Sterowniki można podzielić na dwa rodzaje: WHQL i nie-WHQL. Te pierwsze otrzymały certyfikat od Microsoftu, który stwierdza, że zapewniają kompatybilność z systemem. Te drugie certyfikatu takiego nie mają. A ponieważ Windows 7 oraz 8.1 nie są już wspierane, nowy sterownik to ta druga kategoria. Brak certyfikacji nie oznacza jednak, że nie jest istotny.
Masz Windows 7 albo 8.1? Nowy sterownik Nvidii poprawia bezpieczeństwo
Sterownik Nvidii nosi numer 475.06. Nie ma tu żadnych usprawnień związanych z grafiką, wydajnością w grach ani też optymalizacją. Takie nowości zarezerwowane są już tylko i wyłącznie dla Windows 10 oraz 11. Jednak cały czas pojawiają się nowe zagrożenia i odkrywane są podatności, dlatego też sterownik podnosi poziom bezpieczeństwa użytkowników kart graficznych Nvidii – zarówno starszych (jak seria GTX 10), jak również nowszych.
Miło ze strony producenta, że dba o osoby, które wydały pieniądze na jego karty – nawet jeśli miało to miejsce lata temu. Co prawda nie podano, jakie konkretnie podatności likwiduje nowy sterownik, ale skoro Nvidia twierdzi, że podnosi bezpieczeństwo, wypada jej zaufać.
Czytaj też: Jesteś twórcą treści wideo? Tego konkursu nie możesz przegapić – Nvidia zaprasza
A jak w ogóle się ma Windows 7 na rynku? Całkiem nieźle – jak pokazują statystyki, w chwili obecnej ma udział wynoszący 2,86%, ale jak pokazują statystyki Steam, używa go tylko 0,38% graczy. To dziwić nie może, ponieważ nowsze produkcje nie wspierają już starszych systemów Windows. Tak czy owak – jeśli masz maszynę z Windows 7 lub 8.1 i kartę Nvidii, sterownik 475.06 to dla Ciebie pozycja obowiązkowa.