Powołali najlepszych i stworzyli sekretną broń. Startuje nowa era wojny dla Ukrainy

W czasach, w których ledwie dwa drony są w stanie przelecieć setki kilometrów nad wrogim terytorium i zniszczyć najpotężniejszy myśliwiec, decyzja Ukrainy wydaje się dziś jedyną słuszną. Mowa nie tylko o dalszym finansowaniu powstawania nowoczesnych dronów, ale też o powołaniu pierwszej na świecie grupy wyjątkowych specjalistów.
Powołali najlepszych i stworzyli sekretną broń. Startuje nowa era wojny dla Ukrainy

Ukraina wytacza nowe szlaki we współczesnej wojnie. Drony są dla państwa podstawą

Ukraina oficjalnie powołała swoje Siły Systemów Bezzałogowych (USF), pierwszą na świecie dedykowaną jednostkę wojskową, koncentrującą się wyłącznie na wojnie dronowej. Prezydent Wołodymyr Zełenski ogłosił właśnie utworzenie tej pionierskiej jednostki, podkreślając jej natychmiastowe znaczenie i potencjał do kształtowania przyszłości działań wojennych.

Czytaj też: Powietrzne systemy obrony na statkach. O takiej współpracy wcześniej nie było mowy

Ta oddzielna gałąź Sił Zbrojnych ma być nie czymś, czego efekty poznamy dopiero w przyszłości, a “już wkrótce”, bo jeszcze w tym roku. Jeśli więc Ukraina planuje zintensyfikować swoje operacje dronowe jeszcze bardziej, a to, co realizowała do tej pory z użyciem dronów, było tylko przedsmakiem prawdziwego potencjału wojskowego tych latających, pływających i jeżdżących po ziemi bezzałogowców różnego rodzaju, to możemy oczekiwać znacznej zmiany na froncie.

Mamy wszystko, aby wygrać wojnę z Federacją Rosyjską. Wszystko, aby zastąpić człowieka w okopie, na morzu, w powietrzu i pod wodą – powiedział wiceminister obrony Iwan Hawryluk.

Nowo mianowany dowódca USF, pułkownik Wadym Sucharewski, znany pod pseudonimem „Borsuk”, jest weteranem konfliktu rosyjsko-ukraińskiego. Ta wręcz legendarna postać wojny jako pierwsza wydała rozkaz otwarcia ognia do rosyjskich bojowników w 2014 roku, a jego przywództwo podkreśla kluczową rolę, jaką drony odgrywały w konflikcie, ewoluując od prostych narzędzi rozpoznawczych do zaawansowanych platform atakujących. Przypomnijmy, że początkowo Siły Powietrzne Ukrainy używały małych komercyjnych dronów, takich jak DJI Mavic do rozpoznania i zrzucania granatów. Jednak z miesiąca na miesiąc użycie bezzałogowców rozwijało się i tak oto poza dronami kupionymi od innych państw, Ukraina ma dostęp do własnych linii produkcyjnych dronów różnego typu, które mogą zapewniać cenne informacje z pola bitwy i atakować najważniejsze cele.

Czytaj też: FEANIX to broń nowej generacji. Oto jak Diehl Defense chce zdefiniować na nowo pociski bojowe

Co więc ulegnie zmianie wraz z narodzeniem pierwszych na świecie Sił Systemów Bezzałogowych, które doczekały się emblematu żelaznej jaskółki? Przede wszystkim jeszcze szerszego polegania na dronach w trwającym konflikcie i potencjalnie nawet ekspansji przemysłowej wraz z firmami z innych krajów. To drugie ma sporo sensu, jako że w pierwszych pięciu miesiącach 2024 roku ukraińska armia otrzymała sześć razy więcej dronów niż w całym poprzednim roku.

Czytaj też: Izrael ma problem. Potężna Żelazna Kopuła zagrożona przez tanie bronie

Najciekawszym elementem samego ogłoszenia był z kolei zupełnie nowy typ drona kamikadze, który przypomina irańskie drony z serii Shahed, ale powstał całkowicie w Ukrainie, jako w pełni autorskie dzieło. Wiemy, że istniejące jednostki ukraińskich Sił Zbrojnych wyposażone w drony różnego rodzaju nie zostaną przeniesione pod nową komendę, aby nie zakłócać obecnych operacji. Zamiast tego, skupią się na płynnej integracji nowych technologii dronów w strategię obronną.