Skrzydła tego myśliwca to zabójcze drony i nie, Chiny wcale nie oszalały
Chińscy inżynierowie rzekomo przetestowali nowy myśliwiec stealth z odłączanymi skrzydłami, które w rzeczywistości są dronami. Ten zaawansowany technologicznie samolot o “kombinowanej” konstrukcji miał zostać sprawdzony na południowym skraju pustyni Mu Us. Pomijając na moment kwestię samych dronów, ten nowy samolot sam w sobie charakteryzuje się ciekawym projektem, jako że łączy podejście “blended wing body” (zintegrowanie kadłuba ze skrzydłami głównymi) ze skrzydłami delta, które mają być specjalnie zoptymalizowane do operacji stealth przy dużych prędkościach. Zdjęć potwierdzających ten projekt niestety nie mamy, więc musimy uwierzyć zapewnieniom chińskiego serwisu.
Czytaj też: Potężny i unikalny. Chiny zapewniają, że na całym świecie nie znajdziesz większego okrętu
Podczas niedawnego testu sekcje jego skrzydeł oddzieliły się w locie, tworząc dwie niezależne drony o konstrukcji latającego skrzydła, które zaczęły wykorzystywać własny system napędowy w postaci elektrycznych wentylatorów kanałowych. Choć początkowa transformacja miała spowodować drobne drgania z powodu nagłej zmiany aerodynamicznej, główny samolot i drony szybko się ustabilizowały, potwierdzając aerodynamiczną wydajność i poprawne działanie automatycznych systemów. To zintegrowane podejście skutecznie rozwiązuje największe problemy takich połączeń, czyli niedopasowanie prędkości i ograniczenia zasięgu.
Czytaj też: Chiny stworzyły nowy czołg. Daleko mu do najpotężniejszych modeli, ale ma jedną unikalną cechę
Przechodząc do kwestii projektowej, ta innowacyjna konstrukcja myśliwca nowej generacji Chin obejmuje przymocowanie dronów do tylnej krawędzi skrzydeł głównego myśliwca za pomocą wysuwanego mechanizmu separacyjnego. Taki układ zapewnia stabilność w locie dla dronów i myśliwców, ale z drugiej strony rodzi problemy związane ze sterowaniem z powodu znacznych zmian środka ciężkości przed i po odłączeniu samych dronów. Chińskim inżynierom udało się jednak rozwiązać te problemy, dlatego można powiedzieć, że udało im się opracować wyjątkowy sposób na zapewnienie myśliwcom “lojalnych skrzydłowych”, które nie będą musiały być ciągle tankowane podczas operacji. Nie wiemy jednak nic a nic na temat ponownego łączenia się myśliwca z dronami.
Czytaj też: Chiny kupiły bilet do powietrznej dominacji. Zaklęły potęgę myśliwca J-35 w J-31
Oprócz tego przełomowego samolotu, który jeszcze bardziej wiąże wojskowe lotnictwo z dronami, chińscy naukowcy badają inne zaawansowane technologie dla następnej generacji myśliwców. Technologie te obejmują zastąpienie fizycznych sterów systemami kontroli przepływu powietrza oraz implementację urządzeń stealth opartych na wykorzystywaniu plazmy. Takie innowacje mogą dodatkowo zwiększyć zdolności stealth i manewrowość przyszłych chińskich myśliwców.