Loewe We. HEAR pro x Kylian Mbappé to przede wszystkim głośnik Bluetooth
W sumie to nie taki byle głośnik, bo jego maksymalna moc muzyczna to 100 W, co przy wymiarach 28 x 13,8 cm jest całkiem solidnym wynikiem. A to wszystko przy masie 2,2 kg. Konstrukcja jest odporna na pył i wodę, zgodnie z normą IPX6. Co oznacza, że głośnik sprawdzi się podczas letnich wypadów nad wodę.
Za brzmienie odpowiadają dwie pasywne membrany i wzmacniacz klasy D. Mamy tu opcję stworzenia wirtualnego dźwięku przestrzennego, a dźwięk osiąga ciśnienie akustyczne 88 dB. Głośnik może pracować zarówno w pozycji pionowej, jak i poziomej.
Niestety niewiele wiemy o łączności poza tym, że dźwięk jest przesyłany przez Bluetooth 5.3 lub poprzez gniazdo Jack 3.5 mm. Maksymalnie możemy połączyć ze sobą 14 takich głośników tworząc małą, kolorową orkiestrę. W specyfikacji brakuje informacji o obsługiwanych kodekach.
Wbudowany akumulator o pojemność 5100 mAh na wystarczyć na maksymalnie 24 godziny odtwarzania dźwięku, a funkcja szybkiego ładowania pozwala uzupełnić brakującą energię w ciągu dwóch godzin. Co jest bardzo dobrym wynikiem. Głośnik może też pełnić funkcję powerbanku.
Czytaj też: Piękny ekran OLED zakuty w… betonie. Loewe pokazuje nowe telewizory
Głośnik promowana przez Kyliana Mbappé kosztuje mnie, niż się spodziewałem
Loewe chwali się, że każdy z głośników We. HEAR pro dumnie nosi inicjały francuskiego piłkarza i jest to najbardziej namacalny efekt współpracy, bo na innych urządzeniach marki podobnych znaków nie znajdziemy.
Głośnik jest dostępny w trzech wariantach – denim, black i neon w cenie 269 euro. Jak na markę, która sprzedaje telewizory w cenie kilkudziesięciu tysięcy złotych, jest to zaskakująco przystępna kwota.