Seria Xiaomi 15 skupi się na ulepszeniach aparatów

Weszliśmy już w drugą połowę roku i przed nami kilka sporych premier. Oprócz nowych składaków od Samsunga i kolejnej generacji iPhone’ów, na horyzoncie majaczy seria Xiaomi 15. Chiński gigant znów postawił sobie za punkt honoru być pierwszym producentem, który wykorzysta w swoich smartfonach flagowy chipset od Qualcomma.
Xiaomi 14
Xiaomi 14

Co już wiemy o Xiaomi 15?

W ostatnich latach Xiaomi, pomimo rzekomych planów, wypuszczał kolejne generacje swoich flagowców raczej pod koniec grudnia, by w drugim kwartale następnego roku wprowadzić je na rynek globalny. To się zmieniło wraz z serią Xiaomi 14, która zadebiutowała w październiku, tuż po premierze najnowszego Snapdragona. Dzięki temu były to pierwsze smartfony wykorzystujące ten chipset. Na globalną dostępność musieliśmy poczekać do lutego, kiedy to tuż przed targami MWC Xiaomi ogłosiło globalny debiut serii. Niekompletnej, bo firma zdecydowała się zatrzymać model Pro w Chinach, a na jego miejsce wprowadzić świeżutkiego ultraflagowca Xiaomi 14 Ultra.

Czytaj też: Galaxy Watch FE pojawi się szybciej, niż mogliśmy się spodziewać. Premiera jest tuż za rogiem

Spodziewamy się, że podobnie może być w przypadku nadchodzącej wielkimi krokami serii Xiaomi 15. Wszystkie dotychczasowe doniesienia wskazują na październikową premierę, choć co ciekawe, numery modeli znalezione w bazie IMEI zdają się sugerować, iż seria może zostać rozbita. W październiku zadebiutowałby jedynie Xiaomi 15 Pro, a na model podstawowy trzeba byłoby poczekać do grudnia. Trudno jednak powiedzieć, czy faktycznie tak się stanie. Niezależnie od tego, jaką strategię w tym roku przyjmie firma, do nas powoli zaczyna napływać coraz więcej szczegółów specyfikacji tych smartfonów. Co już wiemy?

Czytaj też: Apple ulepsza komunikację za pomocą AirPodsów i wynosi rozrywkę domową z tvOS 18 na wyższy poziom

 Digital Chat Station ujawnił, że zarówno Xiaomi 15 Pro, jak i Xiaomi 15 dostaną aparat główny 50 Mpix z sensorem OmniVision o rozmiarze 1/1.3” i szeroką, choć bliżej nieokreśloną, przysłoną. Dodatkowo aparaty ma pokrywać nowa wielowarstwowa powłoka nano ALD o ultraniskim współczynniku odbicia, która poprawi przepuszczalność światła, klarowność obrazu i teksturę, jednocześnie redukując odblaski i zjawy. Źródło wskazuje, że wszystkie trzy moduły na pokładzie będą miały rozdzielczość 50 Mpix.

Xiaomi 14

O ile o Xiaomi 15 Pro wciąż wiemy jedynie tyle, to model podstawowy jest nam już bardziej znany w szczegółach. Najnowszy przeciek ujawnia nam bowiem większość jego specyfikacji. Oprócz wspomnianego wcześniej aparatu głównego, na pokładzie znajdzie się aparat 50 Mpix z obiektywem ultraszerokokątnym oraz teleobiektyw 50 Mpix z 3-krotnym zoomem. Wszystkie jednostki mają być podobno wyposażone w duże przesłony.

Czytaj też: Samsung szykuje swoje FaceID. Będzie bezpieczniej i to bez niepotrzebnego zajmowania miejsca na ekranie

Do dyspozycji użytkownika zostanie też oddany płaski ekran LTPO o rozdzielczości 1,5 tys. pikseli z ultradźwiękowym skanerem linii papilarnych pod spodem. Układ Snapdragon 8 Gen 4 zostanie sparowany z maksymalnie 16 GB pamięci RAM i 1 TB pamięci masowej. Powinniśmy też spodziewać się głośników stereo oraz dobrego silnika wibracyjnego. Raport wspomina też, że Xiaomi 15 pojawi się w czarnej i białej wersji kolorystycznej, chociaż niewykluczone są też inne warianty. Niektóre z nich będą miały szklany tył, a inne zostaną pokryte wegańską skórą.

Czytaj też: Galaxy S24 FE może nas mocno rozczarować. Samsung znów się nie postara

[Aktualizacja] Pojawiają się kolejne szczegóły specyfikacji nadchodzących modeli

Kolejny tydzień, kolejne przecieki. Tym razem leaker Smart Pikachu zamieścił na Weibo kilka kolejnych informacji związanych z serią Xiaomi 15. Oba modele zostaną wyposażone w akumulatory o pojemności conajmniej 5000 mAh. To świetna wiadomość zwłaszcza dla tych, którzy będą chcieli kupić model podstawowy, bo będziemy mieli do czynienia ze znaczącym wzrostem pojemności ogniwa — Xiaomi 14 ma baterię 4610 mAh. A trzeba pamiętać, że producent może uraczyć nas jeszcze większą baterią. Jeśli więc zależy wam na tym, by wasz smartfon długo wytrzymał na jednym ładowaniu, to może być dobry wybór.

Czytaj też: Xiaomi Mix Flip zbliża się do premiery. Samsung ma się czego obawiać

Kolejny szczegół związany jest z aparatami. Xiaomi testuje podobno aparat główny o zmiennej przysłonie i trafi on na pokład podstawowego Xiaomi 15. Jeśli się to potwierdzi, dostaniemy kolejne mile widziane ulepszenie, do tej pory zarezerwowane raczej dla droższych modeli. Dzięki temu użytkownicy będą mogli przełączać się pomiędzy wąską i szerszą przysłoną w zależności od potrzeb, by uzyskać jak najlepsze efekty zdjęć. Zmienna przysłona przydaje się także w przypadku dużych matryc aparatu, które często mają problemy z ustawieniem ostrości na bliskich obiektach.

Czytaj też: OnePlus zapowiada rewolucję w smartfonach. W końcu taką, jakiej potrzebujemy

[Aktualizacja] Jakie aparaty zaoferuje Xiaomi 15 Pro?

Wygląda na to, że Xiaomi mocno skupi się w tej serii na ulepszeniach związanych z aparatami, zwłaszcza w modelu Pro, który zapewne i tak nie opuści Chin. Jednak warto przyglądać się temu, co zmienia w nim producent, bo daje nam to pewne pojęcie o tym, co może później oferować Xiaomi 15 Ultra. Najnowsze doniesienia, które przekazał nam znany leaker Digital Chat Station wspominają, że na pokładzie modelu Pro znajdzie się nowy aparat główny 50 Mpix z “superdużym” sensorem. Co ciekawe, bez zmiennej przysłony znanej z poprzednika.

Obok niego zostanie umieszczony 1-calowy sensor OmniVision OV50K z matrycą 50 Mpix i obiektywem ultraszerokokątnym oraz 50-megapikselowy teleobiektyw peryskopowy z 3-krotnym zoomem (Sony IMX882). Za wszystko ma oczywiście odpowiadać Leica, więc można spodziewać się wielu dodatkowych ulepszeń.

Czytaj też: Seria Xiaomi 14T zapowiada się świetnie. Pojawiają się szczegóły przygotowywanych ulepszeń

Na razie nie ma wzmianek o wykorzystaniu przez Xiaomi sztucznej inteligencji podobnym stopniu, jak zrobił to Samsung czy Apple, ale wydaje się to bardzo prawdopodobne, biorąc pod uwagę obecne trendy w smartfonowym świecie. Tak czy inaczej, na razie te informacje wskazują na przyzwoite ulepszenia względem poprzedniej generacji, ale należy pamiętać, że wciąż poruszamy się w sferze niesprawdzonych plotek, więc warto podchodzić do nich z rezerwą.