Istnienie obu ma jak na razie hipotetyczny charakter, ale naukowcy szukają sposobów na bezpośrednie udowodnienie ich występowania. W ramach ostatnich działań Euclid uwiecznił szereg obiektów, między innymi liczne galaktyki, wśród których jedna jest wyjątkowo podobna do Drogi Mlecznej, a także obszar natężonego powstawania gwiazd, nazywany z tego powodu gwiezdnym żłobkiem.
Czytaj też: Nowy typ galaktyki znajduje się tuż koło nas. O jego istnieniu świadczy niewielka grupa gwiazd
Osobną część misji kontrolowanego przez ESA teleskopu mają stanowić działania poświęcone tworzeniu rozległej mapy obejmującej aż dwa miliardy galaktyk. Rene Laureijs, który stoi na czele zespołu badawczego zajmującego się tymi działaniami, zwrócił szczególną uwagę na zdjęcia ukazujące gromadę galaktyk Abell 2390. W jej skład wchodzi ponad 50 000 galaktyk, a dystans dzielący tę strukturę od Ziemi to około 2,7 miliarda lat świetlnych.
Nie bez znaczenia pozostaje fakt, iż astronomowie po raz kolejny zgromadzili dowody na istnienie ciemnej materii. Obecnie jedynym sposobem, aby tego dokonać, jest poszukiwanie wskazówek odnoszących się do interakcji grawitacyjnych między tą hipotetyczną formą, a zwykłą materią, dającą zaobserwować się gołym okiem. Ciemna materia zniekształca światło, dzięki czemu można w ten sposób wywnioskować jej istnienie.
Teleskop Euclid jest częścią misji prowadzonej przez ESA. Jego zadaniem jest poszukiwanie dowodów na istnienie ciemnej materii i ciemnej energii
Sprawa jest szczególnie intrygująca, gdy weźmiemy pod uwagę szacunki astronomów. Zdaniem części z nich ciemna materia i ciemna energia mogą łącznie odpowiadać za nawet 95% całkowitej masy wszechświata. A przecież niemal nic nie wiemy na ich temat. Odrębnym dowodem na istnienie ciemnej materii jest zachowanie samotnych gwiazd dryfujących przez przestrzeń kosmiczną między galaktykami.
Poza tym na konto teleskopu Euclid można przypisać rekordowo szczegółowe zdjęcie gwiezdnego żłobka nazywanego Messier 78. Oddalony o 1300 lat świetlnych od Ziemi, stanowi miejsce niezwykle częstych narodzin gwiazd. W oparciu o zarejestrowane kolory da się określić, na jakim etapie w wybranym obszarze jest ten proces. Na przykład niebieskie struktury to wciąż formujące się obiekty, podczas gdy fioletowe i pomarańczowe chmury stanowią obłoki materii.
Czytaj też: Staruszek dał radę. Teleskop Hubble’a wypatrzył intrygujący układ gwiazd
Mocną stroną teleskop Euclid jest jego niezwykle szerokie pole widzenia. Góruje pod tym względem nad znacznie popularniejszym Kosmicznym Teleskopem Jamesa Webba. Astronomowie zamierzają w kolejnych latach przeprowadzić analizy danych zgromadzonych przez ten instrument. Ich celem będzie poszukiwanie słabo poznanych obiektów, na przykład samotnych planet, które przemierzają wszechświat bez orbitowania wokół jakichkolwiek gwiazd. Biorąc pod uwagę dotychczasowe efekty, pozostaje czekać na kolejne imponujące zdjęcia.