A już na pewno rewelacyjne, gdyż mówimy o 44-procentowym wskaźniku odzyskiwania energii z tego typu baterii. Są one wykorzystywane do gromadzenia energii cieplnej, którą można ponownie użyć, gdy pojawi się taka potrzeba. Takie magazyny mogą być zarówno niewielkich rozmiarów, jak i na tyle dużych, by dostarczać ciepła całym miastom, czego idealnym przykładem był projekt realizowany niedawno w Finlandii.
Czytaj też: Fotowoltaika święci triumfy, ale jest tylko jeden problem. OZE w Polsce produkuje ogromną ilość energii
Za ostatnimi postępami pozwalającymi na odzyskiwanie części tej traconej energii stoją przedstawiciele Uniwersytetu Michigan. Jak wyjaśniają, opracowane przez nich rozwiązanie osiąga sprawność konwersji mocy na poziomie 44 procent przy temperaturze 1435 stopni Celsjusza. To bardzo dobra wiadomość, szczególnie, że większość obecnie stosowanych wysokotemperaturowych systemów działa w zakresie od 1200 do 1600 stopni Celsjusza.
Co więcej, poprzednio wykorzystywane narzędzia osiągały w tym samym zakresie zauważalnie niższą, bo 37-procentową wydajność. O szczegółach dotyczących ostatnich postępów możemy przeczytać w Joule. Zdaniem autorów tej koncepcji ludzkość powoli zbliża się do górnego limitu jeśli chodzi o odzyskiwanie energii cieplnej. Ta granica powinna wynosić około 50 procent.
Technologia odzyskiwania energii za pośrednictwem ogniw termofotowoltaicznych zapewniła 44-procentowy wskaźnik przy temperaturze przekraczającej 1400 stopni Celsjusza
Kluczową rolę odgrywają tzw. ogniwa termofotowoltaiczne, które – podobnie jak klasyczna fotowoltaika – przekształcają promieniowanie elektromagnetyczne w energię elektryczną. Te pierwsze opierają się jednak na fotonach podczerwonych o niższej energii. Umieszczając takie ogniwa wokół baterii cieplnej rozgrzanej do co najmniej 1000 stopni Celsjusza, można rozpocząć odzyskiwanie uciekającego ciepła. Do pierwotnego rozgrzania akumulatora może natomiast posłużyć energia dostarczona na przykład przez farmę wiatrową.
W toku eksperymentów członkowie zespołu badawczego połączyli cienką warstwę powietrza z ogniwem termofotowoltaicznym umieszczonym tuż za półprzewodnikiem. Poza szczeliną powietrzną umieścili natomiast złoty reflektor. To właśnie w tej części dochodzi do przechwytywania fotonów i przenoszenia ich do półprzewodnika. Pozostałe trafiają z kolei do materiału magazynującego ciepło.
Czytaj też: Energia odnawialna vs paliwa kopalne. Banki wskazały, która inwestycja jest bardziej ryzykowna
Technologie pozwalające na gromadzenie energii będą niezwykle istotne, jeśli ludzkość na poważnie myśli o odejściu od paliw kopalnych. Te ostatnie mają kilka istotnych zalet, a możliwość ich bezproblemowego składowania bez wątpienia jest jedną z nich. W przypadku bardziej ekologicznych źródeł pojawiają się komplikacje, ponieważ nie są tak niezawodne. Zachmurzone niebo bądź bezwietrzna pogoda sprawią, że farmy nie będą mogły działać, a wtedy na ratunek mogłyby przychodzić magazyny energii. Ale żeby tak się stało, poszczególne technologie będą musiały zyskać na popularności i oferować odpowiednio niskie koszty.