Most Krymski chroniony przez supersystem. Rosja rozstawiła potężny przeciwlotniczy S-500

Rosja zdecydowała się na rozmieszczenie swojego najbardziej zaawansowanego systemu obrony powietrznej, czyli S-500 Prometeusz, na okupowanym Krymie, aby wzmocnić ochronę Mostu Krymskiego, który łączy te tereny z Rosją.
Most Krymski chroniony przez supersystem. Rosja rozstawiła potężny przeciwlotniczy S-500

Rosja rozmieściła przeciwlotniczy system S-500 Prometeusz na Krymie, aby chronić cenny most

Kosztuje cztery miliardy dolarów i jest kluczowy dla Rosji do utrzymania w dobrym stanie przejętego w 2014 roku Półwyspu Krymskiego. To właśnie słynny most krymski, który zapewnia transport drogowy i kolejowy między Rosją a okupowanymi terenami, co gwarantuje mu status arcyważnego węzła logistycznego. Chociaż jest wielki, to samo jego trafienie do łatwych nie należy, a choć Ukrainie udało się to kilka razy, to od pewnego czasu może być to trudniejsze niż kiedykolwiek wcześniej. Po dobrej dekadzie okupowania tych terenów Rosja postanowiła bowiem rozmieścić w nim system S-500 Prometeusz, a więc zaawansowany system obrony powietrznej, który reprezentuje znaczący postęp technologiczny w porównaniu do swojego poprzednika, systemu S-400.

Czytaj też: Pokazali nowy czołg. Leopard 2 A-RC 3.0 ma być kluczowy dla Niemiec, a Rosja może tylko zazdrościć

Most krymski po ostatnim ataku Ukrainy

S-500 Prometeusz jest mobilny i zaprojektowany do zwalczania szerokiej gamy zagrożeń, a w tym samolotów, pocisków balistycznych, pocisków manewrujących, a nawet broni hipersonicznych. Jego zasięg operacyjny wynosi 600 km, co zapewnia znaczący zasięg wykrywania i neutralizowania celów na dużych odległościach, a to dzięki m.in. zaawansowanemu radarowi oraz pociskom, które mogą zwalczać cele na wysokościach powyżej 185 km, co czyni go skutecznym przeciwko zagrożeniom na dużych wysokościach. Ba, system ten podobno posiada zdolność do zwalczania satelitów niskoorbitujących, ale mimo tych wszystkich wyjątkowych cech, nie słyszy się o nim zbyt często i jest ku temu dobry powód. Przeniesienie systemu S-500 na Krym stanowi bowiem pierwsze znane bojowe rozmieszczenie systemu poza Moskwą.

Czytaj też: Będą niczym czołgi-widmo. Rosja przechwyciła ukraińskiego T-72AMT i zaczęła z nim eksperymentować

W porównaniu z innymi przodującymi systemami obrony powietrznej, czyli takimi jak amerykańskie systemy Patriot i THAAD, S-500 Prometeusz wyróżnia się w tym trio kilkoma zaawansowanymi cechami. Przynajmniej na papierze, bo może zwalczać cele poruszające się z prędkością do 17 000 km/h (Mach 14), a nie ledwie 5000 km/h i 10080 km/h, jak odpowiednio Patriot i THAAD. Gdyby tego było mało, 600-kilometrowy zasięg operacyjny znacznie przewyższa 35-kilometrowy zasięg Patriot oraz ponad 200-km zasięg THAAD, choć w kwestii wysokości zwalczania celów, THAAD odpowiada 185-km potencjałowi S-500.

Czytaj też: Zagrali Rosjanom na nosie. Zabawkami zniszczyli najpotężniejszy rosyjski myśliwiec za 42 mln dol.

Rozmieszczenie systemu S-500 Prometeusz na Krymie stanowi kluczowe wzmocnienie zdolności obrony powietrznej Rosji w regionie. W miarę jak konflikt się nasila, strategiczne umiejscowienie tego zaawansowanego systemu podkreśla determinację Rosji do zabezpieczenia swoich kluczowych obiektów i utrzymania kontroli nad okupowanymi terytoriami.