Mogliśmy do tej pory spotkać się z wieloma zastosowaniami dla paneli fotowoltaicznych. Bywają one montowane na balkonach, polach uprawnych, dachach samochodów i w wielu innych miejscach. A czy pomyślelibyśmy, że mogłyby one znaleźć się także na podkładach kolejowych? Włoska firma Greenrail od 2018 roku zajmuje się testowaniem takiej niesztampowej technologii.
Czytaj też: Najsłynniejsze panele słoneczne mają podejrzane awarie. Wcześniej o tym nie wiedziano?
Pierwsza testowa instalacja powstała na kilometrowym odcinku pomiędzy miastami Modena i Sassuolo w regionie Emilia-Romania. Półroczne testy obejmowały swym zasięgiem obserwację takich parametrów paneli słonecznych jak efektywność energetyczna, odporność na warunki atmosferyczne czy wpływ na funkcjonowanie kolei.
Panele słoneczne na podkładach kolejowych. To rozwiązanie sprawdzali we Włoszech
Wyniki eksperymentów okazały się pozytywne. Panele słoneczne nie oddziaływały negatywnie na infrastrukturę kolejową, a przy okazji produkowały dodatkową energię, przekształcając tory kolejowe z pasywnego elementu w aktywny i zrównoważony. Zdaniem twórców wynalazku, jeden kilometr paneli słonecznych jest w stanie wygenerować 35 MWh w ciągu roku – czytamy w komunikacie prasowym Greenrail. Wyprodukowana energia mogłaby służyć do zasilania stacji pasażerskich, przejazdów kolejowych czy sygnalizacji.
Czytaj też: Panele słoneczne z żywych organizmów działają. Rewolucyjne dzieło ma też jedną wadę
Co równie ważne, panele słoneczne na podkładach kolejowych są łatwe nie tylko w montażu, ale również w czyszczeniu. Dyrektor generalny Greenrail, Emanuele Occhipinti, w rozmowie z PV Magazine przyznał, że wystarczy tylko kilka minut, aby wyczyścić kilometr paneli słonecznych. Potrzebny do tego jest pojazd ze szczotkami i strumieniem wody od spodu. Taka metoda jest oszczędna pod względem czasu i zasobów.
Czytaj też: Zbliża się zaćmienie słońca, ale co na to panele słoneczne? Straty energii będą ogromne
A co z innymi nieczystościami na torach? Tutaj warto nadmienić, że toalety pociągowe z systemem otwartym (tj. zwykłym otworem, przez który ekskrementy spadają na tory) powoli stają się przeżytkiem na naszym kontynencie, zwłaszcza w Polsce. Jak podaje Rynek Kolejowy, już od nowego rozkładu jazdy 2024/25, który zacznie obowiązywać w grudniu, wszyscy przewoźnicy w naszym kraju mają dysponować pojazdami wyłącznie z toaletami w systemie zamkniętym. Wobec takiego stanu rzeczy nie należy się obawiać, że ewentualne panele słoneczne na polskich torach zostałyby zanieczyszczone przez coś innego niż kurz i pył.