Testy wystartowały. M10 Booker spróbuje wykazać się na poligonie Armii USA
Dowiedzieliśmy się właśnie, że 82. Dywizja Powietrznodesantowa rozpoczęła wstępne testy operacyjne i ocenę M10 Booker, czyli bojowego pojazdu wspierającego, którego określa się też lekkim czołgiem. Ten kompleksowy proces oceny ma na celu zapewnienie, że M10 Booker spełnia rygorystyczne standardy wymagane do gotowości bojowej. Obejmie on szeroki zakres wydarzeń, a w tym szkolenie z nowego sprzętu, ćwiczenia strzeleckie, zbiorowe sesje szkoleniowe dla żołnierzy oraz pojedynki. Te działania są starannie zaplanowane, aby ocenić wydajność pojazdu w różnych scenariuszach i zapewnić jego pełne przygotowanie do rozmieszczenia w rzeczywistych sytuacjach bojowych.
Czytaj też: Potężne uzbrojenie już dostępne. Takiej broni marynarka USA jeszcze nie miała
Przy wadze około 41 ton, M10 Booker jest znacznie lżejszy od 70-tonowego Abramsa, a to otwiera możliwość na bardziej wszechstronne opcje transportu tych pojazdów na front. Przykładowo samolot C-17 Globemaster III może przewieźć dwa Bookery, zamiast tylko jednego Abramsa, co w wielu misjach jest wręcz kluczowe do przejęcia oraz utrzymania wielu pozycji. Oczywiście ma to swoje konsekwencje, ale Armia USA postarała się, żeby M10 Booker nie odstawał zanadto od Abramsa w kwestii siły ognia. Stąd właśnie główne działo kalibru 105 mm, które wprawdzie nie dorównuje 120-mm armacie Abramsa pod względem siły ognia, ale to nadal solidna broń do angażowania i niszczenia opancerzonych sprzętów i umocnień.
Czytaj też: Pilot zdradził największe tajemnice lotnictwa USA. Jeden szczegół zaskakuje
M10 Booker jest dodatkowo wyposażony w sprzężony z wieżą karabin maszynowy 7,62 mm i karabin maszynowy dowódcy kalibru .50, co zwiększa jego wszechstronność na polu walki. Jeśli z kolei idzie o poziom ochrony, M10 Booker nie jest pancernym królem, ale za to został zaprojektowany z potencjałem dodatkowych środków ochronnych na czele z płytami ERA (pancerza reaktywnego) i w przyszłości może doczekać się systemu aktywnej ochrony. To jednak znacznie zwiększy jego cenę, która została specjalnie utrzymywana na niskim poziomie.
Czytaj też: USA zagrożone. Zdjęcia satelitarne zdradziły tajemnice Chin
Wprowadzenie przez Armię USA lekkich czołgów M10 Booker na służbę oznacza znaczącą zmianę w krajobrazie działań zbrojnych. Chociaż nie jest tak ciężko uzbrojony ani opancerzony jak czołg główny M1 Abrams, to został zaprojektowany do spełnienia kluczowej roli we współczesnych misjach wojskowych. Jego potencjał drzemie szczególnie w scenariuszach wymagających szybkiego, strategicznego rozmieszczenia i znaczącego wsparcia ogniowego dla piechoty. Zwłaszcza że jego niższe wymagania paliwowe i zmniejszone wymagania logistyczne czynią z niego idealny wybór dla operacji w surowych środowiskach, gdzie linie zaopatrzenia mogą być ograniczone.