Gdy kończyło się wsparcie dla Windows 7 i 8.1, Microsoft zachęcał do przejścia na Windows 10, który miał być ostatnim systemem w historii. Potem jednak okazało się, że pojawi się Windows 11 i użytkownicy “dziesiątki” byli zachęcani (czasami dość nachalnie) do zmiany na niego. Teraz co prawda MS nie sugeruje, aby porzucić dotychczasowy sprzęt i kupować Copilot+, ale powstaje pytanie – co z aktualizacją?
Windows 11 24H2 – póki co zapomnij
Aktualizacja 24H2 trafiła do kanału Release Preview. Jak się jednak okazało, Microsoft umieścił informację, że jest ona dostępna wyłącznie dla urządzeń Copilot+. To nowość, ponieważ zgodnie z wcześniejszymi informacjami mieli otrzymać ją wszyscy użytkownicy Windows 11. Wychodzi więc na to, że od teraz będziemy mieć dwa kanały aktualizacji systemu – jeden tylko i wyłącznie dla urządzeń Copilot+, drugi dla wszystkich pozostałych. W przypadku Windows 10 pozostaje na szczęście tylko jeden.
Postępowanie Microsoftu można zrozumieć. Urządzenia Copilot+ mają inne, bardziej zaawansowane możliwości niż normalne urządzenia, toteż aktualizacje dla tych ekskluzywnych funkcji będą miały poprawki dla rozwiązań SI, których brakuje w standardowym Windows 11. Przykładowo – w Copilot+ znajduje się obsługa Wi-fi 7, ma także pojawić kontrowersyjna funkcja Recall.
Czytaj też: Microsoft usuwa GPT Builder z subskrypcji Copilot Pro. Kto zapłacił, może poczuć rozczarowanie
Co zatem z aktualizacją Windows 11 24H2 dla urządzeń nie zaliczających się do Copilot+? Jak na razie nie wiadomo. Zapewne jakaś się pojawi, ale jak ją nazwie Microsoft, pozostaje zagadką. Póki co statystyki pokazują, że Windows 10 jest nadal królem na rynku. Działa pod jego kontrolą 68,34 % maszyn, podczas gdy Windows 11 ma udział wynoszący 27,67%.
Prawdopodobnie wejście na rynek urządzeń Copilot+ podniesie wynik “jedenastki”, ale to bardzo świeża sprawa i dopiero kolejne tygodnie pokażą nam, jak Windows na procesorach Snapdragon sprawdza się w praktyce.