Lud dosadnie przemówił. Microsoft robi coś na kształt CTRL + Z dla kontrowersyjnej funkcji w Windows 11

Przyznanie się do błędu nie jest takie proste, szczególnie jeśli tak jak Microsoft jest się jedną z największych firm technologicznych na świecie (nie wspominam nawet o niektórych politykach, którzy po prostu takiej funkcji w swoim kodzie źródłowym  zdają się nie mieć). Cieszę się w takich przypadkach, bo to oznacza zdolność do autorefleksji, słuchania opinii użytkowników i rezygnacji z potencjalnych łatwych ścieżek na rzecz długofalowej stabilności biznesu opartego przede wszystkim na zaufaniu. Kontrowersje wokół tej nowości dla Windows 11 było co nie miara, ale wygląda na to, że temat zostanie wdrożony tak jak trzeba, a nie tak jak modnie i wygodnie.
Recall

fot.: WindowsLatest

A czego my w zasadzie dla tzw. wygody nie jesteśmy w stanie zrobić? Już dawno zdałem sobie sprawę z tego, że komfort nas ostatecznie kiedyś pozabija i nie inaczej jest w przypadku funkcji, jaką Microsoft zaproponował niedawno w kontekście nowych pecetów (z architekturą Arm) i funkcją Copilot+. Chodzi rzecz jasna o tzw. Recall, czyli permanentne zapisywanie co kilka sekund aktywności użytkownika (m.in. historii odwiedzanych stron czy operacji na plikach), tworząc kompleksową linię czasu i bazę wiedzy do przeszukiwania i oczywiście przetwarzania przez lokalne małe modele językowe SI (tzw. SLM-y) dla zbudowania kontekstu.

Komplet informacji gromadzonych przez Recall ma być przechowywany lokalnie, ale jak pisał kilka dni temu Henryk, sam Microsoft ostrzega, że Recall może przechwytywać hasła i poufne informacje użytkownika, zalecając wyłączenie niektórych aplikacji z procesu monitorowania aktywności. Windows 11 wykorzystuje Azure AI, działającą natywnie na urządzeniu, aby automatycznie wyodrębniać dane OCR z każdego zrzutu ekranu. Niestety sama baza danych jest słabo chroniona przed ingerencją nieuprawnionych osób, więc wcale nie dziwią mnie głosy sprzeciwu ze strony zaniepokojonych użytkowników. Wychodzi na to, że koncern z Redmond nie pozostaje na nie obojętny.

Pierwotnie zaplanowane na 18 czerwca udostępnienie funkcji Recall dla pecetów z funkcją Copilot+ zostało anulowane. Jak czytamy na oficjalnym blogu koncernu, Recall zostanie najpierw udostępniony węższej grupie użytkowników w ramach programu Windows Insider. Dopiero na podstawie analizy zebranej na tym etapie testów, zostaną podjęte dalsze decyzje odnośnie wdrożenia wersji poglądowej Recall dla szerszej grupy użytkowników.

Czytaj też: Recall budzi zastrzeżenia związane z prywatnością. Microsoft odpowiada, ale za dużo nie wyjaśnia

Zmieniamy model wydania funkcji Recall, aby wykorzystać doświadczenie społeczności Windows Insider i upewnić się, że spełnia nasze wysokie standardy jakości i bezpieczeństwa – czytamy na blogu Microsoftu. Kolejna dobra wiadomość dotyczy wyższego poziomu bezpieczeństwa dla snapshotów, które będzie generować funkcja Recall na urządzeniu z Copilot+. Chodzi o szyfrowanie zawartości chronione przez Windows Hello Enhanced Sign-in Security (ESS), a zatem ich zawartość ma być dostępna dopiero po uwierzytelnieniu użytkownika. Zdecydowanie dobra decyzja i mam również nadzieję, że sama funkcja będzie miała status opcjonalnej, a nie domyślnie włączonej.