wszystkim wszelkiej maści biedronko tablety sprzed dekady). Rynek został zepsuty i zniszczony przez powolne, nieresponsywne urządzenia z nieprzystosowanym oprogramowaniem. Obok Androida, mieliśmy jeszcze niewypał w postaci kafelkowego Windows 8. Cena nie czyni cudów, a sprzęt za 800-1000 złotych po dwóch tygodniach ląduje w szafce (choć powinien wylądować za oknem, ale to nieekologiczne).

Dziś sytuacja wygląda nieco lepiej, ale umówmy się, że poza iPadem reszta wartych uwagi tabletów to komputery hybrydowe. Urządzenia, gdzie mamy system Windows, pracę z klawiaturą, a tryb tabletowy jest dodatkowym atutem jedynie i opcją zwiększenia mobilności urządzenia. Na zachodzie sens mają jeszcze tablety Amazon Fire, zwłaszcza w wersji dla dzieci.

iPad OS

Sytuacja związana z samym iPadem też wcale nie jest idealna, bo z jednej strony to wciąż rewelacyjne urządzenie kanapowe, najwygodniejszy sposób na przeglądanie Internetu w domowym zaciszu, najlepszy mały-duży ekran w podróży, dobry sprzęt edukacyjny, oraz sprzęt spełniający się jako dedykowane narzędzie do konkretnych zadań roboczych chociażby w przemyśle lotniczym, w sprzedaży itd. To także fantastyczne narzędzie w branży kreatywnej.

Natomiast ograniczenia oprogramowania, metody pracy czy ograniczenia w silniku przeglądarki internetowej sprawiają, że nie jest on bezpośrednim rywalem dla pełnoprawnych komputerów z MacOS i Windows. Po prostu wielu zadań nie da się na nim szybko wykonać, mimo że możemy mieć podpiętą klawiaturę, myszkę, zewnętrzny monitor i pracować z oknami. A jednocześnie w 2024 roku w nowych iPadach Pro znalazł się najszybszy procesor Apple dostępny w komputerach przenośnych Apple (które go jeszcze nie dostały!). Najlepsze co Apple mogłoby zrobić w czerwcu na WWDC to podjąć decyzje o ujednoliceniu MacOS z iPadOS.

iPad ze swoim iPadOS nie jest komputerem, nie jest też przerośniętym smartfonem, zatem decydując się na zakup iPada trzeba mieć tego świadomość. Jednocześnie dla wielu osób iPad (i to ten za 1799 zł) to jedyny komputer jakiego mogą potrzebować.

iPad – pierwszy sprzęt Apple lub ostatni element ekosystemu

Wydaje mi się, że istnieją dwie oddzielne grupy decydujących się na zakup iPada. Jeśli nie masz żadnych urządzeń Apple, rozpoczęcie przygody z nadgryzionym jabłkiem od iPada będzie strzałem w dziesiątkę. Dostęp do AppStore, usług Apple, dodatkowy ekran pomiędzy smartfonem, a komputerem. To sprzęt, który pozwoli rzeczywiście podjąć decyzje o marce kolejnego telefonu. No i tu właśnie warto sięgnąć po podstawowego iPada za 1799 zł.

Na przeciwnym biegunie są osoby, które mają już iPhone’a, korzystają z Maca, mają też słuchawki AirPods. Najczęściej brakuje im właśnie iPada i może jeszcze Apple TV. I tu zakup iPada nie zawsze ma sens. Tablet jest przedłużeniem Maca – razem potrafią zdziałać wiele. Jest też przedłużeniem iPhone’a, przeniesieniem doświadczeń z telefonu na większy ekran. Tymczasem posiadacze iPhone’ów Max, przyzwyczajeni do czytania na telefonie, niewiele na zakupie iPada skorzystają.

iPad

iPad to sprzęt warty uwagi, ale pod warunkiem, że znajdziemy dla niego konkretne zadania, przestrzeń i damy mu szansę, odstawiając na bok telefon czy komputer. Sam łapię się na tym, że iPad u mnie jest non stop w podróży, a w firmie towarzyszy mi tylko podczas spotkań. Przez wiele dni jest nieużywany, bo w domu i tak sięgam po telefon do czytania Internetu. Za to moi rodzice nie mają laptopów, telefony odkładają na bok po przyjściu z pracy, a na kanapie siedzą z iPadami i użytkują je dzień w dzień. Podobnie jest w przypadku mojej córki – jeszcze przez kilka lat nie planuję dawać jej do ręki smartfona, za to z iPada korzysta śmiało w podróży i w deszczowe weekendy. Reasumując, iPad ma dużo sensu, gdy wiemy jak go wykorzystać, a dla samego faktu posiadania kolejnego urządzenia, zwłaszcza gdy dobrze nam ze smartfonem lub z komputerem, to zbędny wydatek.

Którego iPada wybrać dla siebie?

Obecnie rodzina iPadów jest naprawdę szeroka – mamy podstawowego iPada, iPada Mini, iPada Air w dwóch rozmiarach oraz iPada Pro w dwóch rozmiarach. Łącznie sześć różnych modeli, dodatkowo każdy z nich jest dostępny w wersji tylko z WiFi lub także z modemem 5G/LTE. Każdy jest dostępny w kilku wariantach miejsca na dane – od 64 GB w podstawowym modelu do aż 2 TB w najbardziej zaawansowanym iPadzie Pro. Do tego dochodzą jeszcze wersje kolorystyczne, a także szkło nanostrukturalne w iPadzie Pro.

Czy warto kupić iPada Pro 2024?

Dla szerszego grona użytkowników realna odpowiedź przyjdzie dopiero po WWDC 2024. To, jak będzie wyglądał i co oferował kolejny system dla tego urządzenia okaże się decydujący. Jeśli nie pracujesz w branży kreatywnej, nie rysujesz, nie obrabiasz zdjęć, poczekaj.

Czy warto kupić iPada Air 2024?

To sprzęt w miarę rozsądnie wyceniony. Jeśli jesteście średnio zaawansowanymi użytkownikami, zależy wam na czymś wszechstronnym i na długie lata, iPad Air 2024 jest takim urządzeniem. Świetny procesor, duże możliwości i jedynie brakuje mu wysokiego odświeżania ekranu (120 Hz). To najlepszy wybór do roli ‘domowego komputera’, jeśli na przykład macie sprzęt służbowy, komputer w firmie, a potrzebujecie czegoś do domowych zastosowań. Na wybranych kierunkach będzie to też najlepszy komputer dla studenta czy komputer rodzinny.

Czy warto kupić iPada Mini w 2024 roku?

Obecnie oferowana generacja ma już swoje lata i wciąż wysoką cenę. W porównaniu do możliwości modeli z autorskim procesorem M nieco odstaje. Polecam go tylko wtedy, gdy upolujecie dobrą promocję.

Czy warto kupić podstawowy model iPada w 2024 roku?

Do kanapowych, a nawet codziennych służbowych zadań będzie wystarczający. Ekran do prezentacji ofert dla handlowca? Jak najbardziej. Mobilny sprzęt do odtwarzania filmów i seriali w samolocie czy pociągu? Zdecydowanie. Komputer dla seniora do przeglądania zdjęć wnuków i czytania wiadomości? Zdecydowanie. Trzeba jednak pamiętać, że bazuje na procesorze A14 Bionic i nie oferuje pełnego wsparcia dla zewnętrznych ekranów, nie jest przyszłościowy i nie należy spodziewać się, że w tym roku, a tym bardziej w kolejnych latach będzie otrzymywał najciekawsze z nowych funkcji systemowych. Nie udźwignie też bardziej zaawansowanych gier. Dodatkowo 64 GB miejsca na dane w podstawowej wersji to nieco za mało, a kolejny próg to dopiero 256 GB, który zbliża już konstrukcję cenowo do iPada Air. Kupiłbym iPada podstawowego do firmy, upolowałbym w promocji dla kogoś starszego, ale osobiście wolałbym dopłacić do iPada Air i mieć najnowszy model, z mocniejszym procesorem na dłużej.

iPad z LTE czy WiFi?

Kolejnym dylematem zakupowym jest kwestia łączności. Gdyby Apple nie kasowało za dodatkową pamięć i łączność komórkową (LTE/5G) jak za zboże, to dylematu by nie było. Gdy dopłaty sięgają kilkuset złotych, każdy dwa razy się zastanowi. iPad z modemem daje nam dużą wolność, wyciągamy i praktycznie zawsze jesteśmy online. Potrzebujemy oczywiście karty sim/eSIM i pakietu danych, co zwiększa nam koszty. Dla 90% użytkowników wersja z WiFi będzie chyba wystarczająca.

Moja miłość do iPada nie rdzewieje, ale swojego iPada Pro z 2022 roku nie zamierzam na razie zamieniać na nowszy model. Jednocześnie mam świadomość, że tablet Apple nie jest dla każdego, a nawet będąc głęboko w tym ekosystemie dla wielu będzie on zbędny. Jeśli jednak rozważacie zakup jakiegokolwiek tabletu, zdecydowanie warto brać pod uwagę iPada, niezależnie od tego czy macie już jakiś sprzęt Apple.