PolarID od Samsunga. Co wiemy o nowej technologii rozpoznawania twarzy?
Jedno trzeba przyznać – rozpoznawanie twarzy na IPhone’ach jest na najwyższym poziomie, dzięki czemu Apple, tak mocno skupiony na bezpieczeństwie, może oferować tę formę weryfikacji biometrycznej jako jedyną. Wcześniej użytkownicy mieli dostęp do czytnika linii papilarnych TouchID, jednak w iPhonie X został on zmieniony na FaceID. Na początku umieszczono go razem z aparatem do selfie w masywnym wcięciu, a dopiero w iPhone’ach 14 Pro i Pro Max zamieniono je na Dynamic Island, otwór w kształcie pigułki, który w zeszłym roku zagościł już we wszystkich smartfonach producenta. Oczywiście docelowo Apple chce się pozbyć pływającej wyspy, ale wedle doniesień stanie się to dopiero za kilka lat, kiedy FaceID uda się przenieść pod ekran.
Czytaj też: Samsung ujawnia możliwości Galaxy Ring. Teraz pozostaje nam tylko czekać na premierę
Jest to dość skomplikowany proces, ponieważ rozwiązanie wykorzystuje kilka podzespołów, w tym projektor podczerwieni, kamerę na podczerwień i oświetlacz podczerwieni. Projektor, wysyłając tysiące kropek w świetle podczerwonym na naszą twarz, kamera tworzy jej obraz, a oświetlacz odpowiada za poprawę precyzji systemu w słabym oświetleniu. Na koniec silnik neuronowy porównuje uzyskany obraz z tym, co zostało zapisane w bazie i następuje weryfikacja biometryczna. Apple musi więc upchnąć to pod ekranem, przy okazji dbając o to, by nie pogorszyć bezpieczeństwa.
Czytaj też: Galaxy Watch 7 Ultra: nowa era smartwatchy od Samsunga
Chociaż większość smartfonów z Androidem ma obecnie funkcję rozpoznawania twarzy, to raczej trudno ją porównywać z tym, co ma Apple. Samsung jednak szykuje już swoją odpowiedź na FaceID i ma być to podobno jedna z nowości, jaka zostanie wprowadzona w Galaxy S25 Ultra lub Galaxy S26 Ultra, jak wskazują niektóre źródła. Tak czy inaczej, PolarID będzie zaawansowaną funkcją rozpoznawania twarzy, która do działania nie będzie potrzebowała dodatkowego modułu, bo wykorzysta przedni aparat i sztuczną inteligencję.
Czytaj też: Galaxy Watch FE pojawi się szybciej, niż mogliśmy się spodziewać. Premiera jest tuż za rogiem
Nie wiemy jeszcze, jak dokładnie ta technologia ma działać i jak bardzo precyzyjna będzie. Jeśli jednak Samsungowi uda się wprowadzić ją wcześniej niż Apple upchnie FaceID pod ekranem, to południowokoreański gigant będzie miał okazję wbicia kolejnej szpilki swojemu konkurentowi. Pokaże bowiem, że się da i to bez niepotrzebnego zajmowania ekranu, a w dodatku nie potrzeba wielu lat na wprowadzenie takiego rozwiązania. I cóż, nie można zapominać też o jeszcze jednym szczególe – smartfony Samsunga wciąż będą oferowały czytnik linii papilarnych, a więc dodatkowy czytnik biometryczny, którego będzie można użyć w sytuacjach, gdy rozpoznawanie twarzy będzie niemożliwe z różnych przyczyn.