Wygląda jak statek rodem z Gwiezdnych Wojen, ale to tylko superbroń USA widziana z orbity

Zdjęcie satelitarne uchwyciło wyjątkowy moment, w którym to baza morska w Kalifornii stała się miejscem pobytu nowoczesnego prototypu bezzałogowca podwodnego USA. Ten nie tylko wygląda, ale też w pewnym sensie jest sprzętem nie z tej ziemi.
Wygląda jak statek rodem z Gwiezdnych Wojen, ale to tylko superbroń USA widziana z orbity

Widziany z orbity Manta Ray przypomina, jak USA chcą zrewolucjonizować podwodne bezzałogowce

Program Manta Ray został rozpoczęty przez amerykańską Agencję Zaawansowanych Projektów Badawczych Obrony (DARPA) w 2020 roku, mając na celu przesuwanie granic projektowania maszyn podwodnych. Koncentruje się na zwiększeniu pojemności ładunkowej i efektywności energetycznej dronów, aby umożliwić długotrwałe i autonomiczne operacje podwodne. Początkowo w tym projekcie walczyły ze sobą trzy firmy (Northrop Grumman, Martin Defense Group oraz Metron), wśród których to Northrop Grumman okazał się najlepszym wykonawcą i został tym samym wybrany do realizacji pierwotnego planu.

Czytaj też: Pentagon nie ma zamiaru czekać. Niepokojąca broń Chin zmusiła USA do reakcji

Najnowsze zdjęcie satelitarne przypomniały nam o Manta Ray, czyli bezzałogowcu podwodnym rozwijanym przez USA z myślą o wojskowych zastosowaniach. Jego nazwa nie jest przypadkowa, bo ten dron charakteryzuje się konstrukcją naśladującą smukłe, diamentowe kształty i płetwy skrzydłowe manty, a jego projekt został pomyślany specjalnie z myślą o długotrwałych misjach bez potrzeby wsparcia czy konserwacji przez ludzi na pokładzie. Manta Ray może nawet zakotwiczyć się na dnie morskim, aby przejść w tryb hibernacji o niskim zużyciu energii w oczekiwaniu na uzyskanie nowego celu. Na tym jednak wyjątkowe cechy Manta Ray się nie kończą.

Czytaj też: Tego typu broń to as w rękawie każdego państwa. Nic dziwnego, że USA w nią inwestują

Ten bezzałogowiec podwodny jest też zdolny do prowadzenia operacji bez interwencji człowieka, umożliwiając realizację rozległych i skomplikowanych misji w różnych środowiskach podwodnych. Został też zaprojektowany do przenoszenia różnych ładunków, a tym samym realizowania różnych zadań pokroju nadzorowania, rozpoznania lub zbierania danych. Gdyby tego było mało, można go rozmontować tak, aby zmieścił się w pięciu standardowych kontenerach transportowych, co ułatwia globalny transport i szybkie wdrożenie. To wszystko sprawia, że Manta Ray ma znacząco zwiększyć strategiczne operacje morskie.

Czytaj też: Powietrzny PrSM to klucz do zwycięstwa. USA po prostu muszą przenieść ten pocisk na samoloty

W miarę postępów w trwającym rozwoju i testach bezzałogowiec Manta Ray ma odegrać kluczową rolę w przyszłych operacjach marynarki wojennej. Jego innowacyjny projekt i zdolności stanowią znaczący krok naprzód w technologii dronów podwodnych, dlatego sukces prototypu może prowadzić do wdrożenia floty tych zaawansowanych bezzałogowców, co przekształci sposób prowadzenia misji podwodnych przez marynarkę i utrzymania przewagi morskiej.