Komisja Europejska zabiera się za Microsoft. Tym razem chodzi o Teams

Nie jest to nowa sprawa, ponieważ dochodzenie rozpoczęło się niemal rok temu, w lipcu 2023 roku. Jego celem było sprawdzenie, czy połączenie przez firmę usługi spotkań online Teams z innymi usługami zwiększającymi produktywność, takimi jak Microsoft 365, narusza unijne przepisy antymonopolowe. I jakie są wnioski po 11 miesiącach?
Teams
Teams

Globalni giganci IT działają w USA, ale na terenie Unii Europejskiej mamy nieco odmienne przepisy związane z zachowaniem prywatności (RODO), działaniami antytrustowymi i antymonopolistycznymi oraz ogólnymi prawami konsumentów. Dlatego co chwila któraś z wielkich marek jest albo w trakcie dochodzenia, albo też musi odpowiadać na zarzuty. Czym naraził się Microsoft?

Teams z subskrypcją Microsoft365 – zły pomysł

Komisja Europejska ujawniła dziś, że ze wstępnych ustaleń wynika, że Microsoft rzeczywiście naruszył unijne przepisy antymonopolowe w przypadku aplikacji Teams. Jak można dowiedzieć się z komunikatu prasowego, połączenie aplikacji Teams z innymi usługami, jak pakiet Microsoft 36 oraz innymi, zwiększającymi produktywność, ograniczyło konkurencję ze strony firm oferujących podobne produkty.

Możliwość taka pojawiła się na terenie UE w październiku 2023 roku. Oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie, aby korzystać z Teams w wersji samodzielnej, bez konieczności zakupu pakietu z dodatkowym programem. Margrethe Vestager, wiceprzewodniczącej działu Komisji odpowiedzialnego za politykę konkurencji, stwierdziła:

Obawiamy się, że Microsoft może dawać swojemu własnemu produktowi komunikacyjnemu Teams nienależną przewagę nad konkurencją, łącząc go z popularnymi pakietami produktywności dla firm. Utrzymanie konkurencji w zakresie narzędzi zdalnej komunikacji i współpracy jest niezbędne, ponieważ sprzyja również innowacjom na tych rynkach. Jeśli zostanie to potwierdzone, zachowanie Microsoftu będzie niezgodne z prawem w świetle naszych zasad konkurencji.
Microsoft 365

Czytaj też: Znika darmowy Microsoft Teams? Bez paniki – wyjaśniamy, o co chodzi

Microsoft musi teraz odpowiedzieć na zarzuty Komisji Eueropejskiej, aby uniknąć kary za naruszenie unijnych przepisów antymonopolowych. Może ona wynosić do 10% rocznego światowego obrotu Microsoftu. A co na to oskarżony? Deklaruje, że będzie pracować nad znalezieniem rozwiązań, które będą w pełnej zgodzie z przepisami oraz zalecaniami Komisji Europejskiej.