Cieszmy się aktywnością Słońca, bo jak już się uspokoi, to znów będziemy musieli czekać na taki karnawał przez kolejną dekadę. A karnawał jest to iście spektakularny.
AR3663 w ciągu ostatnich dni zyskała miano najaktywniejszej plamy słonecznej całego cyklu słonecznego nr 25. Wszystko jednak wskazuje na to, że nie osiadła na laurach i nadal chce błyskać w naszą stronę. Aktualnie zbliża się ona do zachodniej krawędzi Słońca, ale mimo tego wysyła rozbłysk za rozbłyskiem. Co więcej, nie są to byle jakie rozbłyski, bowiem należą one do kategorii X, a więc najsilniejszej w całej klasyfikacji. Podążająca za nią, nieco większa plama słoneczna AR3664 stara się dorównać swojej towarzyszce i jak nie wyrzuca z siebie rozbłysku klasy X, to wyrzuca po kilka rozbłysków klasy M. Istne szaleństwo.
Czytaj także: Pierwszy tak silny rozbłysk na Słońcu od dłuższego czasu. Plama słoneczna AR3654 nie zawodzi
Dwa ostatnie rozbłyski zostały zarejestrowane dzisiaj (8 maja 2024 r.) o godzinie 2:42 polskiego czasu i o godzinie 6:08 polskiego czasu. Naukowcy starający się monitorować aktywność na powierzchni Słońca i na jej podstawie prognozować pogodę kosmiczną w otoczeniu naszej planety wskazują, że plama słoneczna AR3663 od 3 maja wyrzuciła z siebie już 20 (słownie: dwadzieścia) rozbłysków klasy M oraz 5 rozbłysków klasy X. Tak nadaktywnej plamy słonecznej Słońce nie miało od siedmiu lat.
AR3663 to najaktywniejsza plama słoneczna od siedmiu lat!
Żeby jednak nie było, plama słoneczna AR3664 także nie próżnuje. Astronomowie poinformowali właśnie, że w ciągu zaledwie ostatnich 48 godzin dwukrotnie zwiększyła ona swoje rozmiary, stając się jedną z największych plam słonecznych w tym cyklu aktywności. Trudno aż sobie wyobrazić, że tak duże plamy, na tak dużym obiekcie jak Słońce, są w stanie tak szybko zwiększać swoje rozmiary w tak krótkim czasie. Gdyby nie nagrania, aż trudno byłoby w to uwierzyć. Nie wierzcie mi na słowo, sami zobaczcie na nagraniu poniżej.
Skoro zatem plama słoneczna tak szybko ewoluuje, to można się spodziewać, że w najbliższych godzinach i dniach możemy się spodziewać kolejnych rozbłysków. W każdym takim rozbłysku dochodzi do uwolnienia intensywnego strumienia promieniowania elektromagnetycznego. Co więcej, za każdym silnym rozbłyskiem może podążyć koronalny wyrzut masy, w którym z atmosfery Słońca wyrzucany jest potężny obłok namagnesowanej plazmy. Jeżeli taki obłok dotrze do Ziemi, może spowodować silną burzę geomagnetyczną, która może doprowadzić do powstania zorzy polarnej, która będzie widoczna nie tylko w obszarach okołobiegunowych, ale nawet z terytorium naszego kraju. Warto zatem śledzić doniesienia o aktywności Słońca, bowiem obecnie mamy większą szansę na zobaczenie zórz polarnych, niż będziemy mieli przez kolejne dziesięć lat.
Naukowcy wskazują, że ostatniemu rozbłyskowi z plamy AR3664 towarzyszył koronalny wyrzut masy. Co prawda nie jest on skierowany w naszą stronę i minie naszą planetę w niewielkiej odległości za 2-3 dni. Warto jednak pamiętać, że nawet jeżeli otrze się o naszą magnetosferę, to może to spowodować pojawienie się zorzy polarnej. Tymczasem, obie plamy słoneczne nie próżnują. Być może w momencie, w którym to czytacie, emitują one kolejne rozbłyski na powierzchni Słońca. Co za czasy!