Czołgi, goliaci dzisiejszego pola walki, po prostu muszą doczekać się laserów
Trwający konflikt na Ukrainie wyraźnie podkreślił wyzwania i zagrożenie, jakie drony stanowią nie tylko dla infrastruktury i piechoty, ale nawet dla pojazdów opancerzonych, a w tym potężnych czołgów. Stąd aktualny wyścig zbrojeniowy na praktycznie całym świecie, który ma doprowadzić do stworzenia oraz wprowadzenia do aktualnie służących czołgów systemów obrony przeciwdronowej. Jedni stawiają na zagłuszarki, drudzy na aktywne systemy ochrony, a trzeci… no cóż, trzecich nie ma, a być powinni. Tak się bowiem składa, że często pomijanym, a potencjalnie bardzo skutecznym rozwiązaniem problemu dronów, jest użycie zaawansowanych laserów nie do niszczenia dronów, a do oślepiania ich optycznych sensorów, co uniemożliwia im precyzyjne i zabójcze ataki.
Czytaj też: Na froncie, jak w muzeum. Rosja wprowadziła do użytku antyczne czołgi
Tego typu laserowe osłony obejmowałyby lasery o niskiej mocy, które byłyby zaprojektowane do wywoływania tymczasowych, nietrwałych i odwracalnych efektów w przeciwieństwie do wysokoenergetycznych broni skierowanej energii. Te osłony mogą zakłócać działanie optycznych sensorów dronów, utrudniając im tym samym nawigację i precyzyjne celowanie, a na dodatek nie naruszają CCW z 1995 roku, a więc protokołu, który zakazuje używania laserów zaprojektowanych do trwałego oślepiania. Ten dopuszcza jednak do przypadkowych efektów oślepienia wtedy, gdy lasery są używane przeciwko sprzętowi optycznemu.
Tak się składa, że aktualnie różne rodzaje laserowych osłon są już aktywnie używane np. w wojsku USA, co obejmuje na przykład przenośne systemy LA-9/P i zamontowane na okrętach Optical Dazzling Interdictor (ODIN), które mają zdolność przeciwdziałania dronom. Te systemy zakłócają strumienie wideo bezzałogowców zwłaszcza podczas ich końcowego lotu do celu, gdzie nawet krótka utrata świadomości sytuacyjnej może doprowadzić do rozbicia się drona. Dlatego właśnie nie byłoby aż tak wielkim problemem wprowadzenie nowych, specjalnie zaprojektowanych laserowych osłon do pojazdów opancerzonych, które mogłyby zapewnić automatyczny i ekonomiczny środek zaradczy przeciwko dronom.
Czytaj też: Ma jeszcze potężniejsze działo i automat ładowania. Tego czołgu Abrams nigdy nie widziałeś
Specjalnie skonstruowana osłona laserowa do przeciwdziałania dronom dla pojazdów byłaby kompaktowa i łatwa do zintegrowania. Montaż wielu osłon wokół pojazdu lub w wieżyczkach z szerokim polem widzenia znacznie zwiększyłby ich skuteczność przeciwko jednoczesnym atakom dronów. Tego typu zespoły wieżyczek laserowych i sprzęt śledzący, które są już używane defensywnie na samolotach, mogą zresztą stanowić podstawę do opracowania takiego systemu dla pojazdów lądowych. Właśnie tak – istniejąca już technologia kierunkowych środków przeciwdziałania podczerwieni (DIRCM), która wykorzystuje wieżyczki laserowe do oślepiania celowników w nadchodzących pociskach naprowadzanych na podczerwień, mogłaby zostać dostosowana do przeciwdziałania dronom. Zwłaszcza że systemy DIRCM stają się coraz mniejsze i bardziej skuteczne na przestrzeni lat, a podobne postępy mogą zostać dokonane w przypadku naziemnych systemów osłonowych.
Koncepcja dodania systemów przypominających osłony do pojazdów opancerzonych nie jest nowa. Związek Radziecki opracował system Sztora-1 w latach 80. dla czołgów T-80 i T-90, wykorzystując światło podczerwone do zakłócania wskaźników laserowych i dalmierzy na pociskach naprowadzanych na półautomatyczne pole widzenia (SACLOS). Z kolei współczesne systemy, takie jak Terra Raven od BAE Systems i laserowe osłony firmy Electro Optic Systems (EOS) z Australii, oferują zaawansowane możliwości przeciwdziałania dronom i mogą być zintegrowane z systemami uzbrojenia zdalnego (RWS).
Czytaj też: Niczym młodszy brat czołgu Abrams. Armia USA ma wyjątkowy sprzęt
Dlatego też, aby osiągnąć wystarczająco wysoką skuteczność, laserowe osłony powinny być częścią szerszej gamy systemów obronnych, a w tym zakłócaczy wojny elektronicznej, systemów aktywnej ochrony twardej i tradycyjnych dział. Z drugiej strony musimy pamiętać, że potencjał osłon rozciąga się nie tylko na pojazdy opancerzone, ale także na jednostki piechoty. Zwłaszcza że takie automatyczne laserowe osłony oferują łatwe, szybkie i ekonomiczne we wdrożeniu rozwiązanie do przeciwdziałania niższym poziomom bezzałogowych systemów powietrznych. Oślepiając optyczne sensory dronów, te systemy mogą zakłócać operacje rozpoznawcze, obserwacyjne i bezpośredniego ataku, zapewniając nieoceniony poziom ochrony nie tylko dla pojazdów opancerzonych. Tak przynajmniej wszystko wypada na papierze.