Chiny nałożą ostre przepisy na fotowoltaikę. Co zmienią nowe wymogi?

Chińskie władze poinformowały o planach wdrożenia dość ścisłych ograniczeń odnoszących się do produkcji paneli fotowoltaicznych w tym kraju. Wprowadzone zmiany mogą mieć wpływ na globalną sytuację.
Chiny nałożą ostre przepisy na fotowoltaikę. Co zmienią nowe wymogi?

Głos w sprawie zabrali przedstawiciele Ministerstwa Przemysłu i Technologii Informacyjnych. Jak wyjaśniają, proponowane przepisy będą miały na celu uregulowanie kwestii związanych z nowymi projektami budowlanymi oraz rozwojem sektorów poświęconych przemysłowi fotowoltaicznemu. Te obejmują między innymi wytwarzanie ogniw słonecznych, modułów, falowników czy samego polikrzemu.

Czytaj też: Microsoft w Chinach zmusił swoich pracowników do stosowania wyłącznie urządzeń…. konkurencji. O co tu chodzi?

Jako że Państwo Środka ma ogromny udział w światowym przemyśle fotowoltaicznym, to tego typu decyzje powinny przynieść odczuwalne skutki nie tylko w kraju, ale i poza jego granicami. Wśród wprowadzonych przepisów znajdą się na przykład te określające minimalny współczynnik kapitałowy dla nowych projektów budowy i rozbudowy. Wskaźnik ten wyniesie 30%, przy czym wcześniej taki sam próg dotyczył jedynie sektora produkcji polikrzemu – wszystkie pozostałe były objęte 20-procentowym. 

Tylko po co to wszystko? Według ekspertów nowe przepisy mają zapewnić pewną stabilizację, ograniczając obawy dotyczące nadwyżki mocy produkcyjnych w branży fotowoltaicznej. Inne efekty obejmą redukcję zadłużenia przedsiębiorstw czy wskaźników dźwigni. Proponowane standardy powinny mieć ogólne przełożenie na usunięcie przestarzałych zakładów produkcyjnych.

Chiny wprowadzą nowe przepisy, za sprawą których branża fotowoltaiczna będzie musiała przestrzegać ściśle określonych wymogów na etapie produkcji

Zmian będzie więcej. Jedna z bardziej istotnych ma dotyczyć minimalnego wskaźnika sprawności konwersji mocy. W tym przypadku mowa o trzech wartościach. 21,4% obejmie multikrystaliczne ogniwa krzemowe; 23,2% – monokrystaliczne ogniwa krzemowe typu p; a 25% – monokrystaliczne ogniwa krzemowe typu n. Dla porównania, obecnie przyjęte dolne limity to kolejno 19%, 22,5% oraz 17% i 19,6% (dwie ostatnie wartości są zależne od wykorzystania krzemu multi- bądź monokrystalicznego w ogniwach typu n).

Z punktu widzenia trwałości ogniw, a co za tym idzie – zagrożeń środowiskowych – istotną informacją będzie określenie wskaźnika degradacji modułów. W przypadku krzemu krystalicznego typu p mowa o 2% degradacji w pierwszym roku. W kolejnych latach wskaźnik ten nie będzie mógł przekroczyć 0,55% rocznie, przy czym skumulowany wynik ma wynieść maksymalnie 15% na przestrzeni 25 lat. Z kolei moduły z krzemu krystalicznego typu n będą objęte limitami: 1% w pierwszym roku, 0,4% rocznie w kolejnych latach i 11% na przestrzeni ćwierćwiecza.

Czytaj też: Panele solarne drukowane jak papierowe gazety? Taka fotowoltaika to już nie jest czyste science fiction

Innym, istotnym z punktu widzenia środowiskowego krokiem, będą decyzje poświęcone redukcji zużycia energii. Takie limity obejmą wiele etapów produkcji fotowoltaiki, od pozyskiwania polikrzemu, przez płytki, ogniwa, aż po moduły z krzemu krystalicznego. Ważną rolę mogą spełnić limity z zakresu recyklingu wody zużywanej w procesach przemysłowych. Wskaźnik odzyskiwania wzrośnie z 95% do 98%, a w przeliczeniu na milion wyprodukowanych płytek zużycie nie będzie mogło przekroczyć 900 ton – wcześniej było to 1300 ton.