OnePlus zamierza sprawić, by nasze smartfony działały dłużej na jednym ładowaniu
Jeśli spojrzymy na zmiany, jakie zaszły w smartfonach na przestrzeni ostatnich lat, to zauważymy, że wszelkie ulepszenia skrzętnie omijają baterię. Choć to jeden z najważniejszych elementów telefonów, to wciąż nie doczekaliśmy się żadnych większych rewolucji w tym zakresie. Owszem, kilka lat temu mogliśmy obserwować prawdziwy wyścig chińskich producentów o to, kto zaoferuje nam najszybsze ładowanie, a osiągane wartości (nawet w wypuszczanych na rynek modelach) potrafiły przekroczyć granicę zdrowego rozsądku. Mimo wszystko miało to swoje dobre skutki, bo obecnie we flagowcach (pomijając Apple’a i Samsunga) standardem stało się ładowanie na poziomie minimum 67 W. Także modele z najniższej półki nie ładują się już kilku godzin, co na pewno możemy zaliczyć na plus.
Czytaj też: Samsung szykuje swoje FaceID. Będzie bezpieczniej i to bez niepotrzebnego zajmowania miejsca na ekranie
Jednak trudno nie zauważyć, że było to jedynie obejściem problemu. W czasach, kiedy ze smartfonów korzystamy non stop, zarówno do rozrywki, kontaktów ze znajomymi, jak i do pracy, szybkie ładowanie pozwala nam nie tracić cennych godzin na uzupełnianie baterii, choć na pewno lepszym wyjściem byłoby, gdyby same ogniwa zostały ulepszone. Przed premierą iPhone’ów 15 i Galaxy S24 wspominało się trochę o planach gigantów odnośnie nowego typu baterii, które miałyby oferować większą pojemność przy zachowaniu takich samych rozmiarów. Jak dobrze wiemy, na gadaniu się skończyło. Na szczęście idea wprowadzenia rewolucji w bateriach nie została zagrzebana pod dywan i inna firma postanowiła się za to zabrać.
OnePlus ogłosił współpracę z największym na świecie producentem baterii, CATL (Contemporary Amperex Technology Co. Limited). Obie firmy będą razem pracować nad technologią baterii zwaną „OnePlus Glacier Battery”. Zgodnie z tym, co ujawnił OnePlus, będzie to „wysokowydajna bateria przeznaczona do telefonów komórkowych o wysokiej wydajności, stanowiąca przełom w zakresie żywotności baterii i początek nowej ery”. Obietnice są więc wielkie, ale co to oznacza w rzeczywistości, dopiero się dowiemy. Na szczęście na szczegóły nie trzeba będzie długo czekać, ponieważ specjalna konferencja, na której zostaną ujawnione informacje o tej nowej technologii, odbędzie się już 20 czerwca.
Czytaj też: Galaxy S25 bez wyczekiwanej zmiany. Samsung chyba testuje cierpliwość klientów
Firma nie potwierdziła też, które urządzenia jako pierwsze skorzystają z tej nowości. Oficjalnych wieści nie ma, ale na szczęście, od czego są przecieki? Znany leaker Digital Chat Station zdradził, że pierwszym urządzeniem producenta, wyposażonym w „Glacier Battery” będzie OnePlus Ace 3 Pro, który na swoim pokładzie będzie miał baterię o pojemności aż 6100 mAh, a pomimo takiej baterii Ace 3 Pro będzie miał mniej niż 9 mm grubości, w dodatku ma obsługiwać szybkie ładowanie z mocą 100 W, pozwalające naładować smartfon do pełna w około 30 minut.
Czytaj też: Pojawiają się pierwsze szczegóły Infinix Zero Flip. Nadchodzi kolejny tani składak?
Oczywiście na rynku znajdziemy sporo modeli z ogniwem o podobnej lub większej pojemności, jednak mowa tutaj albo o urządzeniach skierowanych do specyficznej grupy odbiorców (Hammer, Ulefone) lub o smartfonach z niskiej półki. Flagowce i średniaki premium rzadko dostają tak pojemną baterię, więc rewolucja zapowiadana przez OnePlus może być naprawdę czymś wielkim.