Tani smartwatch od południowokoreańskiego giganta nadchodzi. Co wiemy o Galaxy Watch FE?
Jeśli na bieżąco śledzicie doniesienia związane z tegoroczną serią Galaxy Watch 7 to zapewne wiecie, że trochę jest tam zamieszania w kwestii liczby modeli, jakie mają w tym roku trafić na rynek. Niby źródła są zgodne, że dostaniemy trzy zegarki, ale oprócz modelu podstawowego i Pro, nie mogą dojść do porozumienia, czym będzie ten trzeci smartwatch. Jedni wieszczą nadejście urządzenia bardziej budżetowego, podczas gdy inni wręcz przeciwnie, mówią o Galaxy Watch 7 Ultra. Ta ostatnia opcja wydaje się bardzo prawdopodobna z wielu powodów. Przede wszystkim Samsung nie ma obecnie żadnego zegarka, którym mógłby realnie konkurować z Apple Watch Ultra. Biorąc pod uwagę fakt, że Apple może nie wprowadzić w tym roku praktycznie żadnych ulepszeń dla tego modelu, może być to dla Samsunga dobra okazja na przyciągnięcie zniechęconych klientów na swoją stronę.
Czytaj też: Czekacie na tańszego Galaxy Z Fold 6? Możecie się go nie doczekać
Czy to oznacza, że powinniśmy pożegnać się z wizją tańszego Galaxy Watch? Wcale nie. Na przestrzeni ostatnich miesięcy pojawiła się bowiem jeszcze jednak plotka, tym razem wskazująca na rozszerzenie serii FE także na smartwatche. Obecnie fanowskie modele ograniczają się do smartfonów, a od zeszłego roku dołączyły do nich też tablety. W tym roku Samsung podobno chce wzbogacić ją również o fanowski zegarek.
Czytaj też: Huawei Pura 70 Ultra nowym królem rankingu DxOMark
Dla tych, którzy niezbyt się orientują w temacie – ideą serii Galaxy FE jest zaoferowanie klientom urządzeń mocno przypominających te flagowe, ale odpowiednio okrojonych, dzięki czemu kosztują odpowiednio mniej. Tak samo ma być w przypadku Galaxy Watch FE. Co prawda na razie nie znamy szczegółów jego specyfikacji, jednak wydaje się, że Samsung intensywnie nad nim pracuje, bo na serwerach OTA odkryto wersję oprogramowania skierowaną właśnie do tego urządzenia.
Jak odkrył portal Android Headlines, zegarek ma numer modelu SM-R861 i jest to wariant z obsługą Wi-Fi. Na serwerach OTA producenta pojawiła się wersja oprogramowania R861XXU0AXE5/R8610XM0AXE5, która zawiera literę „A” sugerującą pierwszą kompilację One UI dla tego modelu oraz „XE” oznaczającą wersję oprogramowania sprzętowego z maja 2024 r. Raport ujawnia również, że na serwerze odkryto aż pięć wersji testowych, co jasno wskazuje, iż Samsung intensywnie pracuje nad oprogramowaniem dla Galaxy Watch FE. Ponadto odkryte wersje ujawniają, że warianty Wi-Fi Watch FE będą dostępne w Korei, Europie i Turcji, więc można liczyć na powszechną dostępność tego sprzętu.
Czytaj też: Seria Xiaomi 15 powoli ujawnia swoje tajemnice. Model Pro zaskoczy nas aparatami
Nadchodzący Galaxy Watch FE pojawi się też w wersji LTE, co z kolei ujawniła nam baza IMEI, gdzie ten model pojawił się z numerami SM-R866F, SM-R866U i SM-R866N. Krążą pogłoski, iż pod wieloma względami będzie to smartwatch mocno przypominający Galaxy Watch 4, na co zresztą wskazują same numery modeli – SM-R861 dla Galaxy Watch FE i SM-R860 dla Watch 4. Ciekawe tylko, jak mocno będą one do siebie podobne, choć ciężko jeszcze powiedzieć, w jakim stopniu.
Czytaj też: Oppo powiększy ofertę swoich flagowców. Seria Find X8 zyska nowy model
[Aktualizacja] Specyfikacja i wygląd Galaxy Watch FE trafiły do sieci
Nie trzeba było długo czekać, by po skąpych wzmiankach z baz certyfikacyjnych pojawiły się konkretniejsze wieści. Do tej pory mówiło się, że nadchodzący budżetowy smartwatch Samsunga będzie bardzo podobny do Galaxy Watch 4, jednak pod względem wyglądu nadchodzący model nie odbiega specjalnie od dotychczasowych generacji smartwatchy producenta. Mamy okrągłą kopertę i dwa fizyczne przyciski z boku. Tym, co na pierwszy rzut oka odróżnia go od zeszłorocznego Watch 6 są grubsze ramki dookoła ekranu.
Co do specyfikacji, tutaj wyciekły praktycznie wszystkie informacje. Nadchodzący Galaxy Watch FE zostanie wyposażony w 1,2-calowy ekran AMOLED o rozdzielczości 396 x 396 pikseli. Sercem urządzenia będzie układ Exynos W920 SoC, czyli dwurdzeniowy procesor 1,18 GHz. Chipset współpracuje z 1,5 GB RAM i 16 GB pamięci wbudowanej. Za zasilanie odpowie akumulator o pojemności 247 mAh, mający wystarczyć na 30 godzin pracy. Smartwatch działać będzie pod kontrolą Wear OS z nakładką One UI Watch 5.0.
Mówi się, że Samsung zapewni temu modelowi wodoodporność do 50 metrów (5ATM/IP68), a obudowa będzie wykonana z aluminium z certyfikatem wojskowy MIL-STD-810H potwierdzający trwałość. Zgodnie z raportem, na pokładzie nie zabraknie WiFi 802.11 a/b/g/n 2,4 GHz + 5 GHz, Bluetooth 5.0, NFC i GPS. Do dyspozycji użytkownika będą czujniki do pomiaru pracy serca, tętna, stresu, snu itp.
Powyższa specyfikacja coraz bardziej potwierdza to, o czym wspomniałam wcześniej – Galaxy Watch FE naprawdę może być odświeżonym Galaxy Watch 4. Dlatego wciąż nie wiemy, czy Samsung faktycznie włączy ten model do serii fanowskiej, czy po prostu wprowadzi go jako Galaxy Watch 4 (2024). Co do ewentualnej premiery, tutaj na razie brakuje nam jakichkolwiek konkretów. Możliwe, że południowokoreański gigant zdecyduje się zaprezentować ten zegarek po premierze Galaxy Watch 7 lub poczeka na Galaxy S24 FE.
[Aktualizacja] Po renderach przyszedł czas na nazwę i cenę
Wydawało się, że nadchodzący budżetowy smartwatch południowokoreańskiego giganta nie ma już przed nami zbyt wielu sekretów, ale okazało się inaczej. Do tej pory posługiwaliśmy się nazwą Galaxy Watch FE dość umownie, bo nie było bezpośredniego potwierdzenia, że faktycznie na takie nazewnictwo zdecyduje się producent. Tymczasem zaledwie dzień po wycieku specyfikacji i renderów pojawiły się informacje z certyfikacji Bluetooth SIG, gdzie nadchodzący model pojawił się właśnie jako fanowski Galaxy Watch. Oznacza to, że Samsung po prostu zdecydował się nie ogłaszać wszem wobec, że jego nowy zegarek to tak naprawdę odgrzewany kotlet.
Oprócz potwierdzenia nazwy pojawił się również przeciek dotyczący ceny. Zgodnie z raportem Galaxy Watch FE ma kosztować w Europie 199 – 219 euro (w różnych sklepach pojawiły się różne ceny), co daje nam w przeliczeniu ok. 850 – 950 złotych. Można się więc spodziewać, że Samsung skłoni się ku kwocie 999 złotych — dużo i zapewne dla większości aż za dużo, zwłaszcza biorąc pod uwagę spodziewaną specyfikację, z taką małą baterią na czele.
[Aktualizacja] Poznaliśmy datę premiery Galaxy Watch FE
Do tej pory spekulowaliśmy, że Samsung może wcisnąć swój pierwszy fanowski smartwatch na nadchodzące wydarzenie Unpacked, zapowiadając wszystkie nowości w jednym dniu. Okazuje się jednak, że Galaxy Watch FE pojawi się znacznie wcześniej, bo zgodnie z przeciekiem, już 24 czerwca. Zegarek dostępny będzie w trzech wersjach kolorystycznych: czarnej, srebrnej i różowozłotej, a wszystkie mają kosztować 199 euro, czyli dolną kwotę z widełek, jakie pojawiły się w niedawnym raporcie. Ciekawe, czy przez wzgląd na zbliżające się wielkie wydarzenie i na to, że Galaxy Watch FE to prawdopodobnie odświeżony Galaxy Watch 4, Samsung zdecyduje się raczej na cichą premierę, czy może szerzej ogłosi rozszerzenie swojej oferty.