Chodzi o elektrolizę, za sprawą której woda jest rozkładana na wodór i tlen. Dzieje się tak w obecności prądu elektrycznego, a naukowcy cały czas szukają sposobów na maksymalne zwiększenie wydajności całego procesu. Teraz, jak wyjaśniają w swoim artykule, ma w tym w pomóc nowy typ ceramicznych ogniw z elektrodami paliwowymi.
Czytaj też: Polacy pokazują, jak łatwo produkować paliwa. Najlepszy składnik jest niewidoczny dla oka
Te ostatnie składają się z ceru domieszkowanego niklem i gadolinem. Poza spadkiem kosztów produkcji paliwa wodorowego mówi się też o zrównoważeniu całego procesu pod względem ekologii. Sam pomysł jest natomiast następujący: energia powstająca z udziałem turbin wiatrowych czy paneli słonecznych będzie wykorzystywana do pozyskiwania wodoru za sprawą elektrolizy wody.
W grę wchodzi też wytwarzanie innych paliw, takich jak metanol czy amoniak. Co istotne, mówimy o ujemnym bilansie emisji gazów cieplarnianych netto. Oznacza to, że w ramach całego procesu – nawet jeśli będą powstawać związki pokroju dwutlenku węgla – to i tak w ostatecznym rozrachunku ich bilans będzie korzystny dla środowiska.
Wodór powstający za sprawą elektrolizy może być tańszy, a proces jego wytwarzania będzie bardziej ekologiczny
W czasie testów członkowie zespołu badawczego wykazali, iż sprawdzane przez nich elektrody zachowują swoje parametry nawet po upływie 1000 godzin. Niewielkie pogorszenie następowało jedynie w przypadku zbyt dużego poboru prądu. Dzięki wydłużonej żywotności będzie możliwe uzyskanie oszczędności w zużyciu materiałów oraz obniżenie ceny wodoru nawet o pięć procent.
Takie paliwo ma nad kopalnymi podstawową przewagę: jego spalanie nie prowadzi do powstawania gazów pokroju dwutlenku węgla. Pewnym problemem pozostawało do tej pory to, że energia wykorzystywana w elektrolizie wody pochodziła z eksploatacji węgla drzewnego czy gazu ziemnego. Takie podejście częściowo mijało się więc z celem. Opierając się na odnawialnych źródłach energii można uniknąć problemów.
Czytaj też: Niesamowite, jak można zmagazynować energię. Naukowcy zasypali ją proszkiem
Jak dodają sami zainteresowani, gdyby udało się wdrożyć testowaną technologię w wystarczającej liczbie miejsc na świecie, to będzie można zaoszczędzić 25 procent całej energii elektrycznej potrzebnej do wyprodukowania tej samej ilości ekologicznego paliwa. Produkcja ma odbywać się między innymi na terenie zakładu powstającego w duńskim Herning.
Zorganizowane testy potwierdziły wysoką wytrzymałość ogniw, które powstały poprzez połączenie warstw ceramicznych, a następnie pocięcie ich na kwadraty. Później zostały umieszczone w piecu rozgrzanym do temperatury 1250 stopni Celsjusza. Na wdrożenie opisywanej technologii w skali świata przyjdzie nam jeszcze nieco poczekać, ale twórcy mają nadzieję, iż nastąpi to w ciągu maksymalnie dziesięciu lat.