Europejski rynek energii jest bardzo zróżnicowany. Każdy kraj oferuje inne rodzaje dotacji, ustanawia własne prawo energetyczne, jak również po swojemu ułatwia lub utrudnia wdrożenie najnowszych ekologicznych form wytwarzania i przechowywania energii. Eksperci z centrum analitycznego Aurora Energy Research przyjrzeli się europejskim krajom w kontekście polityki OZE, a wnioski opisali w specjalnym raporcie.
Czytaj też: Polska marnuje gigantyczne ilości energii. Ekspert mówi wprost, co trzeba zrobić
Wskazują oni przede wszystkim cztery największe europejskie rynki, które nadają się do tzw. kolokacji energii odnawialnej: niemiecki, brytyjski, irlandzki (I-SEM) i polski. Pod terminem „kolokacji…” kryją się wszystkie odnawialne źródła energii, które można instalować i włączać do sieci energetycznej w danym kraju. Polska została wymieniona jako państwo z jednym z największym potencjałów dla zielonych technologii.
Polska – jeden z lepszych krajów dla odnawialnych źródeł w połączeniu z magazynami energii
Znaczny wzrost mocy zainstalowanej OZE niesie ze sobą także ryzyko w postaci obciążenia sieci oraz rosnących kosztów wyłączeń konkretnych źródeł. Eksperci wskazują, że szczególnie poważne jest to Niemczech, Grecji, Holandii oraz Irlandii. To w tych krajach powinno najbardziej stawiać nacisk na instalację bateryjnych systemów magazynowania energii (ang. BESS).
Czytaj też: Polska wyda miliard dolarów na powietrzne kolosy. Zyska na tym wojsko i NATO
Wracając jednak do Polski, to autorzy raportu dostrzegli w naszym kraju kilka ważnych zalet. Ich zdaniem istnieje u nas silnie rozbudowane środowisko dotacji dla inwestycji w OZE oraz duży dostęp do długoterminowych umów na rynku mocy. Znaleźliśmy się w piątce krajów z najbardziej korzystną polityką względem ekologicznych źródeł energii.
Jak się okazuje, w innych krajach za dużo uwagi jest skupiane na indywidualnych aspektach konkretnych modeli biznesowych. „Aby zapewnić pomyślne projekty w nadchodzących latach, kluczowym będzie zajęcie się pełną złożonością systemów – w tym integracją sieci i dostępem do rynku” – twierdzi Jannik Carl, pracownik naukowy w centrum analitycznym Aurora Energy Research, cytowany w komunikacie PV Magazine Energy Storage.
Czytaj też: Cała Polska czeka na ten magazyn energii. Czy sieć energetyczna odetchnie z ulgą?
Eksperci niejednokrotnie zwracają uwagę w swoim raporcie na BESS, ponieważ w gruncie rzeczy jest ono najlepszym obecnie dostępnym środkiem do stabilizowania sieci energetycznych oraz alternatywą dla nierynkowych wyłączeń OZE. Pozwolą one zmagazynować nadwyżki pochodzące z generacji, a tym samym lepiej wykorzystać potencjał taniej i zielonej energii. Na razie takich bateryjnych systemów w naszym kraju jest jak na lekarstwo, a moc zainstalowana wszystkich magazynów energii (czyli w zasadzie samych elektrowni szczytowo-pompowych) wynosi tylko 1,41 GW przy ponad 67 GW mocy całego systemu.