To za sprawą kroków podjętych przez chilijskiego giganta Codelco, który zawarł umowę z SQM. W jej ramach wydobycie białego złota wzrośnie niemal dwukrotnie. To bardzo istotna informacja, szczególnie jeśli weźmiemy pod uwagę rosnącą rolę tego pierwiastka w funkcjonowaniu światowego przemysłu. Bez litu nie byłoby na przykład większości akumulatorów, tak bardzo istotnych dla technologii OZE czy elektrycznych samochodów.
Czytaj też: Znaleźli złoża litu o gigantycznej wartości. To prawdziwy strzał w dziesiątkę
I nic nie wskazuje na to, by w najbliższym czasie zapotrzebowanie na lit miało drastycznie spaść. Idąc tym tokiem rozumowania, Chilijczycy podjęli decyzję o znacznym zwiększeniu wydobycia litu. Plan obejmujący działania prowadzone w obrębie równiny Salar de Atacama obejmuje lata 2025-2060 i niedawno zostało zaprezentowanych kilka informacji na jego temat.
Salar de Atacama jest uznawane za tzw. solnisko, które znajduje się w północnej części kraju. Z punktu widzenia życia nie jest to rzecz jasna najbardziej pożądane miejsce, ale tamtejsze zasoby litu przykuwają uwagę całego świata. Dość powiedzieć, iż większość chilijskich złóż tego pierwiastka można znaleźć właśnie w tym regionie. Chile jest zarazem jednym z największych dostawców litu na całym świecie.
W myśl zawartych umów w kolejnych latach wydobycie litu na terenie Chile wzrośnie niemal dwukrotnie względem obecnej sytuacji
O ile w ubiegłym roku SQM dostarczył 169 000 ton litu, tak obecny plan zakłada, że w latach 2025-2030 na rynek trafi dodatkowe 300 000 ton tego pierwiastka. Z kolei cel wyznaczony na okres od 2031 do 2060 roku jest szczególnie ambitny, gdyż mowa o wydobyciu rzędu 280 000 – 300 000 ton rocznie. To bardzo zauważalny przeskok, który powinien przełożyć się na globalną sytuację. Chile od lat znajduje się w ścisłej czołówce pod względem wydobycia litu, ale inne kraje starają się dotrzymać tempa.
Czytaj też: Tańsze i wydajne akumulatory to nie wymysł. Wystarczy zmienić jeden składnik
Pomimo rosnącego wydobycia litu, ceny tego pierwiastka są obecnie nieporównywalnie wyższe niż na początku stulecia. Wydaje się wręcz, że podaż nie nadąża za ogromnym popytem, a nawet postępy w pracach nad akumulatorami opartymi na składnikach innych niż lit nie powinny zrzucić go z tronu w najbliższym czasie. Niestety, jego wydobycie nie pozostaje bez wpływu na środowisko naturalne, gdyż wiąże się z degradacją ekosystemów i zużyciem dużych ilości wody.