Chiny mają poważną konkurencję. Nowy akumulator jest zdecydowanie tańszy

Nawet o 30% niższą cenę może mieć akumulator opracowany niedawno przez inżynierów związanych z LG. Południowkoreańska firma rzuca tym samym rękawicę Chińczykom produkującym baterie na zlecenie Tesli.
Chiny mają poważną konkurencję. Nowy akumulator jest zdecydowanie tańszy

I choć do wprowadzenia tej technologii na rynek będzie potrzeba jeszcze nieco czasu, bo mówi się o 2028 roku, to i tak jest na co czekać. Kluczowa dla redukcji kosztów, która powinna być bardzo istotnym aspektem rozwoju tego rozwiązania, jest metoda powlekania na sucho. Dzięki niej, jak przekonują osoby związane z tematem, można ograniczyć zużycie energii i zaoszczędzić czas oraz przestrzeń.

Czytaj też: Szybko się ładuje, długo żyje i nie wybucha. Chiny przekonują świat do swojego akumulatora

Realna konkurencja dla producentów z Państwa Środka, to coś, o czym nie słyszy się często. Chińczycy zdominowali bowiem rynek elektrycznych samochodów, a tamtejsze akumulatory święcą triumfy na całym świecie. Naukowcy wciąż szukają tańszych rozwiązań, które oferowałyby wyższą od dotychczasowej wydajność (lub przynajmniej porównywalną, przy jednoczesnej redukcji kosztów). Wygląda na to, że LG może mieć w tym zakresie wiele do powiedzenia.

Powlekanie na mokro jest powszechnie stosowane w odniesieniu do produkcji elektrod katodowych i anodowych. Elementy te są z kolei kluczowe dla akumulatorów montowanych później w elektrycznych samochodach. LG, ze względu na 10-letnie doświadczenie w stosowaniu metody powlekania na sucho, ma pewną przewagę nad konkurencją. I ta wydaje się teraz unaoczniać.

Produkowane przez LG akumulatory z wykorzystaniem metody powlekania na sucho mają być o nawet 30% tańsze od chińskich

O potencjale drzemiącym w takim podejściu przedstawiciele Tesli mówili już w 2020 roku, choć nie dało się go wtedy zastosować względem katod. Zamiast tego powlekanie na sucho znajdowało zastosowanie w przypadku anod. W wariancie “na mokro” problematyczne okazuje się stosowanie szkodliwych rozpuszczalników oraz temperatur dochodzących do 200 stopni Celsjusza. Przekłada się to na długi czas obróbki i idące za nią koszty.

W przypadku powlekania na sucho wydatki i zapotrzebowanie czasowe są zdecydowanie bardziej ograniczone. Nie ma potrzeby stosowania pieców i układów odpowiedzialnych za odzyskiwanie rozpuszczalników. Niestety, katody sprawiają pewne problemy i zdecydowanie trudniej jest je obrabiać z zastosowaniem tej metody. Inżynierowie pracujący dla LG znaleźli jednak wyjście z tej niełatwej sytuacji.

Czytaj też: Chińskie ogniwo słoneczne wygląda skromniutko, ale produkuje ogrom energii. Jakim cudem?

W efekcie powlekanie na sucho może być zastosowane zarówno względem anod, jak i katod. Celem firmy z Korei Południowej będzie komercjalizacja tej technologii. Pozwalająca na to linia produkcyjna ma być gotowa do 2028 roku, kiedy to miałaby ruszyć działalność na pełną skalę. Mówi się o redukcji kosztów wynoszącej od 17 do 30 procent. Jeśli zapowiedzi znajdą odzwierciedlenie w rzeczywistości, to Chińczycy będą mieli twardy orzech do zgryzienia. Byłaby to również swego rodzaju vendetta ze strony LG. Azjatycka firma straciła bowiem sporą część rynku produkcji akumulatorów właśnie na rzecz producentów z Państwa Środka.