Popularność wodoru jako alternatywnego paliwa nie słabnie. Wodorowe lokomotywy były nawet niedawno testowane w Polsce, a składy pasażerskie zasilane tym paliwem przez pewien czas kursowały po niemieckich torach kolejowych. Do gry o dominację w branży wkracza Japonia. Kraj Kwitnącej Wiśni ma bardzo ambitny plan, aby stać się światową potęgą w zakresie wodorowego lotnictwa.
Czytaj też: Samoloty przyszłości będą zaskakująco ciche. Przesądzi o tym futurystyczna technologia
Japoński rząd obiecał w kwietniu wydatkowane aż 17,3 miliarda jenów (440 miliony złotych) na dwa duże projekty badawcze w zakresie technologii wodorowej. Pierwszy z nich polega na zaprojektowaniu i przetestowaniu prototypu wielkoskalowego ogniwa paliwowego o mocy 4 MW, które będzie mogło być wykorzystane w przemyśle lotniczym – donosi Hydrogen Insight. Zadanie to powierzono tokijskiej firmie IHI, która za 13,2 miliarda jenów. Czas na wykonanie modelowej konstrukcji wodorowego ogniwa paliwowego upływa w 2029 roku.
Samoloty na wodór w planach japońskiego rządu. Na początek wydadzą miliardy jenów
Drugi program badawczy Japonii stanowi dalszy krok w implementacji technologii wodorowej w lotnictwie. Obejmuje on prace na umożliwieniem stosowania układów napędowych z nowymi ogniwami paliwowymi w samolotach na 80 miejsc pasażerskich lub więcej. Na ten cel rząd przeznaczył 4,1 miliarda jenów, a badania mają się zakończyć do 2031 roku.
Czytaj też: Te maszyny odmienią lotnictwo USA. Wyjątkowa firma zdradziła plany na nowe samoloty wojskowe
Trzeba przyznać, że plany Japonii pod tym względem są wyjątkowo ambitne. Wystarczy wspomnieć, że konkurencyjny program prowadzony przez francuskiego producenta samolotów Airbus dotyczy wodorowych ogniw paliwowych o „niewielkiej” mocy 1,2 MW. Jak donosi Hydrogen Insight, pierwsze testy instalacji mają być przeprowadzone na modelu samolotu A380 już w 2026 roku.
Czytaj też: Zagadkowe awarie w pociągach Newagu. Odsłonięto kulisy dużego skandalu na kolei
Czy samoloty na wodór faktycznie mają szansę zwojować branżę lotniczą? Trudno w tej kwestii wyrokować. Dużo obaw skupia się wokół samego wodoru, który jako paliwa ma niską gęstość energii. Jak wiemy, w samolotach liczy się każdy gram i każdy metr sześcienny. Chociaż w przeszłości testowano kilka wodorowych pojazdów latających, to były to wciąż jednostki niewielkie i prototypowe. Nie wiemy na razie, czy paliwo wodorowe będzie miało jakikolwiek sens techniczny w przypadku największych samolotów świata.