Co to oznacza w praktyce? O kulisach przeprowadzonych badań czytamy na łamach Journal of Hazardous Materials. Swego rodzaju inspirację dla autorów publikacji stanowiła katastrofa w Fukushimie, do której doszło w 2011 roku. Naukowcy skupili się na analizie materiałów emitowanych przez uszkodzone za sprawą tsunami reaktory.
Czytaj też: Korea Północna straszy świat niszczycielskim radioaktywnym tsunami “na życzenie”
Wyciągnięte wnioski powinny być przydatne w odniesieniu do kwestii związanych ze składowaniem radioaktywnych odpadów. Te są jednym z największych problemów wynikających z działania elektrowni jądrowych. Gdyby jednak udało się uporać z trudnościami, to atom mógłby zyskać jeszcze mocniejszą pozycję na rynku energetyki.
Reaktory w Fukushimie wyemitowały duże ilości tzw. mikrocząstek bogatych w cez. Takowe są słabo rozpuszczalne, a ich skład może przywodzić na myśl szkło. Według ekspertów do ich powstania doszło na dnie uszkodzonych reaktorów podczas awarii. Gdy stopione paliwo jądrowe weszło w kontakt z betonem, zaczęły tworzyć się tak nietypowe mikrocząstki.
Obrazowanie radioaktywnych atomów cezu może być kluczem do opracowania metod pozwalających na składowanie odpadów z elektrowni jądrowych
Trzynaście lat później międzynarodowy zespół badawczy dołożył wszelkich starań, aby zgłębić ich tajemnice. Kluczem do sukcesu miało być zaplanowane obrazowanie. Jak zapowiedzieli tak zrobili. Naukowcy dokonali bowiem historycznego wyczynu, dokonując bezpośredniej obserwacji. O ile wcześniejsze próby zakończyły się fiaskiem, tak tym razem badacze skierowali swoją uwagę na wtrącenia minerału znanego jako pollucyt.
Ten ostatni może stać się amorficzny pod wpływem wiązki elektronów, przy czym niektóre próbki pollucytu okazały się stabilne nawet w takich warunkach. Jak przyznają sami zainteresowani, dostrzeżenie układu atomów cezu w strukturze pollucytu było bardzo przyjemnym doświadczeniem. Tym bardziej, iż nigdy przedtem nie udało się tego dokonać.
Czytaj też: Fizycy ścisnęli ze sobą dwa atomy. Wyszło z tego coś zaskakującego
Biorąc pod uwagę przeprowadzoną obserwację, można założyć, że taka forma zapewne pozostaje również w uszkodzonych reaktorach. To cenne spostrzeżenie w odniesieniu do zajęć takich jak likwidacja reaktorów i działania związane z gospodarowaniem odpadami radioaktywnymi. Wygląda na to, że taka forma cezu może mieć inny wpływ na środowisko oraz wykazywać odmienne zachowania, co powinno być obiektem dalszych badań.