OPPO Reno12 Pro 5G sprawiło, że już prawie przekonałem się do AI

Pierwsze wrażenia z większością smartfonów z reguły są mało porywające, ale tu było zupełnie inaczej. OPPO Reno12 Pro 5G może być telefonem, który przekona wiele osób do sztucznej inteligencji dzięki jej prostocie oraz sensownej implementacji, także tam, gdzie nie jest to widoczne. Na mnie wpłynął przede wszystkim tym, że to działa i faktycznie ułatwia to, co mogłoby być trudne lub nieprzyjemne.
Oppo Reno 12
Oppo Reno 12

Pamiętacie serię OPPO Reno11? Tak naprawdę otrzymaliśmy tylko jednego jej przedstawiciela – OPPO Reno 11F 5G, który jest smartfonem tańszym od tego, do czego przyzwyczaiły modele Pro w ofercie producenta. Jedenastki są już jednak historią, bowiem nadeszła pora na premierę serii OPPO Reno12. To pierwsze OPPO AI Phone, czyli telefony OPPO z implementacją sztucznej inteligencji od wyjęcia z pudełka. To wszystko wzbudziło moją obawę o ceny.

OPPO Reno12 Pro 5G jest tańszy, niż myślałem

Byłem przekonany, że OPPO po raz kolejny zawita z modelem Pro w segment cenowy bliski 3000 złotych, zwłaszcza, że podwojono tu ilość pamięci na pliki w wyższym standardzie i powrócono do obsługi kart pamięci. Tymczasem w ofercie promocyjnej od 18 czerwca do 2 lipca OPPO Reno12 Pro 5G kosztuje 2199 złotych. Po tym okresie cena wzrośnie o 300 złotych, co jednak w dalszym ciągu będzie niższą ceną niż przy ubiegłorocznej premierze. Po pierwszym spotkaniu odnoszę wrażenie, że te wyceny są uczciwe.

O takie AI nic nie robiłem. Nienachalne, przydatne, łatwo dostępne

Sztuczna inteligencja w ostatnich miesiącach jest tematem wielu dyskusji. Modele głębokiego uczenia nie zawsze są wykorzystywane do tworzenia narzędzi przydatnych i moralnie uczciwych, a w smartfonach nie mieliśmy jeszcze wielu implementacji narzędzi opartych o wszystko, co kryje się pod oznaczeniem “AI”. To ulega zmianie i trzeba przyznać, że w najbliższych miesiącach doczekaliśmy się kilku ciekawych implementacji. A jak wygląda to w OPPO Reno12 Pro 5G?

Wycinanie obiektów i osób ze zdjęć jest teraz proste

Zacznijmy od tego, co istniało już w nakładce ColorOS, czyli od Inteligentnego Konturowania – teraz w wersji 2.0. Po przytrzymaniu palca na obiekcie ze zdjęcia w galerii, algorytmy wycinają go, a my taki element przeniesiemy do doku plików i wykorzystamy na przykład w wiadomości albo programie do obróbki graficznej. W wersji 2.0 taki wycięty obiekt wyedytujemy także we wbudowanej aplikacji. Taki obiekt standardowo zeskalujemy i obrócimy, by dopasować go do naszych potrzeb. To rozwiązanie idealnie pasuje do hasła “UżywAI – to proste!”, bo faktycznie nie trzeba nic więcej, niż przytrzymania palca.

Czytaj też: Przyszłość nadchodzi już dziś. OPPO pokazało mi ją w Chinach

To jednak niejedyne rozwiązanie, które pozwoli nam uczynić zdjęcia i grafiki milszymi dla oka. Sztuczna inteligencja pozwoliła na stworzenie Gumki AI, która może usuwać z kadru niepożądane obiekty. Producent deklaruje 98% skuteczności i 125 rodzajów obiektów, które system rozpoznaje, by je usunąć. Mamy różne sposoby wyboru tego, jak usunąć to, co psuje nam kadr:

  • Inteligentne lasso;
  • Zamalowanie obiektu;
  • Usunięcie ludzi z kadru.
Background
Foreground
Przed i po kasowaniu samochodu przez AI
Background
Foreground
Kasowanie osób z kadru dzięki Gumce AI
Background
Foreground
Dedykowana funkcja pozwala usunąć ludzi z kadru

Zdjęcia nie są zachowywane przez OPPO. Producent deklaruje, że funkcja działa offline – mi jednak nie działała, ale sprawdzę to w pełnej recenzji i dam znać. Samą jakość wykrywania obiektów oceniam wstępnie na bardzo dobrą. Jednocześnie czasem dobrze jest najpierw usunąć obiekt, a potem podmienić z użyciem AI to, co pojawiło się w zamian. Zauważyłem, że oprócz usuwania obiektów dochodzi do zmiękczania fotografii, jednak nie jest to w stopniu martwiącym czy psującym jakość zdjęcia. Po prostu nieco zmieniają się parametry.

OPPO dąży do tego, by AI było dostępne dla wszystkich. Wyrazem tego dążenia są narzędzia takie jak Podsumowanie nagrania AI. Na ten moment rozwiązanie działa w języku angielskim, chińskim oraz hindi. Choć głównym rozwiązaniem jest generowanie podsumowania, to otrzymujemy także transkrypcję audio, którą możemy skopiować do notatek czy edytora dokumentów. Poniżej nagranie, które stworzyłem na potrzeby tekstu oraz jego streszczenie.

Nagrania przetwarzane są na zewnętrznym serwerze, a więc potrzeba połączenia z internetem. Dane wysyłane w ten sposób są zanonimizowane, a za ich przetwarzanie odpowiada Google ze swoim modelem Gemini. Jakość skrótów notatek oceniam na dobrą – czasem mogłyby one zawierać więcej kontekstu, ale są niemal bezbłędne przy mowie w języku angielskim. Poradziły sobie także z nazwami własnymi, jak OPPO Intelligent Imaging Lab czy MariSilicon X.

Rozwiązanie Google Gemini pojawia się także w innych miejscach systemu, także w językach: angielskim, chińskim i hindi. Pomoże nam w pisaniu wiadomości dzięki “Pisaniu AI”, które może wygenerować nam treść wiadomości w stylu zwięzłym, rozwiniętym oraz oficjalnym. To samo AI może nam przeczytać lub podsumować duży artykuł w internecie dzięki funkcji “Mowa AI”, co skraca czas i pozwala ominąć reklamy. Nie jestem przekonany co do tego, czy każdy tekst zostaje streszczony w prawidłowy sposób, ale najważniejsze fakty są zachowane.

Oprócz funkcji, których działanie włączamy sami, sztuczna inteligencja działa pod nakładką, by zoptymalizować działanie telefonu na co dzień. OPPO zaimplementowało między innymi algorytmy w ramach funkcji Czysty Głos AI, które mają poprawiać jakość naszego głosu przy jednoczesnym odcinaniu z niego szumów i hałasów. Funkcję możemy włączyć w ustawieniach Czysty Głos.

Czytaj też: W Chinach smartfony testują… roboty. Widziałem je w OPPO Intelligent Imaging Lab

OPPO AI Phone ma też rozwiązania, które pracują na to, by codzienne korzystanie ze smartfonu było jak najbardziej bezproblemowe. Wśród nich AI LinkBoost. Ten angażuje dziewięć anten, dwie karty SIM oraz sieć Wi-Fi, by połączenie z siecią było jak najlepsze w każdej sytuacji. Na dowód OPPO ma cetyfikat TÜV Rheinland poświadczający wysoką jakość połączeń z siecią.

AI dla wszystkich, choć to nie wszystko, co ma do zaoferowania OPPO Reno12 Pro 5G

W tej klasie cenowej można jeszcze pozwolić sobie na kompromisy, ale nie można pozwolić sobie na bylejakość. OPPO musi sobie zdawać z tego sprawę i chociażby dlatego dopakowuje OPPO Reno12 Pro 5G w ciekawy zestaw aparatów, który na papierze wygląda tak:

  • Aparat główny: Sony LYT-600 50 Mpix f/1.8, OIS, PDAF, 1/1,95″
  • Aparat ultraszerokokątny: Sony IMX355 8 Mpix, f/2.2, 112°, 1/4″
  • Aparat portretowy: 50 Mpix f/2.0, 47mm, AF, 1/2,75″
  • Przedni aparat: 50 Mpix f/2.0, AF, 1/2,75″
Tryby portretowe w OPPO Reno12 Pro 5G

Producent zadbał o implementację trybu portretowego z regulacją stopnia rozmycia oraz z HDR-em, który dzięki rejestrowaniu od 10 do 11 kadrów dopasowuje ekspozycję twarzy i kadru tak, by nie dochodziło do prześwietleń. Co ciekawe, przedni aparat pozwoli na nagrywanie wideo w 4K i 30 klatkach na sekundę, podobnie jak główny aparat z tyłu.

Przykładowe zdjęcia portretowe możecie zobaczyć powyżej. Z kolei poniżej zobaczycie zdjęcia, jakie smartfon wykonuje w ciągu dnia oraz nocą w domyślnym trybie.

Efektownie prezentują się one na ekranie AMOLED Infinite View o przekątnej 6,7 cala. Dzięki zaokrągleniu szkła z wszystkich czterech stron OPPO Reno12 Pro 5G wygląda niemalże jakby nie posiadał ramek. Panel obsługuje wyświetlanie treści w HDR. W połączeniu z głośnikami stereo zapowiada się na to dobry zestaw oglądania filmów i seriali.

OPPO Reno12 Pro 5G z ekranem AMOLED

OPPO Reno12 Pro 5G zaoferował mi akumulator o pojemności 5000 mAh z obsługą 80-watowego ładowania w standardzie OPPO lub do 55W w ramach Power Delivery (protokół PPS). Szkoda, że w zestawie nie ma już ładowarki, ale to chyba nikogo nie zaskakuje – producent nie pakował jej do pudełek poprzednich urządzeń, podobnie czyni większość producentów.

Solidne podstawy i mocne szkło

Co jak co, ale przez ostatnie lata OPPO zasłynęło jakością wykonania swoich smartfonów i nie zamierza rezygnować z tego statusu nawet wtedy, gdy obniża cenę urządzeń względem poprzednich edycji. Jedną kwestią jest to, jakie materiały zastosowano, a inną, jak trwałą konstrukcję da się w efekcie zbudować. OPPO Reno 12 Pro 5G na ten moment wygląda niepozornie, ale wydaje się dość solidny.

Pierwszy kontakt z OPPO Reno12 Pro 5G był dość zaskakujący. Do testów otrzymałem srebrny wariant, który do końca srebrny nie jest, a wyróżnia go przejście od metalicznego koloru do lekko lawendowego wykończenia. Smartfon zaskoczył mnie także tym, że jego wyspa aparatów nie jest gigantyczną kobyłą, która próbuje na siebie zwrócić uwagę. Zamiast tego niejako dokonał się tu powrót do korzeni i poczułem się jak z serią OPPO Reno6, którą ciepło wspominam. Aparaty i ich zabudowa nie pogrubiają nadmiernie obudowy. To się może podobać.

Smukła wyspa apratów

Podobać mogą się też starania firmy, by odporność tego urządzenia uległa poprawie. Z zewnątrz wydaje się, że poza przednią taflą, dominuje tu tworzywo. To jeszcze nic złego, zwłaszcza gdy to łatwo wyczyścić, niemal nie widać na nim zabrudzeń, a do tego jest przyjemne w dotyku przez swoją matowość. Dużą trwałość gwarantuje to, co dzieje się w środku. OPPO buduje swoje telefony na aluminiowej ramie, a do tego dorzuca warstwy ze stopów miedzi, magnezu, krzemu i aluminium, które wzmacniają konstrukcję na całej długości.

OPPO zastosowało w Reno12 Pro 5G coś, co nazwało “wewnętrzną strukturą gąbki”. Obudowę zbudowano z warstw otoczonych materiałami amortyzującymi. Według zapewnień producenta będzie to oznaczać ochronę przy uderzeniu telefonu pod dowolnym kątem, ale nie sprawdzałem tego w praktyce. Z pewnością wsparcie ze strony szkła Gorilla Glass Victus 2 (!) pomoże w starciach z podłożami.

Wodoodporność OPPO Reno12 Pro 5G wystarczy na strumienie wody

Paradoksalnie, ta “gąbka” nie będzie miała nic wspólnego z wchłanianiem wody, bo producent postawił na uszczelnienie konstrukcji zgodnie ze standardem IP65. Mocny deszcz nie sprawi telefonowi żadnych trudności. Ba! Dzięki Splash Touch znacznie łatwiej dotykało się ekran, gdy na tafli szkła znajdowała się woda. Testowałem rozwiązanie podczas mycia naczyń i odpisywanie na wiadomości mokrym palcem przy kropelkach na ekranie nie sprawiało problemu.

OPPO Reno 12 Pro 5G implementuje AI w przekonujący sposób

Po nieśmiałych początkach, zaledwie kilka miesięcy później OPPO ma już znacznie więcej inteligentnych rozwiązań w swoich urządzeniach. Udało się rozszerzyć ofertę o rozwiązania, które nie są inwazyjne i nie naruszają prywatności, przy których producent pyta o zgodę na przesyłanie danych i nie wynosi niczego poza smartfon. Nie mam też poczucia, że korzystając z OPPO Reno12 Pro 5G uczestniczę w szale sztucznej inteligencji. Najważniejsze, że gdy nie chcę, to z rozwiązań AI nie korzystam.

Cieszy mnie także ruch OPPO, które zwiększa odporność swoich konstrukcji także w średniej półce cenowej. Do tego producent robi to przy zachowaniu lekkości obudowy – tylko 179 gramów przy akumulatorze 5000 mAh, slocie na kartę pamięci i obsłudze sieci 5G to niezły wyczyn. Fotograficznie to smartfon, który także może coś udowodnić dzięki obiektywowi z podwójnym przybliżeniem oraz funkcjonalnościom fotograficznym.

Czy OPPO Reno12 Pro 5G będzie najlepszym wyborem w cenie? Tego jeszcze nie wiem, ale podstawy są ku temu solidne, także te dotyczące wsparcia producenta. OPPO obiecuje wsparcie 3 dużymi aktualizacjami systemu oraz ma dostarczać poprawki bezpieczeństwa przez 4 lata od momentu premiery. O jakości ekranu czy głośników nie pisałem zbyt wiele, bo producent poniżej pewnego poziomu nie schodzi. A jakiego dokładnie? Tego dowiecie się z recenzji.

Lokowanie produktu: OPPO